- Mamy ogromne szczęście, bo bardzo rzadko zdarza się, żeby relikwie świętego wyjeżdżały z San Giovanni Rotondo. To drugi przypadek w historii, gdzie relikwie wyjechały, żeby ludzie mogli się im pokłonić - mówi ks. Henryk Silko, kustosz sanktuarium fatimskiego w Szczecinie.
W Szczecinie gości również ks. Paolo Cecere, kapłan z 59-letnim stażem, który był zaprzyjaźniony z ojcem Pio. - Od momentu, kiedy go poznałem, o. Pio przepowiedział moje kapłaństwo, całe moje życie. Czuję się uprzywilejowanym księdzem, który otrzymał od niego bardzo wiele łask, dzięki jego pomocy, a także za jego wstawiennictwem już po jego śmierci - tłumaczy ks. Cecere.
O. Pio był włoskim kapucynem, stygmatykiem, miał też dar bilokacji. W 1999 roku został ogłoszony przez Jana Pawła II błogosławionym, a trzy lata później świętym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu