Reklama

Polska

Abp Michalik: największym zagrożeniem dla Polski są podziały i pycha

Największym zagrożeniem dla Polski są podziały i pycha – stwierdził abp Józef Michalik podczas Wielkiego Odpustu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla. Msza św. sprawowana przez metropolitę przemyskiego w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Matki Bożej była główną Mszą św. podczas kalwaryjskich uroczystości odpustowych.

[ TEMATY ]

abp Józef Michalik

Jarosław Futoma

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że, jak uważa wielu publicystów, przejawem kryzysu jest brak uzbrojenia w kraju. Ale – jak zaznaczył abp Michalik – największym zagrożeniem jest rozbrojenie wewnętrzne narodu i wyśmiewanie patriotyzmu. – Największe zagrożenie to są podziały, pycha, to, że Polska od wielu lat jest partyjna, a nie narodowa. Interes partii się liczy, tej, czy innej. I trzeba zreformować myślenie, partie muszą zatroszczyć się wspólnie o dobro narodu, inaczej takiej partii nie wolno popierać – mówił w homilii.

Abp Józef Michalik wskazywał, że trzeba znać swoją wiarę i pogłębiać wiedzę na temat religii. Przywołał dane statystyczne, według których 71 procent Polaków uważa in vitro za metodę dopuszczalną i godziwą. – To znaczy, że nie znamy swojej wiary, że chcemy słuchać fałszywych proroków – stwierdził. Były przewodniczący Episkopatu Polski podkreślił, że brak uznania Kościoła dla in vitro nie wynika z „widzimisię” hierarchów, ale z niegodziwości tego sposobu poczęcia. Wskazał, że jest to przede wszystkim metoda nienaturalna, bo wyklucza akt miłości mężczyzny i kobiety.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Co równie istotne – jak wskazał arcybiskup przemyski – żeby mogło począć się jedno dziecko, musi zginąć kilka innych zarodków. Stwierdził, że przyjęta przez parlament ustawa jest zbyt liberalna i pozwala w zasadzie na wszystko. - Kościół broni człowieka najsłabszego, domaga się niekiedy ofiary od małżonków, którzy nie otrzymali daru macierzyństwa i ojcostwa, ale przecież mają dobre serca. Tyle jest osób starszych, sierot potrzebujących miłości – mówił.

Abp Michalik zaznaczył, że człowiek głoszący Ewangelię zawsze będzie budził sprzeciw, bo broni etyki, moralności i przeciwstawia się nowym tendencjom manipulującym w moralności, domaga się uczciwości. Kaznodzieja przypomniał także o 95. rocznicy Cudu nad Wisłą. Powiedział, że naród polski wydobył wówczas z siebie miłość do ojczyzny, a jednocześnie walczył w oparciu o pomoc Bożą. Wspominając z kolei św. Maksymiliana Marię Kolbego, którego rocznica śmierci przypadała 14 sierpnia, stwierdził, że zdolność do tak heroicznej postawy, aby oddać życie za drugiego człowieka, franciszkański męczennik wyniósł z domu rodzinnego.

Msza św. pod przewodnictwem abp. Michalika sprawowana była w intencji ojczyzny, rządzących na różnych szczeblach władzy oraz służb mundurowych. W oprawę liturgii: odczytanie czytań mszalnych i modlitwy powszechnej, śpiew oraz asystę liturgiczną zaangażowani byli przedstawiciele różnych formacji, czuwających nad obroną Polski. Eucharystię koncelebrował m.in. bp Leon Mały, który do Kalwarii Pacławskiej przyszedł na piechotę wraz z pielgrzymką ze Lwowa.

Uroczystości Wielkiego Odpustu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kalwarii Pacławskiej trwają od poniedziałku. Bierze w nich udział kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów, głównie z Polski południowo-wschodniej, ale również z innych regionów kraju oraz z Ukrainy, Słowacji i Niemiec. Sanktuarium pasyjno-maryjne w Kalwarii Pacławskiej jest jednym z największych w tej części kraju. Nazywane jest „Jasną Górą Podkarpacia” i „Jerozolimą Wschodu”. Jego opiekunami są franciszkanie konwentualni.

2015-08-15 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijanin musi być radykalny w miłości

[ TEMATY ]

abp Józef Michalik

Jan Marczak

- Chrześcijanin musi być radykalny w miłości – przekonywał abp Józef Michalik, który przewodniczył Mszy św. na zakończenie IV Podkarpackiego Forum Charyzmatycznego w Krośnie. Spotkanie, które pod hasłem „Dokąd zmierzasz?” odbywało się 8 i 9 listopada na hali MOSiR, zgromadziło 2 tysiące osób. Rekolekcje animował zespół Mocni w Duchu z Łodzi.

Odpowiadając na pytanie postawione w temacie spotkania „Dokąd zmierzasz?”, abp Michalik podkreślał, że rolą chrześcijan jest uświęcanie świata, a to realizuje się przez mocną wiarę i dobre życie na ziemi. Wskazywał, że jedną z dróg do tego są wspólnoty charyzmatyczne.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec księdza Popiełuszki nie żyje

Zmarł ojciec księdza Jerzego, Władysław Popiełuszko. - Istnieje głęboka więź między Suchowolą, gdzie został on pochowany, a warszawskim Żoliborzem, gdzie znajduje się grób księdza Jerzego - mówi ks. prałat Zygmunt Malacki, proboszcz żoliborskiego kościoła św. Stanisława Kostki. Pan Władysław wiele razy przyjeżdżał z żoną do Warszawy na uroczystości związane z księdzem Jerzym. Rodzina do dziś wspomina, jak bardzo załamał się po zamordowaniu syna, do dziś ma przed oczami pana Władysława klęczącego samotnie przy grobie księdza i płaczącego. - Życie śp. Władysława było naznaczone wielkim cierpieniem, ten człowiek dźwigał naprawdę ogromny krzyż, podobnie zresztą jak pani Marianna, która wyznała kiedyś, że potrafi już odmawiać tylko bolesne tajemnice Różańca - podkreśla ks. Malacki. - Wielkość księdza Jerzego ukazuje wielkość jego rodziców, ale także odwrotnie: wielkość rodziców ukazuje wielkość ich syna kapłana. Pan Władysław był zwyczajnym człowiekiem, ale przez swą normalność, kimś wielkim. Życie księdza Jerzego stanowiło odbicie życia jego ojca: człowieka cichego, pokornego, zupełnie zwyczajnego, a zarazem kogoś wielkiego. Ks. Malacki wspomina również, z jak wielką troską pan Władysław wypowiadał się na temat Ojczyzny, jak bardzo interesował się jej losami. Ujmowała także jego ogromna życzliwość dla ludzi, dla sąsiadów, którym zawsze gotów był pomóc. - Zawsze dostrzegałem u tych ludzi wielką wiarę, miłość - do człowieka, Boga i Kościoła. Ci ludzie tworzyli wspaniałą, niezwykłą rodzinę. Jeszcze na jeden aspekt życia pana Władysława zwraca uwagę ks. Malacki: że właśnie on, wraz z mamą księdza Popiełuszki, od razu przebaczył oprawcom ich czyn. Przekonany, że sądzić będzie ich Pan Bóg, nie wydawał więc żadnych wyroków, nie złorzeczył mordercom. Ksiądz Jerzy ojca bardzo kochał, związany był z nim emocjonalnie. W swych zapiskach z 1982 r., z listopada, pisał: "W domu, gdy robiłem tacie zdjęcia, popłakał się staruszek. Tak mało mam czasu dla Rodziców. A przecież już nie będę ich miał długo. Tata ma 72 lata". Pan Władysław zmarł 26 czerwca 2002 r. W jego pogrzebie uczestniczyło kilkaset osób, delegacje robotników z pocztami sztandarowymi, przedstawiciele "Solidarności". Mszę św. żałobną koncelebrowało ponad pięćdziesięciu księży (wśród nich ks. Zygmunt Malacki i ks. Henryk Jankowski) i dwóch biskupów: Tadeusz Pikus z archidiecezji warszawskiej i Edward Ozorowski z archidiecezji białostockiej, na terenie której mieszka rodzina państwa Popiełuszków. - Z pewnością odszedł człowiek, który przez księdza Jerzego wpisał się w jakiś sposób w najnowszą historię - podkreśla ks. Z. Malacki.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Nowi biskupi pomocniczy w archidiecezji łódzkiej

2024-10-19 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Jedyne słowo jakie biskup ma prawo mówić, to słowo miłości. Jeśli nie masz w sobie słowa miłości, to milcz. Jak nie kochasz, to nie przepowiadaj – mówił kard. Ryś podczas sakry biskupiej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję