Niedziela Miłosierdzia Bożego to święto patronalne Caritas i okazja do pokazania, jak dużo dobra dzieje się na co dzień dzięki wolontariuszom Caritas. Najliczniejszą grupą wolontariuszy w naszej archidiecezji są osoby działające w Parafialnych Zespołach Caritas, które znają swoją lokalną społeczność, potrzeby, możliwości i starają się pomagać tym, którzy są blisko. Wśród wolontariuszy szczególnie wyróżnia się pani Kazimiera Siwoń, która niedawno skończyła 100 lat!
Z miłości do Boga i drugiego człowieka
Pani Kazimiera czynnie angażowała się w pomaganie najuboższym do 90 roku życia, do dzisiaj wspiera ich modlitwą. Za swoje zaangażowanie dla bliźnich odznaczona została złotym medalem In Caritate Servire. Urodzinową uroczystość z okazji 100 lat zorganizowała Caritas Polska i Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, a Mszę św. w jej intencji odprawiono w parafii Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu. To tam wiele lat posługiwała jako wolontariuszka Parafialnego Zespołu Caritas, choć już od lat 60. aktywnie działała na rzecz osób potrzebujących. W parafii św. Michała Archanioła na Ołbinie angażowała się w pomoc sierotom i zaniedbanym dzieciom w świetlicy przyparafialnej. – Mama zebrała całe grono ludzi, którzy się zajmowali tymi dziećmi. Szykowali i podawali dzieciom posiłki – dla wielu z nich był to jedyny posiłek w ciągu dnia – pomagali z lekcjami, bawili się, ale też przygotowywali dzieciaki do I Komunii św. Organizowali im ubrania, pomagali przygotować małe przyjęcie, mama sama wypiekała dla tych dzieci torty i robiła pierogi. Pamiętam, że pierogi były porozkładane na wszystkich stołach, stołkach i płaskich powierzchniach w domu – opowiada o działalności charytatywnej pani Kazimiery jej córka. Podkreśla, że posługa pani Kazimiery wynikała z miłości do drugiego człowieka i z miłości do Boga. – Mama zawsze pomagała ludziom, tą miłość i chęć służby drugiemu wyniosła jeszcze ze swojego rodzinnego domu. Urodziła się na terenie województwa stanisławowskiego jako najmłodsza z dziewięciorga rodzeństwa. Po II wojnie światowej trafiła na Ziemie Zachodnie, już we Wrocławiu skończyła studia ekonomiczne, w Chórze Polskiego Radia poznała tatę i założyli rodzinę. Swoją wiedzę księgową wykorzystywała nie tylko w pracy, ale także w pomocy innym ludziom. Zawsze bardzo radosna, pogodna, otwarta na drugiego człowieka. Wszyscy to czuli i lgnęli do niej – dodaje.
Boże Miłosierdzie to nie teoria
– Pomaganie nie ma granicy wieku. Bardzo mocno pokazuje to przykład pani Kazimiery, ale takich wolontariuszy jest więcej – mówi rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej Paweł Trawka. Tłumaczy, że większość wolontariuszy Parafialnych Zespołów Caritas to właśnie seniorzy: – My korzystamy z ogromnego doświadczenia tych ludzi. Pani Kazimiera przez lata pracowała jako księgowa w urzędach, a swoje doświadczenie zawodowe wykorzystała w posłudze charytatywnej. I bardzo często tak się dzieje. Różne talenty wolontariuszy są rozdawane dalej, nimi właśnie wolontariusze się dzielą. Paweł Trawka dodaje, że wielu wolontariuszy dzięki działaniu odzyskuje wigor i chęć do życia: – Angażowanie się seniorów w Parafialne Zespoły Caritas to jest naprawdę przeciwdziałanie samotności, izolacji. Oni muszą się przemóc, wyjść z domu dla drugiego człowieka. Robią to, bo mają dla kogo żyć, komu pomagać, bo chcą Boże Miłosierdzie przekazywać dalej. I fantastycznie pokazują, że Boże Miłosierdzie to nie teoria, ale codzienna praktyka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu