Mieszkańcy wioski ponad 30 lat czekali na ten moment. Budowa świątyni rozpoczęła się w 1989 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Juliana Bylicy. Dokończył ją ks. Marek Staniszewski. A było to możliwe dzięki zaangażowaniu i ogromnej pomocy parafian, mieszkańców Lipek. Kościół jest filią parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Brzezinie.
W duchu wdzięczności
Reklama
Podczas uroczystości konsekracji obecny proboszcz ks. Robert Szwabowicz mówił: – Wszechmogącemu Bogu niech będą dzięki, że wciąż wybiera sobie miejsca, w których chce się dzielić miłością i największym darem, swym Synem. Dzięki Mu za to, że zechciał również wejrzeć na nasze Lipki i tu zamieszkać ze swoim ludem; i za to, że zgromadził nas w tej świątyni. To od księdza arcybiskupa wyszła myśl o szybkim przygotowaniu poświęcenia naszego kościoła, która od razu została z ogromną radością podchwycona i zrealizowana przez parafian z Lipek. Każdemu z nas pozwolił dziś ksiądz arcybiskup przeżyć uroczystą chwilę, tak bardzo przez wszystkich wyczekiwaną. Za to bardzo dziękujemy. Sam osobiście – przeżywając tak szczególny moment poświęcenia, mogąc również namaścić ściany tej świątyni – mam mocno w myśli słowa, które Jezus wypowiedział do swoich uczniów: „Ja was wysłałem, abyście żęli to, nad czym wy się nie natrudziliście. Inni się natrudzili, a wy w ich trud weszliście”. Dlatego z wdzięcznością chylę czoła przed tymi, którzy wiele się natrudzili, byśmy mogli przeżywać ten dzień.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pełen symboliki
W obrzędzie konsekracji świątyni występuje wiele symboli o głębokim znaczeniu. Po pozdrowieniu obecnych ksiądz arcybiskup poświęcił wodę i skropił nią ołtarz, ściany kościoła oraz wiernych, co jest nawiązaniem do chrztu świętego. Po wyznaniu wiary, zamiast modlitwy powszechnej, zebrani odśpiewali Litanię do Wszystkich Świętych, po czym abp Kupny odmówił modlitwę poświęcenia i namaścił krzyżmem świętym ołtarz. Wybrani kapłani namaścili ściany kościoła w wyznaczonych miejscach, tzw. zacheuszkach. Namaszczenie olejem, poświęconym w katedrze w Wielki Czwartek, nawiązuje do tradycji namaszczania proroków i królów. Ołtarz namaszcza się, aby służył do sprawowania Najświętszej Ofiary, zaś ściany kościoła na znak, że jest on oddany Bogu i Jemu służy. Po namaszczeniu odbył się obrzęd okadzenia ołtarza, świątyni i wiernych, co symbolizuje, że odtąd modlitwa, jak dym kadzidła będzie się tutaj wznosić do nieba. Po tym nastąpiło zapalenie wszystkich świateł w kościele, poczynając od świec ołtarzowych. Symbolizuje to Światłość świata, czyli Chrystusa.
Odpowiedź na tęsknotę Boga
Reklama
W homilii abp Kupny przypomniał, jak w trakcie całej historii zbawienia Bóg chciał być blisko swojego ludu. Podczas wędrówki Izraela przez pustynię zamieszkiwał w Arce Przymierza. Po zdobyciu Jerozolimy myśl o zbudowaniu świątyni pojawiła się u króla Dawida, ale wspaniałą świątynię wybudował dopiero król Salomon. Po powrocie z niewoli babilońskiej prorok Aggeusz nawoływał do odbudowy świątyni. Zwrócił uwagę, że ludzie pilnie troszczą się o swój dom, a dom Boga znajduje się w ruinie.
– To wystąpienie proroka wywołało żywą reakcję. Przypomniało Izraelitom wiele dobrodziejstw, które otrzymali od Boga. I dlatego podjęli decyzję o odbudowie tej świątyni, choć nie takiej okazałej, jak wybudowana wcześniej przez Salomona. Stała się ona centrum kultu i miejscem odrodzenia moralno-religijnego – mówił ksiądz arcybiskup.
Reklama
Zauważył, że uroczystość poświęcenia kościoła w Lipkach jest w pewnej mierze kontynuacją tamtych zbawczych wydarzeń. – Wpisujecie się w to dzieło budowy domu Panu Bogu. To, że wybudowaliście ten kościół, jest waszą odpowiedzią na tęsknotę Boga, na Jego pragnienie zamieszkania wśród swojego ludu. W tej tęsknocie za bliskością człowieka Bóg jest stały. Od czasów biblijnych w tym względzie nic się nie zmienia. Bóg chce zawsze być z nami, w swoim Synu Jezusie Chrystusie. A ta świątynia staje się wyrazem tego, że i wy chcecie być z Nim, wsłuchiwać się w słowo Boże, które jest słowem życia i odnaleźć przymierze zawarte z nami przez Chrystusa na drzewie krzyża. Właśnie w tym domu naszego Pana, gdy gromadzimy się wokół ołtarza, a kapłan podnosi biały opłatek przemieniony w Ciało Jezusa, składamy na patenie to wszystko, co nosimy w naszych sercach. Przede wszystkim wdzięczność za to, że Bóg jest z nami – mówił metropolita wrocławski i dodał: – Chcemy podziękować za budowniczych tego kościoła; za księży proboszczów: za tego, który rozpoczął budowę, tego, który ją kontynuował i za dzisiejszego, który doprowadził do aktu poświęcenia. Bo długo na ten akt poświęcenia kościoła czekaliście. Ksiądz arcybiskup dziękował również za architekta, kierownika budowy, projektantów, pracowników i za wiernych, którzy swoją modlitwą i pracą budowali żywy kościół. Modlitwą ogarniał zmarłych, którzy angażowali się w dzieło budowy.
Tworzymy wspólnotę
Przywołał słowa Benedykta XVI, który pisał, że nikt nie żyje sam, nie grzeszy sam i nikt nie będzie sam zbawiony. – Nieustannie w moje życie wkracza życie innych – w złym i dobrym. Nie jesteśmy sami. Razem idziemy ku zbawieniu. W dzisiejszą uroczystość poświęcenia kościoła stanęliśmy razem, jeden obok drugiego, by każdy z nas swoim życiem przyczyniał się do budowania wspólnoty Kościoła, w tym miejscu i w tym czasie – mówił metropolita wrocławski i zachęcał: – Przychodźcie do świątyni. Spotykajcie się z Jezusem żywym i prawdziwym. Wasza wspólnota parafialna zbliża was do Boga, podnosi ku górze, pozwala duchowo wzrastać.
Zaznaczył, że w tym miejscu dokonują się największe misteria a świątynia w akcie poświęcenia promieniuje blaskiem na całą parafię i wzbogaca ją Bożym błogosławieństwem. – I my z tej świątyni musimy wrócić przemienieni, silniejsi, bardziej na siebie otwarci, miłujący. O te łaski dla was i dla waszych rodzin będę prosił w tej Eucharystii. Opiekujcie się tym domem Pana, dbajcie o niego, tak jak dotychczas, przychodźcie tu często, by spotkać się z prawdziwą, wieczną i Boską miłością – podsumował abp Kupny.
Po Mszy św. odsłonięta została pamiątkowa tablica i rozpoczęła się wspólnotowa agapa.