Kardynał Kazimierz Nycz w homilii głoszonej w podziemiach świątyni Opatrzności Bożej powiedział, że każdy, niezależnie od tego, czy jest księdzem, zakonnikiem, rodzicem, czy nauczycielem, powinien być ewangelicznym dobrym pasterzem. "Pasterz daje życie. Takim dobrym pasterzem był Zygmunt Szczęsny Feliński. Choć był warszawskim arcybiskupem bardzo krótko, bo niecałe półtora roku, a do tego przyjęty tu został bardzo chłodno, nie przeszkodziło mu to pomóc warszawiakom przygotować się do powstania" - dodał hierarcha.
Metropolita warszawski wspomniał, "że abp Feliński początkowo sam był przeciwnikiem Powstania Styczniowego, bo bał się niepotrzebnego przelewu krwi, ale kiedy powstanie wybuchło, natychmiast stanął po stronie powstańców. Jako dobry pasterz upomniał się o nich. Spotkała go za to kara - został wywieziony nad Wołgę na 21 lat zesłania. Nawet po wypuszczeniu z niewoli, zakazano mu powrotu do Warszawy. Mimo to pozostał duchowym pasterzem - powiedział kardynał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Odnosząc się do obecnej sytuacji w Europie metropolita warszawski powiedział: "Posłał nas Bóg, aby ubogim nieść dobrą nowinę' - to wezwanie trzeba przyjąć, aby iść i widzieć ubogich i potrzebujących i nieść im Chrystusa. Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, kiedy próbujemy dyskutować o potrzebujących, segregując ich według religii, pochodzenia, po to aby stworzy sobie bezpieczną wymówkę. Niesienie dobrej nowiny wszystkim, niezależnie od tego kim są, jest próbą dla chrześcijaństwa i naszej miłości" - podkreślił metropolita.
"Ewangelię zawsze będziemy głosić w utrapieniach. Dlatego niebezpieczna jest mowa kogoś, kto mówi, że głosić Ewangelię będzie wtedy, gdy przyjdą lepsze czasy. Nie będzie nigdy lepszych czasów, kiedy spokojnie można będzie nieść światu dobrą nowinę. Sam Chrystus mówi: 'Kto chce iść za mną niech weźmie krzyż swój i mnie naśladuje'" - powiedział do uczestników liturgii hierarcha.
List do uczestników tej uroczystości napisał prezydent Andrzej Duda. "Abp Zygmunt Szczęsny Feliński był jedną z tych wybitnych jednostek, które zrządzeniem Opatrzności pojawiają się w czasach trudnych po to, by inspirować i przewodzić innym, by odważnie mierzyć się z największymi nawet trudnościami" - czytamy w liście prezydenta. Andrzej Duda podkreślił, że "jego świadectwo jedności słów, myśli i czynów wciąż porusza sumienia, wciąż budzi wiarę trwania przy wartościach", którym święty poświęcił swoje życie.
Kardynał Nycz podczas homilii zapowiedział także, że "wiele wskazuje na to, i wierzymy w to, że tak będzie, że w przyszłym roku będziemy mogli wejść do głównej części świątyni Opatrzności." Według hierarchy znajdą się tam kaplice świętych, których relikwie spoczywają obecnie w podziemiach kościoła.
Reklama
W uroczystościach organizowanych w warszawskiej świątyni Opatrzności Bożej wzięły udział siostry ze Zgromadzenia Franciszkanek Rodziny Maryi, założonego przez św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
Ks. Zygmunt Szczęsny Feliński jako profesor i ojciec duchowny alumnów Akademii Duchownej w Petersburgu w 1857 r. założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi dla ratowania biednych dzieci polskich w Imperium Rosyjskim, udzielania pomocy biednym, a także parafiom katolickim w Rosji. W 1862 r. ks. Feliński został mianowany arcybiskupem metropolitą warszawskim. Wraz z nim przybyły do Warszawy Siostry Rodziny Maryi. Za bezkompromisową postawę wobec represyjnych działań rosyjskiego zaborcy został zesłany do Jarosławia nad Wołgą. Po 20-letnim wygnaniu zamieszkał w Dźwiniaczce, gdzie zajął się duszpasterstwem wśród ludu wiejskiego. W tym czasie zajmował się też formacją założonego przez siebie zgromadzenia, które szybko się rozwijało i obejmowało prace w powoływanych do istnienia, wciąż nowych, dziełach Arcybiskupa.
Abp Zygmunt Szczęsny Feliński zmarł 17 września 1895 r. w Krakowie. Relikwie św. Zygmunta Szczęsnnego Felińskiego złożone zostały Panteonie Wielkich Polaków obok innych świętych: św. Jana Pawła II, św. Andrzeja Boboli, bł. Stanisława Papczyńskiego, bł. Edmunda Bojanowskiego, bł. Jerzego Popiełuszki.