Reklama

Niedziela Częstochowska

Jesteśmy tu dla ludzi

Nasza parafia to klimat nieporównywalny z żadnymi innymi kościołami, tu jest przepięknie i ten niesamowity duet księży... A to ciągnie do kościoła jak magnes – podkreśla Danuta Galińska z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce.

Niedziela częstochowska 19/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Praszka

Karol Porwich/Niedziela

Parafian cenię za wiarę, która jest przeżywana szczerze – mówi ks. Jerzy Grąbkowski

Parafian cenię za wiarę, która jest przeżywana szczerze – mówi ks. Jerzy Grąbkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O ludzkiej życzliwości, którą wnoszą do praszkowskiej rodziny posługujący księża, pisaliśmy już w nr. 39/2022 Niedzieli Częstochowskiej. 30 kwietnia, przy okazji nawiedzenia parafii przez Matkę Bożą w znaku Ikony Jasnogórskiej, mieliśmy okazję do ponownego spotkania. – Od ostatniej wizyty Niedzieli na pewno mogę zauważyć coraz większy wymiar naszej wspólnoty, widać większe zaangażowanie parafian i ich większą otwartość. Myślę, że ludzie widzą naszą aktywność i fakt, że nie zamykamy się w murach plebanii – mówi ks. Jerzy Grąbkowski, proboszcz parafii.

Matka Boża przychodzi do siebie

– Ludzie chcą spotkania z Matką Bożą i chcą jak najlepiej się do niego przygotować. Dzisiaj możemy powiedzieć, że Maryja przychodzi do siebie, do swojego kościoła, do wspólnoty, gdzie co tydzień w środę odprawiamy nowennę ku Jej czci – opowiada ks. Grąbkowski, który pierwszą peregrynację wspomina jako młody ministrant, wówczas w diecezji włocławskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Poprzednie powitanie Matki Bożej w znaku Ikony w Praszce, w 1979 r., miało miejsce koło cmentarza parafialnego, tam, gdzie dzisiaj jest rondo. – Pamiętam, że było zimno, a ja w płaszczu z małym, 3-miesięcznym dzieckiem w wózku. Do kościoła już nie wchodziłam, bo syn bardzo się rozpłakał – wspomina Teresa Kęsik, która dzisiaj szczególnie mocno przeżywa uroczystość, za sprawą niedawno przechodzonej choroby. – Bardzo się modliłam; po zabiegu okazało się, że nie ma przerzutów, i jestem przekonana, że to dzięki interwencji Matki Bożej, do której zanosiłam prośby wraz z całą moją rodziną – zwierza się p. Teresa. Z kolei Wisława Bil pierwsze nawiedzenie pamięta z rodzinnego Mokrska, gdzie obraz przemierzał w procesji całą wieś i słychać było śpiewy chóru.

Dla biskupów obecnych podczas peregrynacji Obrazu Nawiedzenia jest to intensywny czas. – Rzadko kiedy mamy możliwość, żeby spotkać się z cała rodziną parafialną. W tym sensie jest to olbrzymia radość, bo możemy się spotkać zarówno z Maryją, jak i z tym lokalnym Kościołem – wyjaśnia bp Andrzej Przybylski.

Z młodzieżą trzeba być

W praszkowskiej parafii młodzież na przyjazd Cudownego Obrazu formowała się podczas spotkań modlitewnych. – Może dla młodych ludzi Maryja w znaku Ikony Jasnogórskiej nie zawsze jest mocnym przekazem, ale ci, którzy odbyli przygotowania, na pewno uczynili to bardzo solidnie i głęboko – zapewnia nas ks. Grąbkowski.

Reklama

– Księża często narzekają na upływ wiernych czy postępującą laicyzację. My, dzięki Bogu, nie możemy narzekać na brak ludzi w kościele. Chociaż z młodzieżą i dziećmi jest różnie, ale staramy się – opowiada ks. Adam Konieczny, wikariusz, który nie tylko ma wiele zajęć w parafii, lecz także uczy religii w miejscowym liceum i technikum. Ponieważ ma kontakt z młodzieżą, doskonale widzi potrzebę wspierania tej części rodziny parafialnej. – Z młodzieżą w szkole trzeba być, należy towarzyszyć tym ludziom w każdej chwili ich życia. Młodzież potrafi to docenić i wówczas otwiera się na wsparcie. To, czego często nie powiedzą w domu czy nauczycielowi w szkole, potrafią przekazać księdzu – przyznaje wikariusz i dodaje: – Rodzice często są przytłoczeni pracą, wracają późno do domu, a młodzi pozostają osamotnieni i padają czasem pod ciężarem swojego krzyża. Wtedy pozostajemy dla nich oparciem.

Podobne spostrzeżenia ma o. Joel Kokott, franciszkanin, który prowadził misje przed nawiedzeniem. – Myślę, że do młodzieży trzeba dotrzeć tam, gdzie ona jest, żeby nie bała się duchownych. To, co Jezus nam daje, jest bardzo wymagające, a dzisiejsza młodzież chce wymagań, tylko czasami jest zrażona brakiem autentyczności. My, dorośli, wszyscy – nie tylko duchowni, bardzo często inaczej mówimy i inaczej postępujemy, a młodzi, widząc ten rozdźwięk, nie dostrzegają logiki. Oni patrzą, czy to, co mówimy, zgadza się z tym, co robimy. Jeśli nie będzie autentyczności, oni za tym nie pójdą – przekonuje zakonnik i zaznacza: – Według mnie, dzisiejsza młodzież niczym się nie różni od tej, która była 20 czy 80 lat temu, kiedy było Powstanie Warszawskie. Młodzież jest taka sama, jest w stanie wiele od siebie wymagać, nawet góry przenosić, ale pod warunkiem, że pociągnie ją ktoś autentyczny, prawdziwy.

Po sąsiedzku

Historia Danuty Galińskiej, choć przeplatana cierniem, jest mocnym świadectwem wiary w parafii. – Graniczymy z kościołem, my wsiąkliśmy w ten kościół, te trzy pierwsze okna są nasze – wskazuje p. Danuta i opowiada: – Należę do koła różańcowego, nie mam czasu na więcej, ponieważ mój syn 17 lat temu miał wypadek i wymaga ciągłej opieki. Na pewno nie poradziłabym sobie z tą sytuacją sama, jestem tego w 100% pewna, stąd moja wielka wdzięczność dla Boga i dla Maryi.

Reklama

Pani Danuta od parafii i od Kościoła nie oczekuje niczego więcej, bo to, co się wokół niej dzieje, przeszło jej najśmielsze oczekiwania. – Moja wiara nie zawsze była taka jak dzisiaj, 25 lat temu przeszłam nawrócenie. Dziś mogę powiedzieć, że Pan Bóg to nawet grzech dopuści, żeby zadziało się coś lepszego – zwierza się parafianka i pewnym głosem dodaje: – Ale jak już wróciłam, to z wielką mocą!

Cenimy naszą parafię

– To jest mój dom, moja matka, a przychodzę zaznać w tym miejscu ulgi i umocnienia dla siebie i dla całej rodziny. Urodziłam się 13 maja, więc myślę, że jestem wymodlonym dzieckiem, i dlatego Matka Boża jest mi bliska – przekonuje Beata Stachulec, przedstawicielka rady parafialnej, zaangażowana w różnych wspólnotach. – Do kościoła należy przychodzić, bez względu, czy się proboszcz podoba, czy też nie, trzeba po prostu być we wspólnocie parafialnej. Ja też poczułam potrzebę mocniejszego uczestnictwa w parafii i dlatego dołączyłam do chóru, bo lubię śpiewać – podkreśla Krystyna Majchrzak-Guła. Daniel Poniatowski wskazuje na dobrą współpracę z księżmi, z kolei Izabela Kowalska, której córka uczęszcza do przedszkola prowadzonego przez siostry felicjanki, dostrzega mocną współpracę zgromadzenia z parafią. – Służba przy ołtarzu cały czas mnie ciągnie i służę tu nadal jako ministrant, dopóki Pan Bóg da mi siłę – na zakończenie zaznacza Wojtek Wiktorek.

– Parafian cenię za wiarę, która jest przeżywana nie na pokaz, ale szczerze. Trzeba robić swoje. Pan Bóg na pewno ma swoje plany względem każdego z nas i tak ludzi poprowadzi, że na pewno się odnajdą. Trzeba być autentycznym świadkiem, to Pan Bóg zbawia, a naszą rolą jest do tego doprowadzić – puentuje proboszcz.

2024-05-07 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalwaryjskie pytania

W roku ogłoszenia beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia i 100. rocznicy Cudu nad Wisłą oraz urodzin św. Jana Pawła II uroczystościom odpustowym w Archidiecezjalnym Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia na Kalwarii w Praszce przewodniczył 9 sierpnia kard. Kazimierz Nycz.

Metropolita warszawski, który jest Wielkim Przeorem Zwierzchnictwa Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie (OESSH), wraz z członkami zakonu, dziękował również za 25 lat zwierzchnictwa bożogrobców w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Pilna potrzeba wydłużenia czasu przygotowania do małżeństwa?

2024-09-17 09:00

[ TEMATY ]

małżeństwo

czas

przygotowanie

pastoraliści

Adobe Stock

- Potrzebujemy odnowy duszpasterskiej w przygotowaniu do małżeństwa w Polsce - ta myśl stała się punktem wyjścia dla polskich pastoralistów zgromadzonych na Zjeździe w Płocku. Spotkanie pod hasłem „Przygotowanie do życia w małżeństwie i rodzinie w Polsce. Między teorią a praktyką Kościoła” odbywa się od 16 do 17 września. W pierwszej części spotkania zaprezentowany został m.in. watykański dokument pt. „Droga wtajemniczenia katechumenalnego dla życia małżeńskiego”. Proponuje on przygotowanie do małżeństwa, będące zarazem odkrywaniem wiary i pogłębianiem życia chrześcijańskiego. Wskazuje też na konieczność duszpasterskiego towarzyszenia parom po ślubie, nawet przez kilka lat. Jak zaznaczył jeden z prelegentów, w świetle tego dokumentu istnieje pilna potrzeba wydłużenia czasu przygotowania do małżeństwa w Polsce.

- Wyzwaniem dla nas jest konieczność zmiany formy przygotowania do małżeństwa - mówił ks. prof. Tomasz Wielebski, dyrektor Instytutu Nauk Teologicznych UKSW, rozpoczynając pierwszą sesję Zjazdu Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów w Płocku. Jak podkreślił, o odnowę duszpasterską na tym polu apeluje papież Franciszek ale też skłania do niej obecna sytuacja małżeństw i rodzin w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Caritas wspiera służby na Marszowicach

2024-09-17 13:44

mat. pras

O północy rozpoczął się zwiększony zrzut wody z Zapory Mietków do Bystrzycy. Na Marszowicach trwają intensywne prace nad podnoszeniem wałów. Na miejscu działają żołnierze oraz strażacy, którzy wspólnie walczą o bezpieczeństwo mieszkańców.

Choć wały należą do Wód Polskich, teraz to nie ma znaczenia. Centrum Zarządzania Kryzysowego dostarcza niezbędne materiały – piasek, worki i folię – aby podnieść wały o półtora metra i ochronić osiedla przed zalaniem. Na miejscu obecnie trwa zabezpieczanie osiedla. Prace trwają nieprzerwanie, a do tej pory około 60% wałów zostało już pokrytych workami z piaskiem. Sytuacja jest dynamiczna, a na miejscu działa 150 strażaków oraz 450 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, z kolejnymi w drodze.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję