Wydarzenie miało miejsce 16 maja. Znamienne, że w tym samym dniu Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy, zakazał w urzędach obecności krzyży. – Za pomocą tej wystawy chcieliśmy opowiedzieć historię krzyża, który jest tak mocno wpisany także w naszą ziemię świętokrzyską. Cieszę się, że prezentujemy tę wystawę w stolicy ziemi świętokrzyskiej, bo to ziemia nie magii, czarów, zabobonów, ale ziemia Świętego Krzyża, znaku miłości zdolnej do oddania życia za drugiego człowieka – tłumaczył ks. dr Paweł Tkaczyk, dyr. Muzeum.
Podziękował Matiasowi Rentzowi, właścicielowi Akademii Prima Porta, instytucjom i wielu proboszczom, którzy udostępnili dzieła na wystawę. Osobną salę poświęcono historii obrony krzyży we Włoszczowie w 1984 r. – Młodzi oddawali wszystko, stali bezbronnie wobec całego aparatu polskiego komunistycznego państwa, walczącego z krzyżami. Co takiego jest w tym znaku, że do dziś tak wielu z nim walczy? Wspominamy te wydarzenia i okazuje się, że są ciągle aktualne – mówił ks. Tkaczyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Obecna wraz z młodzieżą dyr. Zespołu Szkół Zawodowych we Włoszczowie Mariola Koza powiedziała, że to wydarzenie wpisuje się w jubileuszowy rok, a zaproszenie na wystawę społeczności szkoły jest wyróżnieniem i zaszczytem. – To moment, w którym możemy pokazać swoją historię, związaną z obroną krzyży. Jako szkoła staramy się co roku akcentować rocznicę, przekazujemy młodzieży tę historię – mówiła.
Otwierając wystawę, bp Piotrowski powiedział, że „krzyż jest znakiem bardzo prostym, ale jest w nim coś intrygującego, u niektórych budzącego niepokój, a nawet akty agresji w różnych środowiskach, ale dla nas tutaj obecnych i dla tych, którzy walczyli o krzyż we Włoszczowie 40 lat temu jest znakiem nadziei”. Podkreślał, że krzyż zawsze był świadectwem wiary w Jezusa Chrystusa. – W tym jest tajemnica krzyża, że jest to okno miłosierdzia, przez które Bóg spogląda na nas – powiedział. Odniósł się do własnego krzyża biskupiego, który „nie jest ozdobą, ale wiąże się z dźwiganiem odpowiedzialności”.
– Nasza wystawa mówi o paradoksalnym zwycięstwie krzyża. Z jednej strony jest to znak cierpienia, a z drugiej strony zwycięstwa, nad śmiercią, nad grzechem, szatanem – mówiła Kinga Reczka, zastępca dyr. Muzeum. Najstarsze eksponaty pochodzą z przełomu IV i V wieku, są krzyże koptyjskie, pochodzące z różnych zakątków świata, a także związane z naszym regionem – jak przestrzelony krucyfiks w czasie II wojny światowej czy krzyż, który został zatopiony w szambie w czasach komunistycznych.
Unikatową pracą jest nagrodzony złotym medalem na Biennale Sztuki we Florencji w 2020 r. obraz „Ostatnia Wieczerza” Piotra Barszczowskiego tzw. neowitraż. – Jest on pełen symboliki. Przy stole zasiedli współcześnie ubrani uczestnicy. Postaci mają przy sobie zegarki, a czas na nich też ma znaczenie symboliczne – opowiadała Reczka.