W słowie wprowadzającym w liturgię Biskup Andrzej podkreślił, że bez daru kapłaństwa Kościół nie mógłby wypełnić swojej misji wyrażonej w poleceniu: "Idźcie na cały świat i głoście
Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" ani też sprawować pamiątki śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. "Będziemy modlili się do Ducha Świętego - powiedział Ksiądz Biskup - aby przyszedł i zstąpił
na tych wybranych; aby ich namaścił, to znaczy przeniknął i upodobnił do Jezusa - Głowy i Pasterza Kościoła".
Bardzo mocno zabrzmiały słowa refleksji o kapłaństwie, zawarte w homilii wygłoszonej przez Biskupa Ordynariusza. Biskup Andrzej zwrócił uwagę na wyraźną tendencję do odzierania
kapłaństwa z godności powołania. Coraz częściej bywa tak, że ludzie postrzegają je jako jeden spośród wielu innych zawodów. Przy ołtarzu, podczas spełniania czynności liturgicznych widzą księdza,
natomiast poza świątynią - zwykłego człowieka. Zanika poczucie, że kapłan to ktoś wybrany przez Boga! Czy mają rację?
- To nie wspólnota, nie Kościół wybierają sobie przedstawicieli do służby przy ołtarzu, lecz czyni to sam Bóg! - powiedział Biskup Andrzej. Tajemniczy dar powołania kapłańskiego oznacza wyłączenie
wybranego kandydata ze społeczności, wobec której staje się on szczególnym sługą sacrum. Przez przyjęcie święceń kapłan tak ściśle jednoczy się z Chrystusem, że kiedy chrzci, rozgrzesza,
naucza, składa ofiarę Mszy św., wówczas sam Chrystus chrzci, rozgrzesza, naucza i ofiarowuje siebie Ojcu. Kapłanem jest się zawsze: w każdej chwili życia, w każdym miejscu
i na każdym posterunku pracy.
Kapłan, który ma Ducha Chrystusowego, idzie przez życie spokojnie i radośnie, cieszy się swoim powołaniem, prowadzi innych do uwielbienia Boga, buduje jedność - taki profil duchowy kapłana
nakreślił Biskup Andrzej. - Boję się powiedzieć - dodał - że kto Ducha Świętego zastępuje własną kalkulacją, ten nie stworzy wspólnoty, ale niesie rozbicie. Kto jest nosicielem wspólnoty w sercu,
temu w budowaniu jedności kapłańskiej nie przeszkadza ani władza, ani doktoraty, ani słabszy stan zdrowia, ani takie czy inne miejsce pracy duszpasterskie - nic mu nie przeszkadza.
Bp Suski zakończył homilię, przytaczając słowa zapisane niegdyś przed święceniami przez patrona toruńskiego Seminarium, bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego: "Proszę Ciebie, Duchu Święty, nie
daj mi bogactw, ale łaski. Daj krzyże i cierpienia, ale daj też wiarę i miłość. Uczyń ten cud we mnie. Miłość jak ogień, wiarę jasną, mężną daj ustom i sercu
mojemu. Duchu Święty - przyjdź i bądź".
Rektor toruńskiego Seminarium Duchownego, ks. dr Krzysztof Lewandowski, odczytał nazwiska kandydatów, którzy przez odpowiedź: "Jestem" ostatecznie wyrazili gotowość przyjęcia na siebie zobowiązań,
jakie niesie ze sobą kapłaństwo służebne. Ksiądz Rektor poprosił o udzielenie im święceń, zaświadczając, że są godni ich przyjęcia, po czym kandydaci złożyli Księdzu Biskupowi przyrzeczenie
szacunku i posłuszeństwa.
Następnie wszyscy uklękli i w tej postawie włączyli się w Litanię do Wszystkich Świętych, prosząc o łaski dla diakonów, którzy w tym czasie leżeli krzyżem
przed prezbiterium świątyni. Po Litanii nastąpił obrzęd święceń. Biskup Andrzej przez gest nałożenia rąk na głowę każdego z diakonów włączył ich w kapłaństwo Chrystusowe. Po nim
ten sam gest powtórzył bp Józef Szamocki oraz każdy z ponad 80 kapłanów uczestniczących w uroczystości. Następnie Biskup Ordynariusz namaścił dłonie neoprezbiterów olejem Krzyżma
św. i wręczył im naczynia liturgiczne: patenę z chlebem oraz kielich z winem, zapraszając ich do wspólnego złożenia Ofiary Eucharystycznej.
Przed końcowym błogosławieństwem w imieniu neoprezbiterów przemówił ks. Jarosław Janowski, dziękując za dar kapłaństwa najpierw samemu Bogu. "Każdy z nas nim ucałuje
ołtarz swojej pierwszej Mszy św., winien najpierw ucałować chrzcielnicę parafialnego kościoła, gdzie został włączony w Chrystusa, w Kościół - we wspólnotę, której teraz
idzie służyć" - powiedział. Słowa wdzięczności za troskę o duchowy rozwój neoprezbiterów skierował do bp. Andrzeja Suskiego, bp. Józefa Szamockiego, który przez pewien czas pełnił
w seminarium obowiązki ojca duchownego, do profesorów i moderatorów, w tym opiekuna roku, ks. Dariusza Koteckiego. Szczególnie wzruszająco zabrzmiały słowa wypowiedziane
do rodziców, wyrażające wdzięczność za dar życia, za kształtowanie charakterów, za ukazanie, czym jest miłość i przebaczenie. "Jesteśmy Bogu wdzięczni, że uczynił
nas kapłanami, ale mamy głęboką świadomość, że nie idziemy w czasy łatwe. Dlatego prosimy was wszystkich o pamięć i modlitwę" - zakończył ks. Janowski.
Zgodnie z tradycją, na koniec uroczystości Biskup Andrzej wręczył neoprezbiterom dokumenty święceń, uprawnienie do słuchania spowiedzi - tzw. jurysdykcję - i nominacje na pierwsze
placówki duszpasterskie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu