W homilii bp Szlachetka mówił o zagrożeniach z jakimi musi zmierzyć się rodzina we współczesnym świecie. Wśród nich wymienił m.in. rządowy projekt ustawy o in vitro.
- Dzisiaj można zaobserwować różnego rodzaju działania, które niszczą rodzinę. Ujawniają się one w licznych rozwodach, wolnych związkach udających małżeństwo, w braku poszanowania życia w jego początkach. Tę dramatyczną sytuację potęgują jeszcze eksperymenty z in vitro, nazywane przewrotnie leczeniem niepłodności - mówił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- By z in vitro mogło urodzić się jedno dziecko, musi zginąć czterdzieścioro innych. Ukazują to wyniki badań opublikowane przez brytyjski dziennik "Daily Telegraph". W Wielkiej Brytanii z blisko 3,8 miliona poczętych dzieci przy pomocy metody in vitro, urodziło się zaledwie 122 tysiące. Z tego wynika, że ponad 3,5 miliona ludzi musiało zostać zamrożonych albo zginąć. A więc trzykrotnie więcej niż w niemieckim obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu - kontynuował.
Przekonywał, że "wyjątkowym przejawem przewrotności jest to, że większość posłów i senatorów, którzy głosowali za tą ustawą, deklaruje się jako katolicy. Tych, którzy prezentują ten rodzaj przewrotności Pan Jezus nazywa wilkami w owczej skórze. Jako chrześcijanie zdajemy sobie sprawę z tego, że nie można czynić dobra za pomocą zła, nie można manipulować jednych, by dawać życie innym".
Reklama
Zdaniem biskupa kolejnym zagrożeniem jest dostępność do pigułek "dzień po" bez recepty. - Sprzedaż preparatów hormonalnych o silnym i szkodliwym działaniu osobom biologicznie i psychologicznie niedojrzałym, bo już od 15 roku życia, jest niebezpieczna z wielu powodów. Oznacza m.in. rezygnację z wychowania do wstrzemięźliwości i samokontroli. Obrót tymi środkami grozi dalszą degradacją społeczną w odniesieniu do zdrowia biologicznego, psychicznego i wrażliwości na wartość ludzkiego życia - mówił duchowny.
Według bp. Szlachetki zagrożeniem dla rodziny jest także ideologia gender, która "wyrosła na gruncie zasad Marksa i Engelsa, a promowana jest przez tzw. nową lewicę wyznającą poglądy ateistyczno-liberalne". - Propagatorzy tej ideologii uważają, że nie można wspierać małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, a tradycyjna rodzina jest już tylko reliktem przeszłości, a nawet zagrożeniem, jak ujmuje to niedawno uchwalona tzw. konwencja przemocowa - zakończył biskup.
Po Mszy św. odbyło się uroczyste nałożenie szkaplerza.
Matka Boża Szkaplerzna jest patronką rybaków i marynarzy. - Dlatego co roku przychodzimy do Swarzewa, by pokłonić się przed Królową Polskiego Morza i prosić ją o błogosławieństwo dla naszych rodzin, o dobre połowy i bezpieczne powroty - powiedział pan Andrzej, pielgrzym z Półwyspu Helskiego. - Modlimy się również, by nasze dzieci i wnuki widziały sens w pracy na morzu oraz miały zapał do nauki tego trudnego rzemiosła - dodajł.