Reklama

List do redakcji

Chciałam usłyszeć, że mnie kocha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rekolekcje - czas oczekiwania, refleksji, naprawy, pojednania i nadziei. Dla mnie od wielu lat jest to okres bardzo bolesny, pełen tęsknoty, pokory i żalu. Szłam na rekolekcje tylko w pierwsze dni, potem już nie miałam siły, by przeżywać uczucie odrzucenia, bycia "gorszą i inną".
Tak było do rekolekcji Wielkanocnych 2003 r. Zorganizowane zostały spotkania dla ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych. Przyszłam, bo chciałam być wśród "swoich", bo chciałam usłyszeć, że mnie kocha, nie potępia i nie gardzi mną. Przyszłam, bo po prostu chciałam, by mnie ktoś przekonał i upewnił, że mam w Nim oparcie, że On ze mnie nie zrezygnował.
Przyszłam i usłyszałam to, czego potrzebowało moje serce, czego pragnęła moja dusza. Usłyszałam to, co mnie utwierdziło w Jego bezgranicznym i bezwarunkowym Miłosierdziu. Te trzy dni to była wielka uczta duchowa, jakiej dawno nie przeżyłam. Poczułam wielką radość i wszechobecne dobro. Było to tak wyczuwalne, że radość i miłość jakby obejmowały nas wszystkich, te biedne i czasami zagubione istoty.
Zrozumiałam jak bardzo się myliłam, myśląc po ludzku o sprawach Bożych. Zrozumiałam, że On się na mnie nie obraził, że mnie dalej kocha, że nie uważa mnie za kogoś "gorszego" i nadal się o mnie troszczy. To, czego tak bardzo potrzebowałam, weszło we mnie i ogarnęło całą swoją siłą i mocą. Poczułam dziwną szczęśliwość i błogi spokój. Wydało mi się, że jestem lepsza, miałam ochotę wszystkich uściskać. Na "swoich rekolekcjach" otrzymałam więcej niż oczekiwałam, więcej niż można marzyć - to, czego może najbardziej brakować: zapewnienie o miłości wielkiej, stałej i nigdy nie gasnącej - miłości Jezusa.
Pierwszy raz od wielu lat siedziałam w Niedzielę Palmową w pierwszej ławce, z podniesioną głową i nie czułam się "inna"; czułam Jego miłość tak mocno, że miałam ochotę krzyczeć: "On mnie też kocha".
Jezu, z całego serca dziękuję Ci, że odbyły się rekolekcje dla ludzi, którzy zbłądzili. Dziękuję, że powstała wspólnota ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych. Gorliwość i ochota, z jaką wszyscy przychodzą na odbywające się co dwa tygodnie spotkania, świadczy jak bardzo takim ludziom potrzeba poczucia jedności i identyfikacji. Spotkania te są szczerą rozmową o Bogu, o potrzebie Jego bliskości i Jego roli w naszym życiu, o naszych problemach i trudach życia codziennego, wzlotach i upadkach.
Dziękuję Ci, Jezu, również za to, że posłałeś do tej bardzo trudnej misji człowieka, który chce nam pomóc - duszpasterza o wielkiej mądrości, wrażliwości i delikatności, który w tak szybkim czasie zdobył nasze zaufanie, stał się naszą podporą i przyjacielem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Parolin w Berdyczowie: błagamy o cud pokoju dla umęczonej Ukrainy!

2024-07-21 11:35

www.vaticannews.va

W trzecim dniu swego pobytu na Ukrainie, kard. Pietro Parolin nawiedził Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Berdyczowie. Na prośbę papieża Franciszka, przewodniczył tam uroczystej Eucharystii będącej zwieńczeniem pielgrzymki katolików obrządku łacińskiego do tego narodowego sanktuarium maryjnego, które dziś zostało podniesione do rangi bazyliki mniejszej. Papieski legat modlił się dla Ukrainy o „cud tak bardzo upragnionego pokoju”, podkreślając, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego”.

Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił, że przebywa jako legat Ojca Świętego Franciszka, który zechciał go posłać na uroczystości w Berdyczowie, aby zapewnić, że podziela smutek Ukraińców i nosi w sercu ich ukochany kraj, a także chce im też okazać szczególną bliskość i przekazać swe błogosławieństwo. Kard. Parolin przypomniał, że sanktuarium w Berdyczowie, wraz z tym w Zarwanicy, stało się centrum duchowym katolickiej Ukrainy. Wznosi się stąd błaganie do Boga o to, „co w oczach wielu wydaje się niemożliwe, o cud: cud tak bardzo upragnionego pokoju!”.

CZYTAJ DALEJ

Przenikliwość, odwaga oraz pracowitość - osoba bł. Czesława

2024-07-20 23:13

Wiktor Cyran

U wrocławskich dominikanów w kościele pw. św. Wojciecha odbyła się uroczysta Msza św. za wszystkich Wrocławian, wszystkich przybywających do naszego miasta, za wszystkich uchodźców, za władze państwowe i kościelne oraz za osoby uczęszczające do kościoła dominikanów. Uroczystość odbyła się z okazji odpustu ku czci bł. Czesława. Po zakończonej Eucharystii bracia dominikanie zaprosili wszystkich obecnych na wspólny poczęstunek, aby móc spędzić chwilę czasu na budowaniu więzi oraz relacji.

Apostołowie po spotkaniu zmartwychwstałego Chrystusa są zaangażowani na 100%. Idą i jest w nich radość, odwaga oraz dynamizm., zdolność widzenia darów, przekraczania granic. Dlaczego to mnie dotyka? Bo w bł. Czesławie oraz św. Jacku, którzy wędrowali do Rzymu, gdzie spotykają św. Dominika po niezwykle krótkiej formacji, przyjmują habit z jego rąk w 1221 roku. I z owym dynamizmem iście apostolskim, wracają do polski pieszo. Po drodze zakładają klasztory, w Austrii, Pradze, Wrocławiu czy Krakowie - zaznaczył kaznodzieja, dodając: - Bł. Czesław oraz św. Jacek dostrzegli wielkość św. Dominika w jego postawie skromności i prostoty. Zobaczyli coś więcej i postawili na to kartę swojego życia. I tego im zazdroszczę choć nie wiem czy potrafiłbym tak zaryzykować jak zrobili to Czesław z Jackiem. Tak samo jak zazdroszczę apostołom spotkania z Jezusem zmartwychwstałym – rozpoczął kazanie o. Andrzej Kuśmierski, przeor wrocławskiej wspólnoty dominikanów. 

CZYTAJ DALEJ

Prawie 900 osób dotarło w dwóch diecezjalnych pielgrzymkach: z Siedlec i Tarnowa

2024-07-21 17:06

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BPJG/ Krzysztof Świerczok

Prawie 900 osób dotarło na Jasną Górę w dwóch diecezjalnych pielgrzymkach rowerowych. Zadebiutowała diecezja siedlecka, a po raz drugi przyjechali pątnicy z diecezji tarnowskiej. Grupa tarnowska to też rekordzistka, bo zgromadziła 800 osób, a każda z nich przywiozła znak zwycięstwa - krzyż „na świadectwo dla tych, którzy chcą krzyż usuwać, dla tych, którzy nie widzą w nim miłości i nadziei”. Siedleccy pielgrzymi pokonali aż 350 km w skwarze i wśród burz.

„Rowerowa rzeka” z Tarnowa

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję