Reklama

Temat tygodnia

Kto tworzy rzeczywistość?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich tygodniach województwo świętokrzyskie znalazło się w centrum zainteresowania prasy i telewizji. Starachowice, które stały się miejscem słynnej już na cały kraj afery, przypomniały o swym istnieniu - i nie wiem, czy bodaj nie wyraźniej, niż za dawnych czasów, kiedy produkowano w nich "gwiazdę" naszych ciężarówek - polskiego "Stara".
Nawiązuję do tych wydarzeń nie dlatego jednak, że to jest obowiązek dziennikarski i nie dlatego tylko, że chciałbym włączyć się do grona potępiających praktyki, jakie tam miały miejsce; nie dlatego wreszcie, że czuję się w obowiązku stanąć po którejś ze stron (zresztą, czy można stanąć po innej stronie, niż prawda i uczciwość?). Zostawmy to wszystko innym mediom, które specjalizują się w tropieniu afer, skandali, układów oraz interesów poszczególnych grup, zapewniając nam dostęp do prawdy - do rzetelnego i pełnego obrazu rzeczywistości.
Uważam jednak, że przy tej okazji można i trzeba podjąć jeszcze jedną refleksję - ważną dla nas wszystkich, którzy korzystamy z mediów. Otóż - jak mówią niektórzy - przez kilka miesięcy nikt nic nie czynił w sprawie "starachowickiej afery" i winnych nie pociągnięto do odpowiedzialności. Dopiero gdy prawdę ujawniono przed opinią publiczną, wydarzenia potoczyły się jak w kalejdoskopie. Znalazły się głosy potępienia, podjęto właściwe kroki i sprawa chyba już nie ucichnie.
Wszystko to jednoznacznie pokazuje jak duża jest władza mediów - ale jest to władza o dwóch obliczach. Bo jeśli z jednej strony dzięki mediom możemy mieć nadzieję, iż nikomu nie uda się na dłuższą metę bezkarnie drwić z prawa i sprawiedliwości, to musi zrodzić się w nas i druga refleksja. Otóż, powoli staliśmy się społeczeństwem informacyjnym. Jesteśmy uzależnieni od informacji i wydaje nam się, że rzeczywistość jest tylko taka, jaką lansują media. Nie zadajemy sobie trudu, a często i nie mamy czasu, by spojrzeć "poza szklany ekran", rozejrzeć się wokół siebie i nie stracić resztek krytycyzmu oraz zdrowego rozsądku.
Oczywiście, dzisiaj nie da się żyć nie korzystając z informacji, ze współczesnych środków przekazu. Jednak czy możemy zgodzić się na to, by nasze oczy widziały tylko ten zawężony obraz medialny? Czy kolejność w rzeczywistości nie winna być odwrotna - najpierw fakt, a potem wiadomość?
Do podobnej refleksji skłania jeszcze jedna sprawa. Na jednej z katolickich stron internetowych znalazłem wywiad z autorem filmu, wyemitowanego w jednej ze stacji telewizyjnych. Film ten dotyczył wyników pracy kilku holenderskich terapeutów z osobami, które doświadczyły homoseksualizmu. Jak precyzował udzielający wywiadu autor, chciał on wskazać w tym materiale, że na podstawie doświadczenia terapeutów - a wbrew lansowanym opiniom - homoseksualizm nie jest tylko jedną z opcji, którą można spokojnie zaakceptować, i że nie jest bynajmniej uwarunkowany genetycznie. Liczby, jakie przytoczył na potwierdzenie, były wymowne - chodziło o setki ludzi, którzy potrafili poradzić sobie z orientacją homoseksualną.
Ciekawe było dla mnie to, że przy całej głośnej dyskusji wokół homoseksualizmu i praw osób, które otwarcie przyznają się do takiej orientacji, milczeniem pomijano fakty przytoczone we wspomnianym materiale - fakty przecież nie marginalne, choćby ze statystycznego punktu widzenia. To wszystko dowodzi, że zasadniczy głos słyszany w mediach to lansowanie jednej opcji, a rzeczywistość - inna od założonej - jest pomijana.
Co się za tym kryje? Czy zła wola, czy może brak przygotowania w niektórych dziedzinach, czy wreszcie po prostu nieuwaga? Odpowiedzi mogą być różne. Dla nas, odbiorców, istotne jest natomiast kilka spraw. Po pierwsze, chodzi o to, by w czasie odbioru programu mieć "włączony zdrowy rozsądek". Po drugie, może trzeba także zadbać o to, by media miały do dyspozycji pełny przekrój informacji, a więc umieć "sprzedać" dobro, które wokół nas się dzieje. Wszak dobro może być zaraźliwe i warto taką "chorobę" rozprzestrzeniać... To my mamy tworzyć rzeczywistość, a nie media - one są po to, byśmy lepiej ją poznali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek słuchał i dodawał odwagi - poruszające świadectwo biskupa Marka Mendyka

2025-04-21 21:29

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Archiwum Vatican Media

Bp Marek Mendyk podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Bp Marek Mendyk podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

W Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia zmarł Papież Franciszek. Jego pontyfikat pozostanie zapamiętany jako czas rozpoczynania procesów, nowych impulsów i otwartych drzwi. Papież, który nie bał się nowości, którego serce biło dla ubogich, migrantów i pokoju. Ojciec Święty był blisko ludzi i Kościoła żyjącego w codzienności.

Poprosiliśmy biskupa Marka Mendyka o kilka słów osobistej refleksji. Pasterz diecezji świdnickiej odpowiedział, dzieląc się poruszającym świadectwem spotkań z papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Lista kardynałów uprawnionych do udziału w konklawe

2025-04-21 14:43

[ TEMATY ]

konklawe

Grzegorz Gałązka

Po śmierci Franciszka jego następcę wybierze zgromadzenie kardynałów, zwane konklawe, choć w tej chwili nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w praktyce, gdyż liczba uprawnionych do tego purpuratów wynosi obecnie 135, podczas gdy - zgodnie z obowiązującymi przepisami - nie może ona przekraczać 120. Być może nastąpi doraźna lub trwała zmiana tego ustawodawstwa, ale na razie sytuacja jest nietypowa.

Oto bieżący alfabetyczny wykaz kardynałów elektorów, czyli poniżej 80. roku życia:
CZYTAJ DALEJ

Bp Lityński: Dlaczego papież Franciszek napisał encyklikę Laudato Si?

2025-04-22 16:25

[ TEMATY ]

ekologia

bp Tadeusz Lityński

papież Franciszek

śmierć Franciszka

encyklika Laudato Si

Łukasz Brodzik

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Dlaczego papież Franciszek napisał encyklikę Laudato Si? Skąd zainteresowanie Kościoła ekologią? Czy papież powinien zajmować się taką tematyką?

Bp Tadeusz Lityński, przewodniczący Zespołu „Laudato si” w ramach Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z red. Łukaszem Brodzikiem odpowiada m.in. na pytania:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję