Reklama

Wiara

Cuda i łaski

Schody do wieczności

Tym razem będzie o drodze rozwoju duchowego. Nazwałam ją moją drogą do wieczności...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim zabrałam się za siebie, życie uzbroiło mnie w wiele doświadczeń – dobrych i złych. Aż wreszcie te złe zaczęły dominować i zorientowałam się, że potrzebuję pomocy, bo błądzę i cierpię. Pierwszym miejscem leczenia była terapia „świecka”. Pomogła, ale nie uleczyła. Zwróciłam się więc ku metafizyce i zapisałam na 2-letni kurs teologii. Zakończyłam go na pierwszym roku... i wtedy natrafiłam na Apostolstwo Chorych. Bo uważałam się za osobę potrzebującą leczenia.

Pewnego dnia, gdy wracałam z pracy, nagle z 5. (!) piętra wypadła szyba okienna, akurat część spadła na moją głowę! Szok, krew się leje. Wtedy dwie dzieweczki (prawdziwe anioły!) podprowadziły mnie do pobliskiej apteki i stamtąd zabrało mnie pogotowie. Wszystko skończyło się szczęśliwie, a ja do dziś noszę ze sobą gruby kawałeczek szkła z tej przygody. Ale dotarła do mnie kolejna prawda: trzeba być przygotowanym na śmierć w każdym momencie życia! I natrafiłam na Apostolstwo Dobrej Śmierci z Górki Klasztornej. Napisałam do nich, dostałam materiały i zachętę, żeby propagować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Już było mi lepiej na tym świecie, ale wciąż czegoś brakowało. Przełom nastąpił, gdy p. Robert Tekieli po jakimś parafialnym spotkaniu zaprosił na rekolekcje Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego przy kościele św. Andrzeja Boboli w Warszawie. To było to! Rekolekcje „zaliczyłam”, ze sobą się rozliczyłam, a wszystko to przypieczętował gigantyczny wylew łez, już w domu! Ktoś zdjął z moich ramion ciężar życia. Wiadomo, Kto...

Następne rekolekcje – nauki przez radio o. Remigiusza, jezuity, zwieńczone spotkaniami u jezuitów. W tym czasie zaangażowałam się w opiekę nad wnukami w ramach naszego Parafialnego Przymierza Rodzin i chodziłam na spotkania opiekunów zamiast wciąż zajętych rodziców dzieci. No i szczyt wszystkiego – Jasnogórskie Dni Skupienia w Częstochowie.

Ważnym punktem w tym kształceniu ducha były rekolekcje REO (Rekolekcje Ewangelizacyjne Odnowy w Duchu Świętym) w mojej parafii. Szczególnie zależało mi na zmiękczeniu mojego serca wobec taty, z którym wtedy mieszkałam. Owszem, po rekolekcjach poprawiłam się zdecydowanie, ale była to także twarda lekcja miłości, bo Pan Bóg zabrał mi tatę do siebie, więc po roku wróciłam na rekolekcje, by leczyć tę ranę. Najważniejszym jednak wydarzeniem rekolekcji REO było oddanie swego życia Panu Jezusowi. Nareszcie mogłam sobie powiedzieć, że stanęłam na twardej skale!

Swoje najlepsze miejsce znalazłam w Opus Dei. Zafascynowała mnie filozofia tego ruchu, że nawet obierając ziemniaki, można służyć Panu! Mocno się zaangażowałam, nawet dostałam pierwszy stopień w hierarchii – „współpracownik”, zatwierdzony 5 stycznia 2008 r. przez ówczesnego prałata ks. Piotra. Z tamtego okresu mam bogate wspomnienia z 3-dniowych wyjazdowych spotkań w pięknej siedzibie, w wiejskim otoczeniu.

Reklama

No cóż – po 7 latach zaprzestałam udzielać się w Opus Dei, ale duchową więź z Dziełem zachowałam, chyba już na zawsze.

