Ojciec Święty odpowiadając na pytania młodzieży wyszedł od dwóch słów: „napięcie” i „konflikt”. Zauważył, że zjawiska te są obecne w życiu codziennym, zarówno w społeczeństwie jak i rodzinie. Istnieją wszędzie tam, gdzie istnieje życie. Zachęcił, by postrzegać konflikty jako szansę na osobisty rozwój, w tym rozwój cnoty męstwa. - A człowiek młody musi mieć tę cnotę męstwa! Młody człowiek bez męstwa jest młodym starcem - stwierdził Franciszek.
Zauważył, że są ludzie młodzi, którzy przechodzą na emeryturę w wieku 20 lat: wszystko w ich życiu jest bezpieczne, bez napięć. Zachęcił, aby rozwiązywać je na drodze dialogu, aby można było spontanicznie powiedzieć, co się myśli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jednocześnie przestrzegł przed poszukiwaniem napięć i trwaniem w nich. Papież zaznaczył, że napięcia powodują nasz rozwój, należy je rozwiązywać na drodze dialogu i nie być do nich nazbyt przywiązanym.
Odpowiadając na pytanie młodego Indonezyjczyka, który mówił o konfliktach w społeczeństwie Ojciec Święty wskazał, że także konflikty mogą mieć znaczenie pozytywne, ponieważ pozwalają nam zrozumieć istniejące różnice oraz, że jeśli nie znajdziemy takiego rozwiązania, które rozładowuje ten konflikt, to czeka nas życie na wojennej stopie.
Reklama
Zaznaczył, że konflikt, aby miał znaczenie pozytywne musi być ukierunkowany na jedność, w poszanowaniu tożsamości różnych grup społecznych. W przeciwnym razie dochodzi do wojny, gdy jedna kultura nie toleruje innej, gdy dochodzi do aktów przemocy. Sposobem na przezwyciężenie konfliktów jest wzajemne poszanowanie różnych tożsamości oraz dialog – podkreślił Franciszek.
Mówiąc następnie o konfliktach w rodzinach papież zachęcił młodych, by szanowali dziadków i osoby starsze, by z nimi rozmawiali. Dodał, że będąc w domu wielokrotnie pomagają w przezwyciężeniu napięć, jakie są w rodzinie zjawiskiem normalnym.
Kolejne pytanie miało charakter osobisty i dotyczyło najpoważniejszych wyzwań czy trudności, na jakie Ojciec Święty napotkał jako zakonnik. „Powiedziałbym: zawsze znaleźć pokój w Panu, ten pokój, który tylko Jezus może dać. W pracy, zadaniach, wyzwaniem jest znalezienie pokoju, który oznacza, że Pan ci towarzyszy, że Pan jest blisko. Jest także inne wyzwanie: aby odróżnić pokój Jezusa od innego pokoju, który nie jest z Jezusa” - wyznał Franciszek. Zachęcił zarazem młodych, by modlili się o ten dar rozeznania prawdziwego pokoju od fałszywego. Wskazał, że prawdziwy pokój zawsze pochodzi od Jezusa, zaś inny pokój, powierzchowny pochodzi od diabła. Choć czasami te drugi rodzi samozadowolenie, to w istocie niszczy, bo diabeł zawsze oszukuje – przestrzegł papież.
Reklama
Nie zabrakło też pytania o przyjaźń z Jezusem i możliwości spotkania Pana. Franciszek zaznaczył, że przyjaźń jest zawsze relacją dwóch osób, a Jezus ukazuje się zawsze w swoim pokoju i radości. Ma to miejsce zazwyczaj na modlitwie, w dobrych uczynkach, pomocy bliźniemu. Jezusa możemy bowiem spotykać na modlitwie, w Eucharystii, w codziennym życiu, odpowiedzialnym wypełnianiu naszych zadań, a także spieszeniu z pomocą najbardziej potrzebującym.
Kolejne pytanie dotyczyło zachęty do odkrywania głębi Eucharystii. Ojciec Święty podkreślił centralne miejsce słowa „pamiątka”. W każdej Mszy świętej pamiętamy o męce Pana Jezusa, o miłości tak wielkiej, że oddał za mnie swoje życie. To nie tylko obrzęd, uroczystość, lecz pamiątka.
Zapytano też papieża o oznaki nadziei i radości w Kościele. Ojciec Święty wskazał, że są nimi właśnie ludzie młodzi wierzący, „że Jezus jest w Eucharystii, że miłość jest silniejsza od nienawiści, że pokój jest silniejszy niż wojna, szacunek silniejszy niż konflikt, że harmonia jest silniejsza niż napięcia. To jest nadzieja, to daje mi radość” - wyznał papież. Dodał, że pomimo oznak trzeciej wojny światowej „w kawałkach” są też dziś znaki nadziei i radości.