Przybycie Hiszpanów do Nowego Świata zmieniło wszystko. Dla Indian był to kres pewnej epoki, ale zarazem początek nowej, prowadzącej ich i tę część świata do poznania Prawdy. Punktem zwrotnym w ewangelizacji obu Ameryk stało się jedno wydarzenie – ukazanie się Matki Bożej Indianinowi Juanowi Diego w grudniu 1531 r. Dopiero te objawienia połączyły dwa światy, dotychczas wrogo do siebie nastawione, w Matce Bożej z Guadalupe, Matce wszystkich ludzi. Hiszpanie i Indianie zaczęli uznawać się nawzajem za braci, dzieci tego samego Boga i tej samej Matki. Być może bez objawień w Guadalupe Ameryka nie zostałaby schrystianizowana do tego stopnia, jaki mamy obecnie. Od tamtych wydarzeń minęło niemal 500 lat, czy w tym czasie poznaliśmy całość objawień Maryjnych przekazanych Juanowi Diego? Hiszpański fabularyzowany dokument Maryja. Matka ludzkości jest nietuzinkową próbą ujawnienia tego, co nie zostało jeszcze powiedziane i zrozumiane na temat proroczych objawień Dziewicy z Guadalupe.
Cuda i ludzie
Reklama
Ostrożne szacunki mówią o 12 mln pielgrzymów, którzy każdego roku przybywają do Guadalupe. Są to ludzie z całego świata. Co ich tu przyciąga? Jaki jest fenomen tego miejsca? Obok refleksji księży, analiz historyków i naukowców twórcy filmu zebrali świadectwa wielu wiernych, którzy Matce Bożej z Guadalupe zawdzięczają cudowne interwencje. Wypowiadają się mieszkańcy Meksyku, Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii czy Niemiec. Dzielą się oni doświadczeniami, które odmieniły ich życie, opowiadają o cudach i starają się zinterpretować przesłanie Dziewicy z Guadalupe. Są to nierzadko zaskakujące i poruszające wypowiedzi o materii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mędrca szkiełko i oko
Symbolem objawień z Guadalupe jest wizerunek Maryi uwieczniony na płótnie z agawy, materiale nietrwałym, który nie powinien przetrwać dłużej niż 20 lat, a mimo to już od niemal połowy milenium istnieje, nie tracąc nic z wyrazistości kolorów znajdujących się na tkaninie. Jest to cud, a może mistyfikacja? Naukowcy zaproszeni do współpracy przez twórców filmu prowadzą swoiste śledztwo w sprawie najbardziej niezwykłego wizerunku Maryi, który pozostaje wyzwaniem dla świata nauki, a dla wierzących jest znakiem danym od Boga. Technologia XX i XXI wieku pozwala na odkrycie sekretów tego wizerunku, choćby tego, w jaki sposób tkanina oparła się próbie czasu i wszelkim rodzajom ataków z użyciem dynamitu i kwasu. Można także poznać tajemnice oczu Maryi uwiecznionych na obrazie, w których odbijają się postaci i konstelacje gwiazd.
Balans
Część fabularna filmu pozwala jeszcze lepiej poczuć klimat świętego miejsca, do którego pielgrzymują miliony wiernych z całego świata, i zrozumieć kontekst Maryjnych objawień, które wydarzyły się w czasach tak bardzo różnych od tych, w których przyszło nam żyć. Kreacja aktorów czyni z tego obrazu fascynujące i poruszające dzieło sztuki, choć efekty wizualne trącą nieco niskobudżetowością. Film cechuje się znakomitym balansem między częścią dokumentalną a fabularną. Reżyser Andrés Garrigó dozuje materiał dokumentalny w dobrym tempie, nie zarzucając widza natłokiem faktów. Czyni to z obrazu Maryja. Matka ludzkości najpełniejszy film o objawieniach Dziewicy z Guadalupe i o tym, jak wpływa Ona na życie wiernych, którzy do Niej pielgrzymują. Jest to świeże spojrzenie na wydarzenia sprzed 500 lat i ich wpływ na obecnie żyjących katolików.