Organy są darem parafian do kościoła. Pozytywnie odpowiedzieli na moją prośbę, by złożyć ofiarę na zakup nowych organów, ponieważ poprzednie uległy awarii – mówi proboszcz ks. Grzegorz Słapek. – Tak się złożyło, że mamy w tym roku jubileusz 30-lecia istnienia parafii i myślę, że jest to piękny prezent, pamiątka tego czasu, która będzie nam służyć.
Jubileusz przez cały rok
Co prawda świętowanie było już jakiś czas temu i to z udziałem biskupa diecezjalnego, to jednak, jak mówi proboszcz, jubileusz trwa cały rok. Okazja, by w sposób materialny upamiętnić to wydarzenie, nadarzyła się pewnej niedzieli. I nie była planowana. Po prostu, kościelne organy przestały działać. – Przyjechał do nas p. Piotr Konopka, który zajmuje się naprawą organów. Pół dnia spędził, żeby znaleźć przyczynę awarii. Okazało się, że jeden z modułów elektronicznych, które są wbudowane w organy, uległ awarii. Wspomniał, że trzeba pomyśleć o nowym sprzęcie, gdyż ten swoje już przeszedł – opowiada ks. Słapek. – Pomyślałem sobie, że po pierwsze mamy jubileusz, a po drugie to dobra okazja, żeby uaktywnić parafian, chociaż ich ofiarność jest wielka, ale chodziło o ten konkretny cel, więc z początkiem wakacji ogłosiłem zbiórkę – dodaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Owoc troski i modlitwy
Reklama
Parafianie słyną z hojności. Toteż proboszcz długo nie musiał czekać na odzew. – Ofiarność parafian przerosła wyobrażenia. Kiedy powiedziałem, jaka kwota jest potrzebna, odpowiedzieli bardzo hojnie. Organy kosztowały 50 tys. Nie jest to mała suma, tym bardziej jestem wdzięczny wszystkim osobom, które wpłaciły swoje, nawet najdrobniejsze ofiary – zaznacza proboszcz. – Udało się dzięki hojności ludzi i wsparciu z nieba. Myślę, że jest to owoc zarówno modlitwy, jak i troski parafian, by wspólnota funkcjonowała w każdym wymiarze, także w tym liturgicznym, bo przecież to jest źródło i centrum działania każdej wspólnoty parafialnej. Nowe organy są produkcji włoskiej, są 2-manuałowe, 39-głosowe i mają szereg dodatków, które stwarzają wiele możliwości dla organisty. Przede wszystkim będą towarzyszyć sprawowaniu liturgii, ale można też grać na nich koncerty. Są optymalnie dobrane do naszego kościoła, który nie jest budowlą zabytkową, tylko kościołem halowym. Myślę, że głośniki, które będą zamontowane w odpowiednim miejscu, sprawią, że liturgia przy akompaniamencie tego instrumentu będzie pięknie przebiegała, że to wszystko pozwoli nam jeszcze piękniej wielbić Boga – cieszy się proboszcz.
Miejsce wyjątkowe
Ks. Grzegorz Słapek podkreśla, że obecny rok jest bogaty w łaski dla parafii. Gdy przed 2 laty objął funkcję proboszcza, po budowniczym parafii i wieloletnim proboszczu ks. Leszku Kazimierczaku, już wtedy myślał o jubileuszu. – Uroczystości, które przeżywaliśmy w maju, były poprzedzone tygodniowymi misjami świętymi, prowadzonymi przez Ojców Oblatów Maryi Niepokalanej z Poznania. Widziałem po reakcji parafian, że głęboko je przeżywali, były dużo owoców: nawróceń, uzdrowień fizycznych i duchowych. Konfesjonały spełniły swoją rolę, a przede wszystkim Boże Miłosierdzie – przyznaje kapłan. Dodaje, że parafia jest wyjątkowym miejscem na mapie Zielonej Góry, bo mimo że leży na obrzeżu miasta, to jednak cieszy dużą popularnością. – W niedzielnych liturgiach uczestniczą nie tylko parafianie, ale przyjeżdżają też ludzie spoza parafii czy miasta. Bardzo się z tego cieszymy, bo chodzi o to, by parafia pomagała ludziom zbliżyć się do Boga.
Na nowo odkryć Pana Boga
Pytany o plany, proboszcz odpowiada: – Dużym wyzwaniem jest duszpasterstwo rodzin, ale także wyjście ku osobom, które przybywają do parafii z zewnątrz, bo mamy dużo imigrantów z Ukrainy, którzy przychodzą i uczestniczą w liturgii. Jak pokazała ostatnia wizyta duszpasterska, musimy wyjść jeszcze bardziej ku nim, ale także ku innym ludziom, którzy przez pandemię okrzepli w życiu religijnym – mówi proboszcz. – Tutaj, tak jak nasz patron, słuchamy przede wszystkim Boga i rozeznajemy, jak dalej funkcjonować i rozwijać to życie religijne w parafii. Myślę, że milczenie św. Józefa, tak wymowne w Biblii, pokazuje nam, że mamy przede wszystkim słuchać i to się dzieje, bo od poniedziałku do piątku, godzinę przed Mszą św. jest wystawiony Najświętszy Sakrament i adoracja w ciszy, na którą przychodzi coraz więcej osób. Jesteśmy dostępni w konfesjonale i przy ołtarzu, także gdy chodzi o rozmowę. Mam nadzieję, że to ludziom pomaga i będzie pomagać na nowo odkryć Boga w życiu – kończy ks. Grzegorz Słapek.