W „Metanoi” mamy kilka fundamentów: Słowo Boże, modlitwa uwielbienia, bycie uczniem, życie we wspólnocie, służenie sobie nawzajem i Eucharystia. To nierozerwalne elementy, które ze sobą współgrają – tłumaczy Krzysztof Demczuk, lider wspólnoty. Jak dodaje, celem jest, żeby ludzie, którzy przychodzą do „Metanoi” stali się przede wszystkim uczniami Jezusa, popatrzyli na Kościół szerzej. Chodzi o zobaczenie nie tylko wspólnoty parafialnej, ale również Kościoła jako ciała Chrystusa i jego Oblubienicy. O to, by zidentyfikować się, przestać „chodzić” do Kościoła, ale być Kościołem.
Przyjdź, po prostu bądź
Reklama
Jednym z elementów spotkań wspólnoty jest coniedzielna Eucharystia. – Msza św. dla katolików jest bardzo istotna, natomiast przychodzą do nas także osoby innych wyznań albo będące na „marginesie”, które dopiero się uczą Kościoła. Jeżeli ktoś przez 20 lat nie chodził do kościoła, to nie mówimy mu na „dzień dobry”, że musi się stać od razu częścią parafii czy naszej wspólnoty. Zapraszamy do bycia razem, do uczestniczenia we wspólnocie, a nie od razu do formalnej przynależności. Jezus siadał do stołu z celnikami i grzesznikami, mówiono, że jada z „żarłokami i pijakami”. A On po prostu z nimi był. Jako „Metanoia” chcemy myśleć w podobnych kategoriach. Przyjdź, po prostu bądź. Nie pytamy na „dzień dobry”, czy jesteś katolikiem. Po prostu odnajdź siebie, poszukaj Boga i relacji z nim. Stań się częścią wspólnoty przez obecność, spotkanie, relacje. To jest naszym celem. Jezus powołał uczniów: „I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki” (Mk 3, 14). A więc powołał ich, aby z nim przebywali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niedzielna Eucharystia
Temat uczestnictwa we Mszach św. to ogólnie temat pewnego wyzwania, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi, tego, jak uczestniczyć w życiu wspólnotowym i jednocześnie uczestniczyć w niedziele w Eucharystii – Wiadomo, że przyjście z trójką dzieci i upilnowanie ich w typowej parafii, gdzie są oczekiwania, że dzieci będą siedzieć grzecznie i cichutko, jest trudne – zauważa lider wspólnoty. – Z tego powodu tworzymy przestrzeń, w której ma być przede wszystkim komfortowo. Dzieci mogą siedzieć na materacach podczas Mszy św. i nie zwracamy uwagi na to, czy siedzą równo i prosto. Dzieci rządzą się swoimi prawami. Mają czas na to, żeby dojrzeć. Natomiast w czasie uwielbienia mają osobne zajęcia. Chcemy uczyć dzieci, że w kościele można czuć się dobrze, że to nie jest przykry obowiązek.
W „Metanoi” są również spotkania Omega dla osób poniżej 18 roku życia. – Staramy się tworzyć dla tych młodych ludzi „nie kościółkowy klimat”, tylko żeby oni przyszli, zjedli pizzę, posiedzieli ze sobą, pogadali, 10 minut modlitwy, krótki wykład. Ludzie młodzi nawracają się również w tym miejscu i później, za 5 lub 10 lat, to oni będą Kościołem – dodaje Krzysztof Demczuk.
To, co jednoczy
Reklama
– Nasza wspólnota jest wspólnotą ekumeniczną. Pojawiają się u nas także osoby ze wspólnot ewangelikalnych bądź z niedookreśloną tożsamością wyznaniową. Staramy uczyć się, czym jest ekumenizm, czym jest stawanie w jedności. Uczymy się wzajemnego poszanowania swojej doktryny, różnic i spotkania, pomimo tego, co nas dzieli. Taka osoba rozumie ideę i szanuje nasze zasady. Natomiast my też staramy się nie przekonywać ludzi na siłę do swoich racji. Szukamy tych przestrzeni, które są wspólne: modlitwa Chrystocentryczna, uwielbienie, Słowo Boże – te rzeczy, które doktrynalnie nie są powodem sporu, a nas jednoczą – tłumaczy lider wspólnoty.
Bliższe i dalsze plany
Lokal w Sosnowcu, podobnie jak wcześniejszy w Jaworznie, jest wynajmowany. – Szukamy obecnie inwestorów i środków finansowych, żeby nowy lokal można było podzielić i zrobić mniejsze sale. Również inne wspólnoty organizują tu konferencje i kongresy. Jesteśmy otwarci na współpracę z lokalnymi ruchami i wspólnotami w ramach udostępniania przestrzeni na eventy zbieżne z celami Fundacji Aplica i Wspólnoty „Metanoia”. Ufamy i wierzymy, że tworzymy przestrzeń otwartą dla ludzi, aby mogli tu znaleźć swoje miejsce. To często osoby zdystansowane od Kościoła. Dlatego tak ważne jest tworzenie przestrzeni do spotkania z drugim człowiekiem. Chcemy w sposób integralny wnosić uzdrowienie do życia ludzi, zarówno poprzez duchowość jak również działania warsztatowe, psychoterapię, konferencje – tłumaczy Krzysztof Demczuk.
Reklama
Trwają prace nad wykończeniem nowej siedziby. Przestrzeń jest na tyle duża, że po nabożeństwach w lokalu można spotkać dzieci jeżące na hulajnogach. – Zasadniczo chodzi nam o to, żeby ta przestrzeń była bardzo inkluzywna, czyli otwarta, żeby każdy mógł znaleźć w niej swoje miejsce. W tej chwili jest to jeszcze wielki open space, ale przestrzeń zostanie podzielona na mniejsze sektory. Będziemy wydzielać specjalną przestrzeń dla dzieci. Będą miały swoją salę, a w niej biblijne zajęcia, formację przez zabawę. Tworząc Centrum „Metanoia” chcemy odpowiadać na potrzeby drugiego człowieka, dlatego będą tu również gabinety terapeutyczne, poradnictwo, mentoring, pomoc psychologiczna, kawiarnia i sale szkoleniowo-warsztatowe.
Metanoia czyli przemiana
Wspólnota wzięła swoją nazwę z języka greckiego. Nawiązuje do procesu nawrócenia i przemiany wewnętrznej przez osobistą relację z Jezusem Chrystusem jako jedynym Panem i Zbawicielem. Początki społeczności sięgają 2002 r., gdy grupa znajomych spotykała się w Warszawie w domach na czytaniu Biblii i wspólnej modlitwie. W 2006 r. doszło do założenia formalnej wspólnoty, a w 2008 r. zebrania zaczęły się w parafii w Jaworznie-Szczakowej. W latach 2015-23 spotkania przeniosły się do centrum Jaworzna, do lokalu przy ul. Sienkiewicza 11. W listopadzie 2023 r. grupa ponownie zmieniła miejsce zebrań. Aktualnie jest to nowy lokal przy ul. Teatralnej 11 w centrum Sosnowca o powierzchni 1550 m2, który może pomieścić od 500 do 700 osób.
Już 15 i 16 czerwca będzie mieć tam miejsce Strefa Zero, czyli dwudniowa konferencja, którą można streścić w trzech hasłach: Kościół, jedność i przywództwo. Więcej na www.strefa-zero.com . Natomiast o miejscu, jakim ma się stać Teatralna 11 można przeczytać na www.projekt52.com .