Reklama

Kościół

Wspólna troska o kobiety

Największym wyzwaniem w duszpasterstwie kobiet jest ukazanie ich roli i miejsca w Kościele.

Niedziela Ogólnopolska 40/2024, str. 28-29

[ TEMATY ]

kobieta

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Spotkanie w Sandomierzu poświęcone było geniuszowi kobiet i ich miejscu w Kościele

Spotkanie
w Sandomierzu
poświęcone było
geniuszowi
kobiet
i ich miejscu w Kościele

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W murach Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu odbyło się Ogólnopolskie Spotkanie Diecezjalnych Duszpasterzy Kobiet, Kobiet współpracujących i Krajowej Rady Duszpasterstwa Kobiet, które było okazją do przedyskutowania wyzwań stojących przed duszpasterzami. Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy św. w kościele św. Michała Archanioła, której przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Kobiet. Koncelebrowali biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz oraz kapłani zaangażowani w duszpasterstwo.

Reklama

Odnosząc się w homilii do święta Podwyższenia Krzyża Świętego, bp Nitkiewicz mówił o tym, dlaczego wywyższamy krzyż i oddajemy mu cześć. – Krzyż przypomina stale o potrzebie naśladowania Chrystusa przez wypełnianie swojego życiowego powołania i śpieszenie z pomocą drugiemu człowiekowi. Taka postawa cechuje kobiety: matki i żony, niewiasty żyjące samotnie, lecz posługujące z poświęceniem innym, kobiety rozmodlone i czerpiące siłę z wiary. Na ścianie klasztoru św. Antoniego w Pizie jest bardzo ciekawy mural. W jego centrum znajduje się krzyż – symbol miasta – utworzony z połączonych ze sobą czterech postaci, a wokół krzyża widnieje trzydzieści innych scen. Można zauważyć pośród nich mężczyznę, który ma telewizor zamiast głowy, oraz kobietę, która trzyma na ręku dziecko. Komentarz wydaje się zbyteczny, przy czym macierzyństwo należy rozumieć tutaj w sensie dosłownym i duchowym. Czym byłyby bez waszego kobiecego geniuszu oraz ofiarnego zaangażowania, drogie panie, rodzina, Kościół czy naród? Pragnę wam za to dzisiaj gorąco podziękować – powiedział biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kobiety o kobietach

Reklama

W dalszej części spotkania, w auli Wyższego Seminarium Duchownego, panie mogły wysłuchać dwóch konferencji: „Wewnętrzne DNA kobiet – czego nie może zabraknąć w formacji” Sylwii Wilk oraz „Kierunki działalności Duszpasterstwa Kobiet” Aleksandry Zimoląg. W pierwszym wystąpieniu prelegentka podkreśliła, że pomysł na służbę dla kobiet zrodził się na modlitwie, właśnie wewnątrz serca, które Bóg zachęcił, by iść do kobiet. – Na przestrzeni lat widzę, jak ważnym tematem jest formacja, by zdrowo wzrastać. Tu dostrzegam potrzebę formowania przez prawdy kerygmatu, nie tylko w formie rekolekcji, ale też przez wprowadzenie w codzienność, aby poddać się temu, jak Bóg chce we mnie działać i jak chce mnie posyłać. Życie kerygmatem daje mi coraz głębsze poczucie przynależności do Boga i odkrywania mojego DNA, którego On jest autorem – powiedziała Sylwia Wilk. Podczas drugiej konferencji Aleksandra Zimoląg z Łodzi przedstawiła kierunki rozwoju Duszpasterstwa Kobiet. – Pragnienie bliskości Boga w życiu każdej z nas otworzyło nasze serca na pragnienie bycia w Jego obecnośi. Co to znaczy na co dzień? Budowanie relacji z Jezusem przez codzienną modlitwę słowem Bożym. Jak ono czyta mnie, jak ja rozumiem to słowo, co ono zmienia w moim życiu? To pociąga za sobą wejście w relację z Bogiem, z samą sobą i drugim człowiekiem, uczy nas uważności, umiejętności słuchania i słyszenia innych. Takie wzajemne towarzyszenie w modlitwie i przez modlitwę staje się codzienną ewangelizacją. Nie zapominamy też o formacji, która jest fundamentem budowania naszej wrażliwości duchowej. Wspólnota OlaBoga jest związana z Siostrami Karmelitankami od Ducha Świętego, które będąc mądrymi, pięknymi kobietami, prowadzą nas do miłości Jezusa. Nie będzie to jednak możliwe, jeśli same nie otworzymy się na dialog i wzajemną uważność. Zmiana mojego serca jest furtką do zmiany świata, w którym żyję: mojej rodziny, środowiska, w którym pracuję, relacji przyjacielskich – podkreśliła Aleksandra Zimoląg.

Współczesne zagrożenia

Biskup Wiesław Szlachetka mówił do zebranych pań, że dzisiejszy świat niesie wiele zagrożeń i żeby z nimi walczyć, kobiety otrzymały od Boga specjalny dar. – Dysponujecie talentem, którego nie mają mężczyźni. Jest to talent kobiecości. Bije w was kobiece serce. A świat potrzebuje kobiecego serca. Zwłaszcza dzisiaj, gdy na wielką skalę wkradają się bezduszność i egoizm, a liberalny feminizm i ideologia gender próbują zniekształcić pojęcia płci, małżeństwa i rodziny. Ideologia gender pod pretekstem równości wniesie do świata tak potworną dyskryminację, jakiej teraz nawet nie potrafimy sobie wyobrazić. A promocja zmiany płci już od 16. roku życia, ze względu na modę, czy nazywanie związków homoseksualnych małżeństwem i umożliwianie takim parom adopcji dzieci, bez liczenia się z prawami tych dzieci, to aberracja, która zamieni życie w zamęt i chaos – stwierdził bp Szlachetka.

Aktualne wyzwania

Ksiądz doktor Grzegorz Staszczak, duszpasterz kobiet diecezji sandomierskiej, podkreślił, że duchowe prowadzenie kobiet jest dzisiaj niezwykle istotne, zwłaszcza w kontekście współczesnych wyzwań społecznych i kulturowych. – Po pierwsze, to jest budowanie osobistej relacji z Bogiem – m.in. przez uczestnictwo w Eucharystii, częste przyjmowanie Komunii św., życie sakramentalne i modlitewne. Po drugie – indywidualne podejście. Ważne jest, aby duchowi przewodnicy kobiet dostosowali metody prowadzenia do indywidualnych potrzeb każdej osoby. Kolejna sprawa to wsparcie emocjonalne i duchowe. Kobiety dzisiaj często odgrywają wiele ról jednocześnie – matki, żony, kobiety pracującej – co może prowadzić do wypalenia. Duchowe prowadzenie powinno oferować wsparcie w radzeniu sobie z tymi wyzwaniami. Ważne jest, aby kobiety czuły się dowartościowane i szanowane. Duchowe prowadzenie powinno podkreślać ich godność jako osób stworzonych na obraz Boga. Ostatnia kwestia to wzmacnianie wspólnoty, a więc tworzenie takich wspólnot, w których kobiety mogą się modlić, dzielić swoimi doświadczeniami, wspierać się nawzajem. Jest to bardzo ważne, wręcz kluczowe dla ich duchowego wzrostu i życia religijnego – powiedział ks. Staszczak. Duszpasterz podzielił się także refleksją, na jakie najważniejsze wyzwania powinno odpowiadać dzisiejsze duszpasterstwo kobiet. – Dzisiaj w duszpasterstwie kobiet powinno się starać odpowiadać na ich potrzeby, które dotyczą różnych sfer życia. Moim zdaniem, takim największym wyzwaniem w duszpasterstwie kobiet jest ukazanie ich roli i miejsca w Kościele, gdyż jak widzimy, znacznie więcej kobiet niż mężczyzn jest obecnych w naszych świątyniach, żywo zaangażowanych w różne wspólnoty. Dlatego potrzeba paniom ukazywać Kościół jako miejsce, gdzie każda z nich, niezależnie od wieku, stanu, powołania, odnajdzie swoje miejsce. Kościół, który jest dla kobiet otwarty, daje im poczucie bezpieczeństwa i wspólnoty, pozwala budować właściwe relacje oraz angażować je w różne sfery działalności – podsumował ks. Staszczak.

2024-10-01 13:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żona

Niedziela świdnicka 41/2009

[ TEMATY ]

kobieta

jill111/pixabay.com

„Obcowanie dwóch płci jest ubogacające zarówno dla mężczyzny, jak i kobiety. Kobiecość uwypukla się na tle męskości, a męskość potwierdza się przez kobiecość. Kobieta charakteryzuje się większą wrażliwością, ma bardziej rozwinięte życie uczuciowe, żywiej odczuwa potrzeby związane z życiem rodzinnym” (,,Mądrość Bożej koncepcji małżeństwa i rodziny”, ks. Franciszek Głód).

Oświadczyny, pierścionek zaręczynowy, przyśpieszone bicie serca, łzy szczęścia, potem ślub - biała sukienka, sakramentalne „tak”, obrączki. Małżeństwo. Mąż. Żona. I zaczyna się nowa droga życia. - Jeszcze przez tydzień po weselu miałam kłopoty z przyzwyczajeniem się mówienia do rodziców mojego męża „mamo” i „tato” - wspomina Beata z Wałbrzycha. - Mojego przyszłego męża poznałam na cztery lata przed naszym ślubem. Miałam dwadzieścia lat, kiedy wyszłam za mąż. Nie mieliśmy własnego mieszkania, pieniędzy. Na początku mieszkaliśmy u teściów, po roku wynajęliśmy mieszkanie, dopiero po kilku latach przenieśliśmy się do własnego mieszkania. Czy było ciężko? Było. Czasami bardzo. Ale przede wszystkim była miłość. Andrzej pracował i utrzymywał dom, kiedy przyszła na świat córeczka, staliśmy się prawdziwą rodziną. Pojawienie się synka uczyniło z nas dojrzałych rodziców. Dzięki pomocy moich rodziców i dziadków, mogliśmy realizować swoje marzenia o studiach. Najpierw mąż, później ja. To co nam dawało siłę, to głębokie uczucie, które nas połączyło. Byłam i jestem w swoim mężu zakochana. Andrzej często powtarza, że tak pięknie potrafię kochać. Oprócz miłości, którą staramy się pielęgnować, łączy nas przyjaźń. Możemy na siebie liczyć, lubimy ze sobą przebywać, spędzać wolny czas. Mąż jest dla mnie wsparciem. W moim przypadku bycie żoną jest szansą na pełne realizowanie kobiecości. „Kobieta chce być odbierana w kategoriach piękna i dobra - napisał w swojej książce ks. Głód. - Dlatego zawsze powinno się to podkreślać, zwłaszcza w stosunku do swojej żony. Przykro jest żonie, gdy słyszy wypowiadane przez własnego męża słowa zachwytu w stosunku do innych kobiet czy dziewcząt, wiedząc, że nie czyni tego wobec żony, którą wybrał sobie na całe życie”. - Każdego ostatniego dnia miesiąca mój mąż kupuje mi bukiet kwiatów - opowiada Mariola ze Świdnicy. - Czyni tak od wielu lat. Ponieważ nie mamy dzieci, oboje poświęcamy się mojej pracy nauczycielskiej. Mąż dzielnie znosi moje dodatkowe zaangażowanie pozalekcyjne, wspiera mnie w nim, pomaga, razem ze mną i dzieciakami często wybiera się na wycieczki. Pomimo tego, że przekroczyliśmy pięćdziesiątkę, ciągle czujemy się młodzi i zakochani. Mąż nie szczędzi mi słów pochwał, kwiaty są pięknym ich dopełnieniem. Czuję się spełniona. „W małżeństwie trzeba uczyć się prostych słów - radzi ks. Franciszek. - Należy często mówić «dziękuję», bo przecież mamy za co dziękować: wysprzątany, odświeżony dom, wyprana bielizna, przygotowany posiłek. Ktoś zrobił to, ponieważ kocha i za to trzeba mu podziękować. Drugie proste, ale jakże bardzo ważne słowo to «przepraszam», za podniesiony niesłusznie głos, zdenerwowanie, które nie miało żadnego poważniejszego uzasadnienia, za niewłaściwe zachowanie i brak wyrozumiałości dla zmęczenia swojej żony”. - Kiedy Beata trafiła do szpitala - wspomina Andrzej z Wałbrzycha - to jakby świat się zawalił. Bałem się o nią. Razem z dziećmi odwiedzaliśmy ją w szpitalu, dzwoniliśmy, wysyłaliśmy esemesy. Zrozumiałem wtedy, jak bardzo jej brakuje, w domu staraliśmy się utrzymywać porządek, niby czysto, ale nie to samo. Dom nagle stał się pusty. - Andrzej zaopiekował się mną bardzo troskliwie - wspomina tę samą sytuację Beata. - Odwiózł mnie do szpitala, walczył jak lew o dobrą opiekę dla mnie, sprawdzał czy niczego mi nie brakuje, dbał o dzieci. Był cierpliwy i troskliwy. Jestem mu za to bardzo wdzięczna. - Po uroczystej kolacji, kiedy goście się rozeszli do domu, Zbyszek przyszedł do kuchni i zastąpił mnie przy zmywaniu - wspomina czterdziestoletnia Jola ze Świebodzic - byłam mu za to ogromnie wdzięczna, zmęczenie po chwili ukołysało mnie do snu. Pan Bóg, stwarzając mężczyznę i kobietę i łącząc ich w związku małżeńskim, pomyślał o dopełnieniu psychicznym tych dwojga osób.
CZYTAJ DALEJ

Tłumy na proteście przeciwko obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach

2024-12-01 15:14

[ TEMATY ]

Warszawa

protest

manifestacja

edukacja

nauczyciele

Andrzej Sosnowski

Od września 2025 roku w polskich szkołach ma pojawić się obowiązkowy przedmiot edukacja zdrowotna. Treści, które będą prezentowane na lekcjach, budzą wiele kontrowersji wśród rodziców i nauczycieli. W odpowiedzi na sytuację, nauczyciele, rodzice oraz liczne organizacje postanowiły zorganizować 1 grudnia w Warszawie dużą demonstrację pod hasłem: „Tak – dla edukacji! Nie – dla deprawacji!”.

Plac Zamkowy w Warszawie wypełnił się tysiącami ludzi, którzy przybyli z całej Polski, aby wyrazić swój sprzeciw wobec arbitralnych zmian w systemie oświaty. Uczestnicy protestowali „przeciwko:
CZYTAJ DALEJ

Budować życie na skale

2024-12-05 18:40

ks. Łukasz Romańczuk

Na zakończenie Mszy świętej, ks. abp Józef Kupny wygłosił mini - katechezę do dzieci

Na zakończenie Mszy świętej, ks. abp Józef Kupny wygłosił mini - katechezę do dzieci

“Klecińskie spotkania” to inicjatywa, która jest realizowana w parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie. Tym razem gościem był abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, który przewodniczył Mszy św. roratniej i skierował słowo do wiernych w homilii i do dzieci w mini - katechezie przed zakończeniem Eucharystii. 

W naszej archidiecezji trwa synod, ale do jednego z owoców tego czasu w naszej parafii możemy zaliczyć “Klecińskie spotkania”, które zainaugurowaliśmy miesiąc temu, a dzisiaj gościmy abp. Józefa Kupnego, metropolita wrocławski - zaznaczył ks. Jacek Tomaszewski, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję