Reklama

Na krawędzi

Wypędzeni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliżają się daty, kiedy Polacy szczególnie intensywnie wspominają wydarzenia sprzed sześćdziesięciu lat. Za kilka dni będzie rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, za miesiąc rocznica września 1939. II wojna światowa, czas niewyobrażalnych cierpień narodu polskiego i wielu innych narodów. 60 lat - ludzie, którzy pamiętają wojnę, są już na emeryturze, tych, którzy aktywnie w niej uczestniczyli, jest już coraz mniej. Dominuje pokolenie, dla których II wojna światowa jest takim samym wydarzeniem historycznym jak I wojna lub wojny napoleońskie. Istnieje niebezpieczeństwo, że zaniknie lub zniekształci się pamięć o wojnie, a to byłaby tragedia. Narody, które zapominają o przeszłości, są narażone na jej powtórzenie.
Za oknem pokoju, w którym teraz siedzę, powiewają dwie flagi: biało-czerwona i niebieska z wieńcem dwunastu gwiazd. Przytwierdzone do masztu są dziwnie, pionowo... Gdy przed referendum rozmawialiśmy o motywach naszego wchodzenia do Unii Europejskiej, rzadko wymienialiśmy argumenty, które dla ojców założycieli, Konrada Adenauera, Roberta Schumanna i Alcide de Gasperi (wszyscy trzej gorliwi katolicy!), były bardzo ważne: musimy przeciwdziałać powtarzaniu się potwornych wojen między Europejczykami. Dziś wzruszamy ramionami: prawie 60 lat bez wojny - dlaczego jeszcze jej przeciwdziałać?! Dlaczego? Bo zarzewie nienawiści tkwi w nas głęboko, jeśli pozwolimy mu urosnąć - może wybuchnąć.
Teraz jako zagrożenie pojawia się niemiecki pomysł stworzenia narodowego (niemieckiego) Centrum przeciw Wypędzeniom. Miałoby stanąć w Berlinie, miałoby przypominać tragedię Niemców wypędzanych z dzisiejszej Polski i Czech. Żeby było wyraziściej: najgłośniej domaga się utworzenia Centrum deputowana do Bundestagu Erika Steinbach, która w dzieciństwie była wypędzona z... okolic Gdyni. Po prostu jej rodzice jako okupanci stacjonowali pod Gdynią i gdy losy wojny się odwróciły, musieli uciekać. Z naszego punktu widzenia wygląda to jak głupi i niestosowny żart, ale okazuje się, że w Niemczech traktują to poważnie.
Centrum powinno powstać - w XX-wiecznej Europie wypędzeń było aż nadto, a każde miało charakter zbrodniczy. Ale to powinno być Centrum Europejskie, takie, które podejmie badania nad losami wszystkich wypędzonych: Żydów, Polaków, Ukraińców, Rosjan, Niemców i wielu innych, a ostatnio Chorwatów, Bośniaków i Serbów. Wszystkie wypędzenia i przesiedlenia trzeba dokładnie i bez uprzedzeń zbadać, wszystkie pokazać Europie i światu jako przestrogę. I raczej nie w Berlinie powinna być siedziba takiego Centrum...
Krzywo wiszą flagi przed moim oknem. Trzeba wiele wysiłku, by wyprostować europejską świadomość o własnej historii i tożsamości. Trzeba prostować złe stereotypy niemieckie, polskie, francuskie, rosyjskie i każde inne. Trzeba pamiętać, że nienawiść, która doprowadziła do najstraszliwszych wojen, jest ciągle żywa. Jeśli nie buduje się więzi pozytywnych, odżywają tamte negatywne. A kiedy zaczną się tlić, bardzo trudno je ugasić. Jednoczmy się, nawet gdy nie do końca się sobie podobamy, także z rozsądku: by wykorzystać każdą okazję do budowania dobrych, zdrowych relacji między ludźmi i narodami. By nie powtórzyły się wojny. Wewnątrz wspólnej Europy sprzeciwiajmy się niemieckim pomysłom na Centrum. Dla ich i naszego dobra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Rozważanie 6

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję