Benedykt XVI pisał, że „wiara chrześcijan afirmuje życie, bo dla chrześcijan nie istnieje życie niewarte życia”. W samym sercu Warszawy, w zabytkowym budynku przy ul. Nowowiejskiej 10A siostry Felicjanki, pracownicy i wolontariusze towarzyszą pacjentom w ich ostatnich chwilach.
Celebracja życia
– Celem hospicjum jest poprawa jakości życia – niezależnie jak długo będzie ono trwało – wyjaśnia Krzysztof Sędacki, pielęgniarz i koordynator wolontariatu. Jak podkreśla, hospicjum nie jest miejscem celebracji śmierci, lecz życia w najprostszych wydarzeniach, takich jak wspólna herbata, oglądanie telewizji, rozmowa czy po prostu bycie razem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Doświadczam tutaj więcej życia niż na zewnątrz, bo na zewnątrz jesteśmy zabiegani, a tu uczymy się zatrzymać, zastanowić, doceniać i celebrować życie – mówi Sędacki.
W hospicjum może przebywać maksymalnie 13 pacjentów. Pierwsi podopieczni trafili tu w 2022 roku. Najmłodsza pacjentka miała 36 lat, najstarsi byli około setki. Opiekuje się nimi około 40 pracowników oraz blisko 70 wolontariuszy w różnym wieku i na różnym poziomie zaangażowania.
– Wiele osób stawia znak równości między hospicjum a śmiercią. Oczywiście, spotykamy się ze śmiercią i cierpieniem na co dzień, ale nie traktujemy śmierci jako czegoś okrutnego, strasznego, ale jako naturalną część życia – podkreśla Sędacki.
Otoczeni troską
Reklama
Pytany o to czy wiara pomaga w tej pracy, odpowiada twierdząco. Zaznacza jednak, że z każdym pacjentem i z jego bliskimi należy rozmawiać indywidualnie, bo choroba dotyka nie tylko osobę chorą, ale wszystkich, dla których jest ona ważna.
– W tej pracy odkrywam swoje powołanie, swoją życiową misję. Praca w hospicjum wpływa na postrzeganie świata, uczy pokory wobec życia, nie marnowania czasu – podkreśla.
Hospicjum stara się sprostać wyzwaniom, takim jak, np. pojawiające się trudności emocjonalne osób terminalnie chorych oraz ich rodzin, wynikające z bezsilności wobec nieuleczalnej choroby. Pacjenci i ich rodziny mogą liczyć nie tylko na wsparcie sióstr, pracowników oraz wolontariuszy, ale także psychologa czy kapelana.
Personel dba o to, aby zapewnić komfort i wsparcie zgodnie z osobistymi preferencjami chorego, zapewniając indywidualne podejście do każdego pacjenta i dostosowując opiekę do specyficznych potrzeb i pragnień chorych. Dzięki temu pacjenci czują się otoczeni troską i uwagą, co pomaga im przejść przez trudne chwile z większym spokojem. Personalizacja opieki pomaga także w budowaniu zaufania oraz poczucia bezpieczeństwa.
Patronką hospicjum jest bł. Hanna Chrzanowska – świecka pielęgniarka, której nic nie mogło powstrzymać w niesieniu pomocy cierpiącemu człowiekowi. Hospicjum bł. Hanny Chrzanowskiej obecne jest także w social mediach, by pokazać, że „tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia” jak powiedział Albert Einstein i zachęcić więcej osób do zaangażowania na rzecz najbardziej potrzebujących.