Życie podążało dalej swoim torem. Nawiedzenie mieszkania przez wędrujący po parafii obraz Jezusa Miłosiernego, potem relikwie bł. Anieli Salawy, rekolekcje wyjazdowe dla osób w podeszłym wieku u Jezuitów w Radości, duchowe adopcje dziecka poczętego, liczne Nowenny Pompejańskie, udział w wykładach parafialnych o wierze i wiele, wiele innych. Udzielałam się wolontarystycznie w Telefonach Zaufania i w Parafialnej Poradni Rodzinnej.

Podczas jednej z moich spowiedzi poskarżyłam się naszemu księdzu proboszczowi śp. Bronisławowi, mojemu rówieśnikowi, że chciałabym jeszcze znaleźć kierownika duchowego dla siebie. Oj, nakrzyczał on na mnie: „W tym wieku to już tylko różaniec w dłoń i najwyżej do Kółka Różańcowego”! I tak trzymam!

Czegóż od życia oczekiwać więcej, jeśli jeszcze można pracować dla Bożej chwały!

2024-10-22 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mól, rdza i ten trzeci

Bywamy zapobiegliwi, wytrwali, ofiarni i skuteczni, jeśli chodzi o inwestycje doczesne. Co z tymi sięgającymi wieczności?

To pogromcy i mordercy naszych inwestycji, zabezpieczeń i oszczędności. Ich skuteczność i niszczycielską moc najwyraźniej widać na wysypisku śmieci. Smętny obraz, cmentarzysko nie tylko rzeczy, ale też ludzkich marzeń i spodziewań. Wiele z tych nierozpoznawalnych już obiektów było przedmiotem westchnień, pragnień i starań. Niosły ze sobą obietnicę, były znakiem nobilitacji. Mogło się wydawać, że gdyby tylko to się zdobyło – ten model, te meble, ten sprzęt, nowy dom – to niepomiernie wzrosłyby jakość życia i poczucie szczęścia. Ta trójka z tytułu odziera ze złudzeń.
CZYTAJ DALEJ

11 stycznia 2025 r. wejdą w życie zmiany w prawie oświatowym

2024-12-30 17:33

[ TEMATY ]

matura

edukacja

oświata

Adobe Stock

11 stycznia 2025 r. wejdą w życie zmiany w prawie oświatowym dotyczące m.in. przeprowadzenia egzaminów zewnętrznych. Nowe przepisy wydłużają o kolejne trzy lata szkolne brak wymogu uzyskania 30 proc. punktów z jednego wybranego przedmiotu dodatkowego na egzaminie maturalnym.

Zmiany wprowadzono nowelą ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Większość przepisów wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, a więc 11 stycznia 2025 r.
CZYTAJ DALEJ

Fatima: wśród pielgrzymów coraz więcej Polaków i pątników spoza UE

2025-01-02 19:59

[ TEMATY ]

Fatima

pielgrzymi z Polski

Ks. dr Krzysztof Czapla

W 2024 r. w Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie nasiliła się obecność pielgrzymów z Polski, a także pątników z krajów spoza Unii Europejskiej. W sumie od stycznia do połowy października 2024 r. przybyło tam ponad 5,3 mln pielgrzymów, wśród których ponad 22,2 tys. stanowili obywatele Polski. Przybyli oni w 498 zorganizowanych grupach, będąc, jak wynika ze statystyk rektoratu sanktuarium fatimskiego, drugą zagraniczną nacją najliczniej odwiedzającą to miejsce kultu maryjnego. Pierwszą byli Hiszpanie, których w 512 zorganizowanych grupach dotarło tam ponad 31,5 tys.

Statystyki sanktuarium dowodzą, że w okresie ostatnich pięciu lat, czyli od rozpoczęcia pandemii Covid-19 nastąpił wyraźny wzrost w Fatimie liczby pątników spoza państw Unii Europejskiej. Z czołówki najliczniejszych nacji w sanktuarium fatimskim wypadły europejskie narody, takie jak Francuzi i Niemcy, a ich miejsce zaczęły zajmować nację spoza UE, a nawet spoza Europy. W 2024 r. trzecią najliczniejszą grupę narodowościową spoza Portugalii stanowili Amerykanie. Przybyło ich tam w sumie prawie 14,9 tys., w 409 grupach pielgrzymich.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję