Zdaniem ks. Przemysława Śliwińskiego, decyzja trybunału w Creteil to "wielka radość, że pewien etap procesu kanonizacyjnego się zakończył", choć - jak zaznaczył - nie oznacza to zakończenia całego procesu.
Ks. Śliwiński przypomniał, że w przypadku kanonizacji męczennika proces polega wyłącznie na uznaniu cudu. - To uznanie cudu nastąpiło, ale na poziomie diecezjalnym. Nie jest to jeszcze koniec całego procesu kanonizacyjnego. Teraz sprawa przechodzi do Rzymu, zacznie się wielostopniowe badanie tego cudu w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych - wyjaśnił rzecznik archidiecezji warszawskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przebieg badania ewentualnego cudu zakłada jego sprawdzenie najpierw przez komisję lekarzy. - Każdy z nich będzie wnikliwie, niczym "adwokat diabła" przypatrywał się, czy nie ma tu wytłumaczenia medycznego dla uzdrowienia. Potem cud będzie badany przez komisję teologiczną, a wreszcie przez kardynałów i biskupów z Kongregacji. Dopiero potem cała sprawa jest przekazywana papieżowi, który ostatecznie podejmuje decyzję o kanonizacji - powiedział ks. Śliwiński.
Jak długo będzie trwać watykański etap procesu kanonizacyjnego? - Ze względu na skomplikowany charakter tego procesu i jego wielostopniowość, na dziś nie ma żadnych danych, by stwierdzić, kiedy nastąpi kanonizacja. W tej chwili możemy się cieszyć, że pierwszy konieczny etap [do uznania bł. ks. Jerzego Popiełuszki świętym] się zakończył, ale nadal metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz wzywa wszystkich mieszkańców archidiecezji i wszystkich, którym zależy na kanonizacji do modlitwy i do cierpliwości - poinformował ks. Śliwiński.
W poniedziałek KAI opublikuje wywiad z kard. Kazimierzem Nyczem, w którym metropolita warszawski odnosi się m.in. do kończącego się procesu ws. domniemanego cudu za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki.