Do Parku Wolności przybyło kilkuset kombatantów z rodzinami. Podczas uroczystości Komorowski uhonorował pośmiertnie Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari Mieczysława Łuniewskiego ps. „Montana”. Gości uroczystości przywitał Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
- To wielka radość wręczać także po tylu latach odznaczenia, które są związane i z walką o Polskę, wtedy, w czterdziestym czwartym roku, jak i odznaczenia związane ze służbą dla Polski niepodległej dzisiaj. To coś nam wszystkim bardzo bliskiego, bo wszyscy wiemy, że w trudnej polskiej historii wolność mierzyło się krzyżami – powiedział Bronisław Komorowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdaniem prezydenta najlepszym podziękowaniem dla żołnierzy Powstania jest rozwijająca się Warszawa. Podkreślił, że nie zgadza się z tymi, którzy twierdzą, że Polskę trzeba podnosić z ruin. - Jest coś niemądrego w tych twierdzeniach, przeczy im to, co widzimy - powiedział. Dodał, że Polska się rozwija, a pamięć o czynach powstańczych jest podtrzymywana na tle „niebywałego rozwoju” Warszawy.
Reklama
Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, podkreśliła, że po wojennych traumach Warszawa „narodziła się jeszcze większa, piękniejsza i nowocześniejsza”. - Wtedy o godz. 17 rozpoczęła się walka o wolność, ale jak się okazało był to też początek późniejszej zagłady miasta i wypędzenia jego mieszkańców. Na waszych oczach zrealizowano zbrodniczy wyrok, według którego Warszawa miała być tylko punktem na mapie, a jej zniszczenie miało być odstraszającym przykładem dla reszty Europy - mówiła prezydent stolicy. Podkreśliła, że tożsamość Warszawy zawsze będzie wyrastać z jej historii, w tym wyjątkowym miejscu jakim jest Muzeum Powstania widać to najdobitniej.
W swoim przemówieniu gen. bryg. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich dziękował prezydentowi za współpracę ze środowiskami kombatantów. Podkreślił, że wiele walki pochłonęła niepodległość i wiele wysiłku odbudowanie zniszczonej w Powstaniu Warszawy. - Miejmy zawsze wielką nadzieję, miłość wielką do naszego ukochanego miasta. Poległo tyle milionów ludzi w II wojnie światowej, całe miasto nasze było w ruinie, nie wierzyłem, że uda się tak szybko je odbudować, a jednak to co niemożliwe stało się możliwe. Warszawa nasza jest tak piękna - powiedział 98-letni powstaniec. Wyraził nadzieję, że zdobywanie wolności nigdy „nie będzie już liczone krzyżami”.
- Muzeum to instytucja lub budynek, gromadząca unikatowe zbiory spełniające funkcje ochronną, edukacyjną i estetyczną, ale jak zdefiniować Muzeum Powstania Warszawskiego, spełniającą również inne funkcje? - pytał prof. Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK. Podkreślił, że dla niego jako powstańca jest to miejsce w którym „wracają wspomnienia sytuacji przeżytych w czasie powstania”. - To miejsce, w którym nie czujemy się zabytkami, ale znajdujemy szacunek i sympatię ze strony spotykanych tutaj osób – powiedział. Podziękował prezydentowi Komorowskiemu i prezydent Gronkiewicz-Waltz za doroczne spotkania z kombatantami. Wyraził nadzieję, że wtedy, kiedy zabraknie już powstańców – świadków historii - pamięć o bohaterskim zrywie nie zostanie zapomniana.
Do Muzeum Powstania licznie przybyli kombatanci i weterani walk z sierpnia 1944 roku. Obecna była m.in. Anna Anders, córka gen. Władysława Andersa. W spotkaniu uczestniczyli także parlamentarzyści, generałowie WP oraz przedstawiciele służb mundurowych. Na spotkanie z kombatantami przybyli także duchowni, obecny był m.in. bp Józef Guzdek, biskup polowy Wojska Polskiego.