Niedoszły lotnik
„Nie mam nic do stracenia” - to opasłe, ponad czterystustronicowe dzieło, nakreślające całe życie Józefa Michalika. Tomasz Krzyżak skupia się na różnych aspektach. Z reporterskim zacięciem, ukazuje małą ojczyznę arcybiskupa, którą stanowi Zambrów. Studiowanie dokumentów, metryk parafialnych, odwiedzanie rozmaitych archiwów pozwoliło dziennikarzowi rzetelnie odtworzyć dzieje rodu Michalików, a nawet sporządzić drzewo genealogiczne obejmujące kilka pokoleń przodków. Świadectwa ludzi natomiast pozwoliły na odtworzenie wielu ciekawych epizodów, jak choćby tych związanych z mieszczącym się w Zambrowie gettem i akcją ratowania Żydów przez Polaków, w tym także przez rodzinę przyszłego arcybiskupa.
Krzyżak pokazuje dzieciństwo małego Józefa, który – jak się dowiadujemy – był chłopcem wracającym ze szkoły z kluczem na szyi. Ojciec zajęty był pracą, a matka – ciągle chora – nieobecna, przeważnie w sanatoriach. „Matka wysyłała z sanatorium do domu książki” – pisze Krzyżak, który fascynuje się ogromnym zamiłowaniem swego bohatera do rozmaitych lektur. Zwłaszcza że były one często niejako na wyrost, nie na wiek kilkuletniego dziecka. „Przeczytał m.in. niemal wszystkie pomnikowe dzieła literatury polskiej: Słowackiego, Mickiewicza, Dąbrowskiej, Orzeszkowej, a w późniejszych latach także Kossak-Szczuckiej i Hłaski.
Fragment artykułu, który w całości ukaże się w "Niedzieli" na 4 października 2015 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu