„Oczekuję, by przywitać się z pielgrzymami i z mieszkańcami Filadelfii, gdy przybędę tam na Światowe Spotkanie Rodzin. Będę tam, ponieważ wy tam będziecie! Do zobaczenia w Filadelfii!” – powiedział Franciszek.
Filadelfia żyje już Światowym Spotkaniem Rodzin. W sobotę będzie tam papież. Rodziny przygotowują się na jego przyjazd czterodniowym kongresem, który rozpoczyna się dziś o godz. 19.00 czasu środkowoeuropejskiego. Ma on miejsce w ogromnej hali w centrum miasta. Hasłem obecnego spotkania są słowa: „Naszym powołaniem jest miłość”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Już od wczoraj centrum Filadelfii jest opanowane przez rodziny. Ci, którzy przyjechali do Filadelfii, to nie osoby przypadkowe. To rodziny zaangażowane w życie Kościoła, żyjące po katolicku. Wśród rodzin z dziećmi dużo jest rodzin wielodzietnych. „Nie sądzę byśmy byli tu rodziną największą, ale jest prawdą, że mamy siedmioro dzieci ” – powiedział trzydziestoparoletni ojciec rodziny z Michigan.
Rodziny amerykańskie są tu na pewno większością. Ale nie brak też ludzi z innych kontynentów. Wyraźna jest obecność gości z krajów egzotycznych. Śpiewają i tańczą. Polskim rodzinom towarzyszy bp Grzegorz Kaszak. Nie ukrywa podziwu dla organizatorów oraz dla odzewu, jaki to spotkanie znalazło w amerykańskim Kościele.
Dziś również rozpoczyna się wizyta Ojca Świętego w USA. O godz. 16.00 czasu miejscowego, kiedy w Polsce będzie już 22.00, Franciszek dotrze do Stanów Zjednoczonych, a konkretnie do Waszyngtonu. Na dziś nie przewidziano tu żadnego papieskiego przemówienia. Na lotnisku Franciszka powita jednak Barack Obama wraz z rodziną. Protokół dyplomatyczny nie wymaga takiego osobistego zaangażowania ze strony prezydenta. Jest to po prostu wyraźny, wręcz ostentacyjny gest życzliwości względem papieża.