Świętowanie 22 września rozpoczęła Msza św. polowa sprawowana przy zabytkowym gotyckim kościele. Przy ołtarzu obok biskupa stanęli m.in. kapłani, którzy wcześniej tutaj posługiwali. – Nasza świątynia przez wieki była świadkiem wielu pokoleń wiernych. Dziękujemy Bogu za wszystkie łaski, które spłynęły przez te wszystkie lata. Niech ten jubileusz jest dla nas wszystkim czasem refleksji, odnowy duchowej i radości z bycia częścią wielkiej rodziny Kościoła – powiedział proboszcz parafii ks. Wiesław Płonka. Biskup w kazaniu zauważył, że kościół św. Jerzego jako świątynia katolicka pełni funkcję miejsca, w którym gromadzą się wierni, aby wyrazić wspólnotę wiary i słuchać słowa Bożego, które wzbudza wiarę. – Dzieci, dorośli i starsi umacniają się tutaj łaską sakramentów i wzajemnym dawaniem świadectwa. Jest to miejsce gromadzenia się wierzących w różnym stopniu, zaangażowanych w różny sposób. Jest to miejsce przeżywania jedności z całym Kościołem – podkreślił.
Pamiątkowy mural
Reklama
Przed Mszą św. biskup w obecności harcerzy z Hufca Ziemi Cieszyńskiej, którym również patronuje św. Jerzy, pocztów sztandarowych i wiernych, odsłonił pamiątkowy mural z wizerunkiem św. Jerzego. Dzieło ma powierzchnię ponad 100 metrów kwadratowych i nawiązuje ornamentyką do dawnego wystroju kościoła. Wykonał go profesor Uniwersytetu Śląskiego Marek Głowacki, a ufundował parafianin Krzysztof Neścior, twórca Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie. – Obchody 600-lecia naszego kościoła są wielkim przeżyciem dla naszej małej parafii. Tak długi okres funkcjonowania świątyni Bożej to rzadkość i powód do dumy. Przy tej okazji chcieliśmy jako parafianie uczcić tę rocznicę godnie, a także podsumować wszystkie dostępne fakty historyczne dotyczące naszej świątyni. Z tej okazji ufundowałem okolicznościowy mural przedstawiający postać naszego patrona. Chcę poprzez to podziękować za jego opiekę, tym bardziej, że sam jestem również żołnierzem, i upamiętnić tę rocznicę – mówi „Niedzieli” Krzysztof Neścior. Mural znajduje się na ścianie jego rodzinnej kamienicy obok kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak zaznacza, przy okazji jubileuszu odtworzył też grób rodziców pułkownika Gwido Langera oraz miejsce pierwszego pochówku Karola Miarki, który był pochowany w 1882 r. obok tutejszego kościoła. – Rodzice pułkownika nadal tam spoczywają. Poprzedni grób został zniszczony w latach 80. i dzięki rodzinie ustaliłem miejsce. Natomiast Karol Miarka został ekshumowany w 1937 r. i przeniesiony na cmentarz komunalny – precyzuje K. Neścior.
Zapach przeszłości
Po Mszy św. odbył się piknik. Przy kościele stała wystawa plansz z historią kościoła. – To jedna z najstarszych świątyń, która wpisuje się w panoramę 1200-letniego nadolziańskiego grodu. To zapach przeszłości, ale i zobowiązanie na przyszłość przez triadę wartości: wiarę, nadzieję i miłość – zauważają parafianie Ewa Augustyniak z Jarosławem Chlebowczykiem. W dawne czasy przeniosła uczestników reprezentacja Chorągwi Księstwa Cieszyńskiego, czyli grupa rekonstrukcji historycznej ubrana w stroje z epoki i odtwarzająca dwór najwybitniejszego z Piastów cieszyńskich – Przemysława I Noszaka. Flecistka Agnieszka Górecka-Przywara zagrała koncert muzyki średniowiecznej. Na organach grał Mateusz Wojtas. Wystąpili: akordeonista Damian Gorecki, zespół góralski Maliniorze z Brennej i wspólnota Pokolenie Dawida, która zaśpiewała pieśni religijne i uwielbieniowe. Na festynie przygrywał DJ Adacho. Na każdego czekał poczęstunek. Dzieci bawiły się na dmuchańcach.
Środowisko wspólnej modlitwy
Reklama
Członek rady parafialnej Wiesław Kluz podkreśla, że dla niego wspólnota parafialna jest środowiskiem wspólnej modlitwy, które ich ubogaca, jednoczy przy Bogu, wzmacnia w potrzebach i trudnościach. – Mam osobiste doświadczenie, kiedy w trudzie zdrowotnym wielu parafian i bliskich ze wspólnot parafialnych modliło się w mojej intencji, co niezmiernie podtrzymywało mnie na duchu. Jako parafianie znamy się, często służymy sobie pomocą, w imię zasady – w jedności siła. W tych trudnych obecnie czasach potrzebujemy jedności, wsparcia i zgody – zapewnia. Stwierdza, że poprzez bogactwo i różnorodność wspólnot parafialnych każdy może znaleźć tu miejsce dla siebie, począwszy od dzieci, zaangażowanych w kółko misyjne, służbę liturgiczną itp., aż po najstarszych. – Parafia zapewnia troskę wobec naszych seniorów, gdzie mogą przyjść, pobyć ze sobą, zaangażować się i dzięki temu czuć się potrzebnymi – dopowiada p. Wiesław.
Intensywne przygotowania
Przygotowania rozpoczęli już rok temu. Na cyklicznych spotkaniach przedstawiciele rady parafialnej z ks. Wiesławem Płonką planowali, jak będą wyglądać obchody 600-lecia. Każdy zgłaszał na zebraniach rady, czym może się zająć. – Jesteśmy w stałym kontakcie i wspólnie rozwiązujemy pojawiające się problemy. Wykorzystując własne doświadczenie pracy w wydawnictwie akademickim, podjąłem się korekty od strony technicznej tekstów do folderów i na tabloidy oraz drukiem materiałów potrzebnych na niedzielną uroczystość. Przypadł mi też zaszczyt reprezentowania naszej parafii w poczcie sztandarowym w trakcie jubileuszowej Mszy św. Prócz tego cały czas pomagałem i angażowałem się w przygotowania festynu parafialnego oraz pozyskiwanie darów na festyn – wspomina Wiesław Kluz. Do współpracy zaprosili historyków i ludzi zajmujących się dziejami Ziemi Cieszyńskiej. Dzięki temu odbywały się comiesięczne wykłady o tematyce historycznej. Jeszcze jest planowany wykład Ireny Kwaśny o architekturze kościoła. Przez trzy niedziele poprzedzające świętowanie dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego ks. Piotr Hoffmann zaznajamiał wiernych z trzema cnotami Boskimi: wiarą, nadzieją i miłością. – Moim zdaniem istotne jest to, aby obchodzić takie jubileusze. Ważna jest przede wszystkim troska o naszą parafię, wspólnotę ludzi, którzy ją tworzą, pamięć o jej genezie i historii, przekazywanie kolejnym pokoleniom naszej tożsamości i wiary, aby znały swoje korzenie i przekazywały te wartości następnym, którzy przyjdą po nas. Uważam, że takie święta i jubileusze jednoczą, integrują i wzmacniają naszą społeczność – mówi W. Kluz. Jak dodaje ks. W. Płonka, przygotowują się jeszcze do wydania książki pod redakcją prof. Idziego Panica o świątyni i związanym z nią szpitalikiem i cmentarzem: – Wydamy ją w formie albumu z okazji jubileuszu 20-lecia konsekracji kościoła, który przypadnie 29 czerwca 2025 r. Nim też zakończymy rozpoczęty teraz rok jubileuszowy.
Garść historii
Historia jednonawowego kościoła związana jest z dziejami średniowiecznego szpitala mieszczańskiego, założonego prawdopodobnie przez Piastów cieszyńskich i pełniącego funkcję przytułku dla ubogich. Pierwsza znana wzmianka o szpitalu pochodzi z dokumentu wystawionego przez księcia cieszyńskiego Bolka w lipcu 1425 r. Przy nim znajdowała się kaplica, która w średniowieczu miała wezwanie Świętej Trójcy oraz Krzyża Świętego, a od XVII w. – św. Jerzego. W 1882 r. szpital spłonął. Kościół św. Jerzego został uszkodzony. Z biegiem lat był remontowany. We wnętrzu znajdują się polichromie odkryte podczas badań konserwatorskich. Nad jednoprzęsłowym prezbiterium widać sklepienie krzyżowo-żebrowe. Przy kościele znajduje się cmentarz szpitalny, na którym spoczywają znani cieszyniacy. Regularne Msze św. sprawowane są od 1961 r. W 1968 r. bp Herbert Bednorz utworzył przy kościele rektorat, zaś formalnie parafię ustanowiono w 1980 r. Pierwszym proboszczem był ks. Antoni Pohl, kolejnym od 1983 r.– ks. Stefan Sputek, obecnie – ks. Wiesław Płonka.