Blisko 2 tys. pielgrzymów przybyłych do stóp jasnogórskiego sanktuarium przywitał biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz wraz z biskupem seniorem Edwardem Frankowskim.
- W dzisiejszym świecie widzimy czasami, że starożytna zasada „cel uświęca środki” niestety znajduje swoje urzeczywistnienie, czy to w dziedzinie nauki czy w dziedzinie polityki. Tutaj, podczas pielgrzymki, i cel był święty i środki, które do tego celu prowadziły były święte – mówił bp Nitkiewicz. - Cieszę się, że poprzez pielgrzymowanie następuje duchowe odrodzenie całego Kościoła i również naszej diecezji. Ona jak gdyby odradza się na nowo. Przyrzeczenia, które złożyli przed wiekami nasi ojcowie, są odnawiane przez młode pokolenie i dzieło, jakie Bóg złożył w nasze ręce jest nadal prowadzone z jeszcze większym entuzjazmem – zaakcentował biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha zwrócił uwagę, że ta pielgrzymka to także przygotowanie do Światowych Dni Młodzieży. - Przecież już niedługo będziemy gościli w diecezji wielu młodych ludzi z całego świata i razem z nimi nasi młodzi będą przeżywali te dni i w diecezji, i w Krakowie. Pielgrzymka to taka próba generalna tego, jak być razem, jak wspólnie się modlić, jak razem pracować i działać - podkreślił bp Nitkiewicz.
Reklama
Pielgrzymi z diecezji sandomierskiej wędrowali do tronu Jasnogórskiej Pani w czterech kolumnach. Do Częstochowy dotarli po dziewięciu dniach pielgrzymowania w dużym upale, który towarzyszył im każdego dnia.
Najmłodszy uczestnik mający zaledwie kilka miesięcy pielgrzymował z rodzicami, zaś najstarszy pielgrzym liczył sobie ponad 80 lat. W pielgrzymce uczestniczyła także para tegorocznych nowożeńców, którzy wchodzili na Jasną Górę w odświętnych strojach oraz grupa dzieci pierwszokomunijnych. Było także wielu, którzy po raz pierwszy podjęli próbę zmierzenia się z trudem pielgrzymiej trasy.
Dla Karoliny, licealistki ze Stalowej Woli najcięższe były pierwsze dni, bo do takich upałów trzeba było się przyzwyczaić. - Jednak po kilku etapach żartowaliśmy, że przy 33 stopniach odczuwamy ochłodzenia. Oczywiście że były bąble i odciski, które znikały przy pomocy cudownych rąk służb medycznych. Przyniosłam do Maryi całą garść intencji moich własnych i bliskich. Podchodząc pod mury sanktuarium byłam wzruszona i szczęśliwa – opowiadała z nieukrywanym wzruszeniem licealistka.
Zwieńczeniem pielgrzymki była wspólna Eucharystia w bazylice jasnogórskiej pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza. W homilii ks. Michał Mierzwa, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej, podkreślił znaczenie pielgrzymkowego hasła „Błogosławieni czystego serca”, które jest wezwaniem do wewnętrznej pracy, której owocem ma być przybliżenie do Boga i uwrażliwienie na drugiego człowieka.
Reklama
Posługę duchową podczas tegorocznej pielgrzymki pełniło kilkudziesięciu księży, wspomaganych przez diakonów i kleryków. Trudy codziennego wędrowania pomagała znosić służba medyczna składająca się z lekarzy i pielęgniarek. Nad bezpieczeństwem czuwali porządkowi i służby techniczne, zaś w każdej grupie o śpiew dbały grupy muzyczne.
Ks. Marcin Grzyb, dyrektor kolumny sandomierskiej, dziękując wszystkim pielgrzymom za dar modlitwy i tworzenie wspólnoty pielgrzymkowej oraz także wszystkim, którzy z otwartym sercem przyjmowali pątników pod własne dachy i troszczyli się o nich podczas drogi, wyraził nadzieję, że tegoroczne pielgrzymie świadectwo zachęci wielu innych do przyszłorocznego pielgrzymowania do Jasnogórskiej Pani.
Historia Pieszej Pielgrzymki Ziemi Sandomierskiej do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej rozpoczęła się 5 sierpnia 1984 r., kiedy to po praz pierwszy wyruszyła z sandomierskiej bazyliki katedralnej. Przed 1984 r. pielgrzymowanie z Sandomierza i Ostrowca Świętokrzyskiego odbywało się w ramach pielgrzymki radomskiej. Pątnicy sandomierscy wychodzili wówczas na pielgrzymi szlak ze Starachowic. Natomiast wierni ze Stalowej Woli pielgrzymowali z pielgrzymką rzeszowską. W latach 80. mieszkańcy Janowa Lubelskiego i okolic brali udział w pielgrzymce lubelskiej, jako oddzielna „janowska” grupa.