Reklama

Niedziela Częstochowska

Szczególna ziemia

Nigdy nie „wypisałem się” z tej parafii i z największą radością tutaj przyjeżdżam – podkreśla bp Jan Wątroba, który cały czas pozostaje sercem przy rodzinnej parafii św. Piotra w okowach w Białej k. Wielunia.

Niedziela częstochowska 18/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Biała k. Wielunia

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Mirosław Rapcia, proboszcz, pozdrawia Matkę Bożą

Ks. Mirosław Rapcia, proboszcz, pozdrawia Matkę Bożą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odwiedziliśmy wspólnotę podczas nawiedzenia Maryi w znaku Jej Ikony. 17 kwietnia kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej powitali bp Andrzej Przybylski i bp Jan Wątroba wraz z licznie zgromadzoną wspólnotą parafialną i zaproszonymi gośćmi. Uroczystości rozpoczęły się w jednostce OSP Biała, skąd w barwnej procesji uczestnicy udali się do kościoła. Liturgii przewodniczył bp Wątroba, a homilię wygłosił bp Przybylski, który podkreślił: – Maryja Przewodniczka zawsze prowadzi nas do swego Syna. Ponadto Matka Boża swoim życiem udowodniła, że droga wyznaczona przez Boga gwarantuje pełnię szczęścia.

Rodzina jest ważna

– Dla mnie spotkanie ze wspólnotą w Białej wiąże się z doświadczeniem wielkiej gorliwości i księdza proboszcza, i księdza wikariusza, ich pokornej służby dla całej parafii. Tego doświadczyłem, gdy przygotowywaliśmy się do misji, w jej trakcie i teraz, w czasie nawiedzenia. Jako misjonarz uważam posługę rodzinom za fundamentalną i jeśli nie służyłbym im w czasie mojej misji duszpasterskiej, to tak naprawdę nie byłbym wierny Panu Bogu, Matce Bożej i Kościołowi – mówi ks. Władysław Wichniarz, saletyn, który przygotował parafię na obecność wizerunku Matki Bożej. I wyjaśnia: – Mówiąc o rodzinie, opowiadam o Panu Bogu, o zbawieniu. I nie sposób oderwać tego od rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Nasi księża nie tylko dbają o piękno na zewnątrz, ale przede wszystkim angażują dzieci, młodzież i całe rodziny, chociażby dzisiaj, kiedy rodziny niosły Ikonę Nawiedzenia. To dobrze, że patrzą na całą społeczność, bo Kościół powinien opierać się również na młodym pokoleniu – zauważa Klaudia Kaczmarek, która na uroczystości przybyła z rodziną. I dodaje: – Gdy mieszkałam w Wieluniu, należałam do Szkoły Nowej Ewangelizacji. W naszej parafii brakuje mi trochę tej przestrzeni.

Anna i Arkadiusz Kwapiszowie przyszli z synem Stasiem i równie mocno podkreślają rodzinną atmosferę całej wspólnoty oraz zainteresowanie księży lokalną społecznością. – Mamy małą parafię i większość osób, mniej lub bardziej, się zna. Mamy dużo okazji do spotkań jednoczących mieszkańców, nie tylko w kościele, ale również podczas wydarzeń okołoparafialnych, które animuje ks. Damian, wikariusz. Pomaga to poczuć siłę wspólnoty – tłumaczy Arkadiusz. Anna w kontekście nawiedzenia zwierza się, jak razem z Arkiem kilka miesięcy przed ślubem zanosili prośby do Matki Bożej na Jasną Górę, po to, żeby ich małżeństwo trwało bez zbędnych zakrętów. I jak sama przyznaje – pomogło.

Wieluńska Galilea

Reklama

– Jesteśmy tutaj na szczególnej ziemi, jak mówił kiedyś abp Stanisław Nowak: „Jest to Galilea pogan”, czyli wybrana cząstka naszej archidiecezji, jaką jest ziemia wieluńska. Przez lata to się zmienia i zmieniło, może nie jest tak pięknie, jak było 20 czy 30 lat temu, ale jest dobrze – wspomina ks. Mirosław Rapcia, proboszcz, który dostrzega potrzebę istnienia różnych grup przyparafialnych. – Staramy się organizować wspólne wyjazdy z parafianami, z młodzieżą. I nawet jeżeli nie przekłada się to na praktyki religijne, to wiąże wspólnotę. W parafii mamy prężnie działające grupy: Dzieci Maryi, scholę, sporą grupę ministrantów, chór, koła różańcowe, a wierni zawsze chętnie odpowiadają na nasze prośby. Muszę powiedzieć, że u nas nie ma ludzi nieżyczliwych księdzu czy Kościołowi – podkreśla kapłan.

– Może właśnie przez to, że nasi księża mocno angażują się w życie wspólnoty, potrafią pociągnąć za sobą parafian – zastanawia się Kamil Byczak, który pomagał nieść obraz podczas procesji, a przybył z żoną Anną i córką Oliwią. Pan Kamil myślał już o większym, osobistym zaangażowaniu w parafii, ale ciągle brakuje mu czasu, córka natomiast należy do scholi.

Barbara Nowak należy do Żywego Różańca i cieszy się z takich wydarzeń, jak nawiedzenie, odpust czy dożynki w parafii, ponieważ jest to okazja do tego, aby pokazać piękno zewnętrzne lokalnego kościoła. – Wierzę, że wszyscy pozostaniemy w naszej wspólnocie i będziemy mogli nadal godnie reprezentować parafię – zaznacza p. Barbara. I podkreśla z serdecznością zasługi księży w parafii: – Nasz proboszcz jest pasterzem, który potrafi poprowadzić swoje owce, a wikariusz jest już zupełnie niespotykaną osobą. Potrafi zorganizować wszystko, zatroszczyć się o młodzież, a widać to choćby po liczbie ministrantów. Wie również, jak przyciągnąć dzieci, które cieszą się na możliwość uczestnictwa w niedzielnej Liturgii. Potrafi zawsze z nimi porozmawiać, czymś je zająć. Zachęca na co dzień, aby były bliżej Pana Boga.

Reklama

– Wychodzę z założenia: dopóki są siły, jest młodość i energia, to trzeba się tym dzielić. Korzystam z darów otrzymanych od Pana Boga. Nie miałoby to sensu, gdybym to wszystko zatrzymał przy sobie. Kapłaństwo jest dzieleniem się z drugim człowiekiem darami, które Pan Bóg włożył w nasze ręce. Moja praca, wszystkie akcje i sprawy duchowe zawsze wykonuję z przesłaniem. Robię tyle, ile potrafię, żeby pomóc innym dotrzeć do Pana Boga i odnaleźć drogę, która prowadzi do zbawienia – tłumaczy ks. Damian Magiera, wikariusz parafii odpowiedzialny za dzieci i młodzież oraz Liturgiczną Służbę Ołtarza. – Współpraca parafian z księżmi jest dużym atutem w Białej. Nasi parafianie potrafią się przyznać do podejmowanych wspólnie inicjatyw i nie wstydzą się tego. Dzisiaj jest potrzebne świadectwo ludzi, którzy nie wstydzą się przynależności do Kościoła, do konkretnej grupy, i zaangażowania w życie wspólnotowe – dodaje.

Przy ołtarzu

– Uczęszczam do Niższego Seminarium Duchownego, tam rozeznaję swoje powołanie, a parafia jest miejscem, gdzie mogę to pogłębiać – wyznaje Franciszek Szkop, lektor, który zaczął służbę przy ołtarzu w I klasie szkoły podstawowej. Parafia jest dla niego ważna, również ze względu na atmosferę, która panuje w niej na co dzień.

Wojciech Bąk, ministrant z 10-letnim stażem, patrzy na parafię przez pryzmat zaangażowania ks. Damiana i dumny jest z faktu tak dużej liczby chłopców w służbie. – Kiedyś było nas prawie czterdziestu – podkreśla.

Ksiądz Jarosław Sowa dzisiaj posługuje w Radomsku, w parafii św. Marii Magdaleny, ale swoją drogę do kapłaństwa rozpoczął właśnie w Białej. – Jestem zawsze mile przyjmowany przez księży sprawujących tutaj posługę. Chętnie spędzam tu wolny czas podczas wakacji. Myślę, że jest tu dużo ludzi mocno przeżywających religijność – opowiada duchowny, który w 2009 r. przyjął święcenia kapłańskie i jest do tej pory ostatnim kapłanem wywodzącym się z parafii w Białej. – Mam nadzieję, że ktoś pójdzie moim śladem, a czas nawiedzenia będzie dobrym momentem, żeby pomodlić się w tej intencji – dodaje z nadzieją.

Nasze miejsce

Dla Rafała Galewskiego z OSP Biała cenna jest w parafii wysoka kultura ludzi. Beata Ciborska z Wiktorowa docenia natomiast systematyczność w parafii. Przyznaje, że nie należy do żadnej grupy parafialnej, ale już wcześniej zastanawiała się nad większym zaangażowaniem. Wioleta Szymanek, zelatorka Żywego Różańca, mówiąc o działalności pięciu róż w parafii, patrzy z ufnością w przyszłość: – Mam nadzieję, że młodzi ludzie będą przejmować te dziesiątki Różańca, jak miało to miejsce wcześniej – z pokolenia na pokolenie. Swoje miejsce w parafii odnalazła też Agnieszka Skrzynecka i jako dyrygent, wraz z mężem, prowadzi chór.

2024-04-26 18:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozumiał ludzi

Niedziela częstochowska 28/2024, str. IX

[ TEMATY ]

wspomnienie

msza pogrzebowa

Biała k. Wielunia

Karol Porwich/Niedziela

Ostatnie spojrzenie w oczy Matki

Ostatnie spojrzenie w oczy Matki

Ksiądz Mirosław Rapcia był proboszczem, dziekanem, katechetą, ale przede wszystkim człowiekiem i przyjacielem. Trudno jest się pogodzić z jego nagłym odejściem.

Pod poniższymi świadectwami mogłoby się podpisać wiele osób, które znały nieodżałowanego proboszcza parafii św. Piotra w okowach w Białej k. Wielunia.
CZYTAJ DALEJ

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

2025-04-09 14:40

Marzena Cyfert

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

9 kwietnia o godz. 10 siostry boromeuszki z fundacji Evangelium Vitae przy ul. Rydygiera usłyszały dzwonek informujący, że w Oknie Życia znajduje się dziecko.

Znalazły w nim zadbanego chłopczyka. – Nie wiemy dokładnie, ile ma lat, wygląda na 2-latka. Chłopczyk jest kulturalny, elokwentny, bardzo grzeczny. Dziękuje za wszystko, nie boi się. Po prostu bardzo fajny dzieciak. Jest to nasze 23. dziecko znalezione w Oknie – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławieni męczennicy kolumbijscy Zakonu Szpitalnego św. Jana Bożego

2025-04-10 08:54

[ TEMATY ]

wspomnienie

ACI Prensa

Kolumbijscy błogosławieni z San Juan de Dios

Kolumbijscy błogosławieni z San Juan de Dios

Co roku 10 kwietnia wspominamy siedmiu młodych Kolumbijczyków ze Wspólnoty San Juan de Dios, którzy zostali zamordowani w Hiszpanii przez komunistów i anarchistów podczas wojny domowej w Hiszpanii (1936-1939).

Nazywali się Juan Bautista Velasquez, Esteban Maya, Melquiades Ramirez de Sonson, Eugenio Ramirez, Ruben de Jesus Lopez, Arturo Ayala i Gaspar Paez Perdomo de Tello. Studiowali i pracowali na terytorium Hiszpanii, gdy wybuchł konflikt. Ludzie religijni zazwyczaj zajmowali się pomaganiem ludziom chorym psychicznie lub znajdującym się w stanie opuszczenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję