Moje spotkanie ze św. s. Faustyną dokonało się poprzez lekturę jej Dzienniczka oraz to, co przeżyłam w związku z Olimpiadą Wiedzy Religijnej.
Siostra Faustyna Kowalska 13 lat życia zakonnego spędziła w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. "Dar Boga dla naszych czasów" - tak o s. Faustynie i o orędziu
Miłosierdzia powiedział Jan Paweł II. Jest to dar niezwykle bogaty, bo zawiera w sobie nie tylko wzór chrześcijańskiej doskonałości, ale także wielkie orędzie o Bożym Miłosierdziu,
które Jezus przez nią skierował do Kościoła i świata.
Dzienniczek siostry Faustyny, pisany przez nią w ciągu czterech ostatnich lat życia na wyraźne żądanie Pana Jezusa i spowiedników, jest formą pamiętnika, w którym
autorka na bieżąco i retrospektywnie notowała "zetknięcia" swej duszy z Bogiem. Jej kontakt ze światem nadprzyrodzonym: z Jezusem, Matką Najświętszą, świętymi,
duszami cierpiącymi w czyśćcu, był tak realny i rzeczywisty, jak świat postrzegany przez człowieka zmysłami. Jest to dokument mistyki katolickiej o wyjątkowej wartości,
nie tylko dla Kościoła w Polsce, ale dla Kościoła powszechnego, ponieważ czerpie on natchnienie ze źródła, jakim jest objawienie Boże i nauka Chrystusa.
Muszę przyznać, że lektura Dzienniczka nie była rzeczą łatwą. Nie sięgnęłam po niego z tzw. potrzeby serca. Był to po prostu jeden z tekstów, jakie należało przeczytać na olimpiadę,
której tematem było hasło z ubiegłorocznej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski: "Bóg bogaty w miłosierdzie".
Nie było to moje pierwsze zetknięcie z Dzienniczkiem, ale nigdy nie udało mi się "przebić" dalej niż przez pierwszy zeszyt - co i tak było dla mnie sukcesem.
Przed próbą jego przeczytania stanęłam więc po raz kolejny. Początkowo czytałam go z dużym trudem i oporem. Już na początku drażniła mnie prostota języka, błędy gramatyczne i stylistyczne;
wręcz dziecięcy sposób opisywania przeżyć. Ale w miarę lektury, odsłaniała się przede mną głębia tego tekstu i taka postawa życia i wiary chrześcijańskiej, że nabierałam
przeświadczenia o jego nadzwyczajności. Kontrast, jaki zachodzi pomiędzy wykształceniem s. Faustyny - zaledwie trzy lata szkoły podstawowej - a wzniosłością jej nauki teologicznej,
wskazuje na wpływ łaski Bożej.
Dzienniczek jest niezwykłym świadectwem działania miłosierdzia Bożego w duszy ludzkiej. Dla mnie jest on swoistym "testamentem" siostry Faustyny. Po przeczytaniu go, odkryłam piękno treści,
jaka z niego płynie, piękno postawy - niesamowitej pokory i posłuszeństwa, wzór do naśladowania w znoszeniu cierpień, trudności i upokorzeń. Dzięki Dzienniczkowi
wiele spraw przemyślałam na nowo, ponieważ nie sposób być obojętnym wobec takiego spotkania z mistyką.
Wiele dała mi też lektura encykliki Papieża Jana Pawła II Dives in misericordia. Choć tekst ten jest trudny, to w genialny sposób przedstawił mi największy przymiot Boga i jednocześnie
aspekt ekonomii zbawienia, jakim jest właśnie Miłosierdzie Boże.
To właśnie lektura tych dwóch tekstów miała wpływ na zmianę mojej duchowości. Od dziecka uczono nas w tzw. Prawdach wiary, że "Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobro wynagradza,
a za zło karze". Nie ma tu słowa o tym, że Bóg jest Ojcem Miłosiernym. Lektura Dzienniczka i Encykliki zmieniła mój sposób postrzegania Boga. Dużo łatwiej jest mi zwracać
się do Niego, prosić i dziękować. Głębiej przeżywam teraz modlitwę, Eucharystię, uczę się adorować Jezusa w swoim sercu. Z większą dojrzałością radzę sobie z trudnościami,
nauczyłam się zawierzać i ufać Chrystusowi.
Wszystko to za sprawą łaski Bożej, ale też dzięki Olimpiadzie Wiedzy Religijnej. Pracę nad olimpiadą rozpoczęłam w styczniu tego roku na etapie szkolnym, a zakończyłam
ją w kwietniu - Finałem Ogólnopolskim w Drohiczynie.
Udało mi się przejść trzy etapy, dzięki którym zdobyłam wiele cennych doświadczeń, nawiązałam nowe znajomości - miałam okazję spotkać się i porozmawiać z ludźmi z całej
Polski. Był to nie tylko okres ciężkiej pracy, ale także czas, którego nie zapomnę - czas modlitwy i Bożego działania w mojej duszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu