Najnowszy film Michał Kondrat poświęcił Niepokalanemu Poczęciu Maryi – wielkiej tajemnicy Kościoła. To nie jest łatwy film, bo i materia nie jest łatwa.
Jak mówi w filmie ks. Joseph Roesch, marianin z Rzymu, tajemnica ta jest tak głęboka, że nawet niektórzy biskupi nie do końca rozumieją, co oznacza. Tymczasem to serce naszej wiary – podkreśla. Inny marianin – ks. Chris Alar z USA wyjaśnia, że Bóg musiał stworzyć Maryję Niepokalaną, bo potrzebował naczynia, dzięki któremu mógłby sprowadzić swojego Syna, aby wypełnić plan Odkupienia. – Bóg nie może współistnieć z grzechem, dlatego to naczynie musiało być czyste, nieskazitelne i niepokalane – mówi. Matka Syna Bożego była wolna od grzechu pierworodnego.
Sceny z Ewangelii
Film jest fabularyzowanym dokumentem. Przez tajemnicę Niepokalanego Poczęcia – ogłoszoną dogmatem w 1854 r. przez papieża bł. Piusa IX – prowadzą nas eksperci, w większości księża marianie, którzy analizują greckie teksty Pisma Świętego, apokryfy, objawienia oraz Tradycję Kościoła. To nie jest przypadek, istotą charyzmatu marianów jest właśnie Niepokalane Poczęcie. Tradycja o nim istniała długo przed ogłoszeniem dogmatu; zgromadzenie marianów, poświęcone czci Niepokalanego Poczęcia, zostało założone prawie 200 lat wcześniej.
„Święty” to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia śledztwa w sprawie brawurowej kradzieży figury Świętego Wojciecha z Katedry Gnieźnieńskiej w latach 80-tych.
Wiosną 1986 roku skradziono z Katedry Gnieźnieńskiej symbol kultu – wykutą w srebrze figurę Świętego Wojciecha z barokowego relikwiarza. Porucznik milicji (w tej roli Mateusz Kościukiewicz), któremu powierzono te sprawę nawiązuje współpracę z duchownymi - gospodarzami Katedry. Obie strony dążą do odzyskania rzeźby, ale współpraca jest trudna, bo stosunki Kościoła i państwa nigdy dotąd nie były tak napięte. Kradzieży dokonano niecałe dwa lata po śmierci księdza Jerzego Popiełuszki... Czy komuś zależy, aby nie udało się rozwiązać zagadki, a może okoliczności są wyjątkowo trudne?
„Świat potrzebuje w kapłanach ojców, takich ojców, którzy przygarną każdego, także tego, którego przygarnąć trudno, który być może rzucił dziś w ciebie kamieniem złego słowa. Bo jedno jest pewne. Świat na nowo zjednoczyć może tylko miłość” - mówił ks. Krzysztof Wons SDS do księży archidiecezji gnieźnieńskiej przeżywających 15 marca jubileusz prezbiterów w Roku Świętym 2025.
Salwatorianin najpierw wygłosił konferencję w gnieźnieńskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym, a później homilię podczas Mszy św. celebrowanej w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. Nawiązując do liturgii słowa mówił o dwóch przeciwstawnych rzeczywistościach: jedności i podziałach, przyjaźni i nieprzyjaźni. Obydwie istnieją w świecie, obydwu w różnym stopniu doświadcza każdy człowiek. Jezus tego faktu nie neguje. Sam mówił, że istnieją przyjaciele i nieprzyjaciele. Sam miał i jednych i drugich. Nie na tym jednak - jak przyznał ks. Wons - polega dramat świata. On polega na tym, że te dwie rzeczywistości nie mogą żyć w jedności. Ktoś powie, że brzmi to paradoksalnie, bo skoro są przyjaciele i nieprzyjaciele to musi być rozdarcie, muszą być wojny. A Jezus mówi - to nieprawda. I wskazuje na Ojca jako źródło miłości wszystkich. Wszyscy wyszliśmy z Jego łona. Wszyscy do niego wrócimy. Ojciec wszystkich kocha i nigdy tej miłości nie odwołał. Od Niego trzeba czerpać, w Nim się zanurzyć, by być w stanie kochać każdego, by jednoczyć, a nie dzielić.
„Świat potrzebuje w kapłanach ojców, takich ojców, którzy przygarną każdego, także tego, którego przygarnąć trudno, który być może rzucił dziś w ciebie kamieniem złego słowa. Bo jedno jest pewne. Świat na nowo zjednoczyć może tylko miłość” - mówił ks. Krzysztof Wons SDS do księży archidiecezji gnieźnieńskiej przeżywających 15 marca jubileusz prezbiterów w Roku Świętym 2025.
Salwatorianin najpierw wygłosił konferencję w gnieźnieńskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym, a później homilię podczas Mszy św. celebrowanej w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. Nawiązując do liturgii słowa mówił o dwóch przeciwstawnych rzeczywistościach: jedności i podziałach, przyjaźni i nieprzyjaźni. Obydwie istnieją w świecie, obydwu w różnym stopniu doświadcza każdy człowiek. Jezus tego faktu nie neguje. Sam mówił, że istnieją przyjaciele i nieprzyjaciele. Sam miał i jednych i drugich. Nie na tym jednak - jak przyznał ks. Wons - polega dramat świata. On polega na tym, że te dwie rzeczywistości nie mogą żyć w jedności. Ktoś powie, że brzmi to paradoksalnie, bo skoro są przyjaciele i nieprzyjaciele to musi być rozdarcie, muszą być wojny. A Jezus mówi - to nieprawda. I wskazuje na Ojca jako źródło miłości wszystkich. Wszyscy wyszliśmy z Jego łona. Wszyscy do niego wrócimy. Ojciec wszystkich kocha i nigdy tej miłości nie odwołał. Od Niego trzeba czerpać, w Nim się zanurzyć, by być w stanie kochać każdego, by jednoczyć, a nie dzielić.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.