„Powitanie było nadzwyczajne! Było bardzo wielu ludzi na ulicach. I przypomniał mi się odjazd Benedykta XVI, który przejeżdżał dokładnie wzdłuż tej samej drogi, ale w ulewnym deszczu i pośród tłumów. Wtedy pomyślałem sobie: oto ci ludzie, którzy stali tu, by pozdrowić Papieża Benedykta, teraz ponownie wszyscy radośnie witają Franciszka. Widać, że Papież przybył tu, do Hawany, jak do siebie do domu. I ludzie z radością go witają. Myślę, że ta podróż się rozpoczęła bardzo dobrze” – powiedział ks. Lombardi.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej podkreślił także głębię przesłania, które zawarł Franciszek w przemówieniu podczas uroczystości powitalnych na lotnisku w Hawanie. Jego zdaniem znaczące jest podkreślenie przez Ojca Świętego faktu, że Kuba, ze względu na swoje uwarunkowania geograficzne, jest niejako powołana, by być miejscem spotkania.
„Uważam, że bardzo ważne było przypomnienie tematu powołania tego kraju do tego, by być miejscem spotkania. Papież powiedział, że Kuba jest archipelagiem położonym między północą a południem, między wschodem a zachodem. Jego powołaniem jest być miejscem spotkania. Patrząc na historię ostatnich dekad Kuby wyizolowanej, m.in. przez embargo, w postawie konfliktu lub co najmniej napięcia z «wielkim sąsiadem», jakim są Stany Zjednoczone, i z innymi częściami świata, w tym kontekście móc jasno mówić, że Kuba jest powołana, by być miejscem spotkania między ludźmi, wydaje mi się piękną wizją przyszłości. To bardzo zachęcające, pełne nadziei, bardzo ambitne dla tych ludzi. Proces zbliżenia z USA, do którego Papież wyraźnie się odwołuje, jest również jednym z powodów tej podróży od samego początku” – powiedział ks. Lombardi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu