Ks. Robert Gołębiowski: Kiedy Panowie zetknęli się z postacią św. Ottona? Jak była ona umiejscawiana w historii Pyrzyc?
Stanisław Stępień: Mieszkam w Pyrzycach od 1974 r. i od zawsze ważną część życia stanowi moja rodzinna parafia św. Ottona, która w tym roku obchodzi jubileusz 100-lecia swojego istnienia. Dlatego mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że ta znajomość ważnego świętego dla naszych ziem trwa już dla mnie 50 lat. W latach 80. XX wieku obchodziliśmy u nas kolejne jubileusze chrztu pyrzyczan, m.in. z bardzo podniosłą procesją od Studzienki do kościoła św. Ottona i to wówczas w sposób bardziej wyrazisty przybliżyłem sobie postać oraz znaczenie duchowe misji, jaką spełnił u nas św. Otton. Muszę przyznać, że tak całościowo w historię posługi duszpasterskiej Apostoła Pomorzan wniknąłem kilka lat temu, gdy rozpoczęliśmy szeroko zakrojone przygotowania do obecnego Jubileuszu. Warto dodać, że np. w 2002 r. odbyły się u nas podniosłe obchody Dożynek Archidiecezjalnych, na których obecny był kard. Henryk Gulbinowicz, siedemnastu biskupów, a wśród nich także biskup z Bambergu i bardzo mocno wybrzmiał wówczas akcent o św. Ottonie w kontekście gości, którzy przybyli do nas z różnych stron Polski.
Reklama
Mariusz Majak: Do Pyrzyc przybyłem z Nowego Warpna mając dwa lata, ale szczerze mówiąc przez lata szkolnej edukacji zabrakło mi w naszych pyrzyckich szkołach w nauczaniu historii i przy innych okazjach słowa o tym, że jesteśmy dumni z tego, że w historię Polski mocno wpisana jest obecność w 1124 r. św. Ottona w Pyrzycach. Dopiero powrót katechezy do szkoły nadrobił w jakimś znaczeniu te zaległości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak dzieło św. Ottona oddziałuje na osobiste życie?
Stanisław Stępień: Kiedy poznałem już tak dogłębnie postać św. Ottona to muszę przyznać, że urzekła mnie konsekwencja w jego działaniu. Cała misja ewangelizacyjna była niezwykle trudna. Musimy dostrzec jego wytrwałość, szczególnie kiedy po dokonaniu chrztu pyrzyczan powędrował dalej docierając do Szczecina, Wolina, Cerkwicy i natrafiając kilka razy na ostry opór oraz brak zrozumienia nie zniechęcił się, ale dalej wypełniał swoją misję przynosząc na naszą ziemię chrześcijaństwo.
Mariusz Majak: Patrząc na postać św. Ottona obok niezaprzeczalnych wartości duchowych koniecznie musimy dostrzec także jego zdolności dyplomatyczne. Było to widoczne zwłaszcza wtedy, kiedy wydawało się, że jego działalność zakończy się fiaskiem, gdyż niektórzy Pomorzanie nie chcieli przyjąć Bożych przykazań i wynikającego z tego ascetycznego trybu życia. Używał innych argumentów, niekoniecznie religijnych, aby skruszyć ich serca. Miał także wpływ na postawę i wydawane decyzje przez Bolesława Krzywoustego.
Reklama
Jakim w takim razie darem dla ziemi pyrzyckiej był św. Otton?
Mariusz Majak: Niewątpliwe należy to mocno podkreślić, że gdyby nie misja św. Ottona nie mielibyśmy tutaj polskości. Gdyby nie chrzest pyrzyczan nie mielibyśmy żadnych praw do tych ziem. Bardzo istotnym było to, że dokonało się to z woli władcy Polski a św. Otton był wiernym wykonawcą tej woli nie tylko w sensie religijnym, ale szczególnie narodowym. Dla nas ma to ogromne znaczenie, gdy uświadamiamy sobie, że do Pyrzyc dotarł także sam Bolesław Krzywousty.
Stanisław Stępień: Całe dziedzictwo historyczne naszych ziem jest następstwem dzieła, które przeprowadził św. Otton. Dobrze więc się dzieje, że wreszcie odzyskuje ono właściwe miejsce w całej hierarchii wieków, które minęły od 1124 r. Problem z uwypukleniem rangi tego wydarzenia przez wiele powojennych lat wynikał z kontekstu politycznego, a także również chociażby z nieuregulowania własności prawnej terenu studzienki.
Przedstawmy założenia projektu rewitalizacji Studzienki Ottonowej, który jest realizowany przy pomocy Starostwa w Pyrzycach.
Stanisław Stępień: Opracowany projekt we współpracy z parafią Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i przy ogromnym udziale dziekana ks. kan. dr. Grzegorza Harasimiaka jest realizowany od 2018 r., z przerwą na pandemię. Same prace inwestycyjne rozpoczęły się od uporządkowania terenu w postaci rozebrania starego płotu, wycięcia wielu krzaków, pielęgnacji starych drzew, nowych nasadzeń, usunięcia dawnych chodników. Następnie przeszliśmy do samej studzienki, aby uzupełnić braki, odkryć w pełni samo źródełko, a także odnowić tzw. „basen pielgrzymi”. Z rządowego programu „Polski Ład” otrzymaliśmy promessę w wysokości prawie 700 tys. zł na renowację całego obiektu.
Mariusz Majak: Do całokształtu prac należy dodać również powstałe trzy kamienne rzeźby: św. Ottona, Bolesława Krzywoustego i Warcisława. Zaproponowałem ks. Dziekanowi, aby były podobne do tych z Ostrowa Lednickiego. Poprosiliśmy artystkę Nataszę Sobczak z Gościcina k. Wejherowa o podjęcie się dzieła wykonania tych figur. Stworzyła najpierw trzy drewniane rzeźby, które posłużyły jako podbudowa do formy kamiennej. Wiosną dokonamy jeszcze renowacji samych kamiennych elementów studzienki i wykonamy ścieżki, chodniki. Następnie czeka nas praca nad promocją tego miejsca, stworzeniem folderu Ottonowego i np. znaczków turystycznych, które można zdobywać tak jak sprawności harcerskie. Chlubimy się tym, że od wielu lat we współpracy z ks. dziekanem Grzegorzem organizowane są plenery malarskie, których tematyka związana jest także z misją św. Ottona. Bardzo nam zależy, aby Pyrzyce zaistniały w sposób trwały na mapie tzw. turystyki religijnej.