– Jest sierpień, więc muszę wspomnieć Cud nad Wisłą. Dowództwo Armii Czerwonej było już na plebanii w Wyszkowie, na Placu Zamkowym przy Kolumnie Zygmunta modlił się nuncjusz apostolski Achilles Ratti, kardynał krakowski, księża i lud Warszawy, bo jutro wejdą bolszewicy i będzie rzeź. Wybuchy spod Radzymina mieszały się ze śpiewem „Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny” – opowiadał bp Zawitkowski, wspominając również ofiarną służbę podczas tych wydarzeń ks. Ignacego Skorupki.
Przypomniał też postacie wielkich czcicieli Maryi: prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II. Bp Zawitkowski zwrócił uwagę, że ostatnie słowa Maryi zapisane w Piśmie Świętym zostały wypowiedziane podczas wesela w Kanie Galilejskiej, a brzmią: „Uczyńcie, cokolwiek wam powie”. – Być może ocalenie Polski jest w osobie Maryi – stwierdził kaznodzieja. I dodał: – Opowiedzcie się wreszcie ludzie, czy jesteście pobożni, czy bezbożni. Miną partie, rządy, orientacje, a przecież Ona tylko jest tutaj Królową. Bóg da siłę swojemu ludowi, Bóg swój lud ocali – mówił.
Obraz Matki Bożej Śnieżnej sprawdzono do Jarosławia pomiędzy rokiem 1573 a 1580. Jest to wierna kopia rzymskiego oryginału ikony Salus Populi Romani. Obraz słynie z wielu łask i cudów. W 2007 r. na podstawie dekretu metropolity przemyskiego abp. Józefa Michalika obraz obdarzony został tytułem Najświętszej Maryi Panny Królowej Rodzin, a odpust ustanowiono na 5 sierpnia - wspomnienie Matki Bożej Śnieżnej. Wizerunki Maryi i Jezusa zostały zwieńczone papieskimi koronami 2 sierpnia 2014 r. Obrzędu dokonał metropolita przemyski abp Józef Michalik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu