Reklama

Parafia nie tylko na wakacje

Na szlakach wakacyjnych wędrówek mijamy parafie, których historie powstania można przeczytać w przewodnikach czy z okolicznościowych tablic upamiętniających ważne wydarzenia w ich życiu. Czasami jednak ślady niedawnej historii nie potrzebują słownych komunikatów - o wydarzeniach, które miały niegdyś miejsce można uzyskać informacje z uwagą przyglądając się nawiedzanej świątyni. Znakomitym przykładem dla potwierdzenia tej tezy jest parafia pw. św. Stanisława BM w Załubicach niedaleko Radzymina.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na pierwszy rzut oka miejscowość jakich wiele. Mieszkańcy pracują w okolicznych aglomeracjach miejskich lub żyją z rolnictwa. W okresie wakacyjnym do Załubic przyjeżdżają letnicy. Łatwo ich poznać po sportowym stroju i nieśpiesznym kroku, jakim przemierzają malowniczą okolicę położoną niedaleko Bugu.
- To właśnie z uwagi na okres wakacyjny moi poprzednicy zdecydowali się na przedłużenie świątyni - komentuje ks. kan. Feliks Chudzik, od roku proboszcz parafii. - Dziesięć lat temu ks. Ludwik Antolak dobudował dodatkowe 150 m2, aby wakacyjni parafianie nie stali podczas nabożeństw na zewnątrz świątyni. Do tej pory można zauważyć wewnątrz świątyni linię, która kończyła dawny kościół, a teraz symbolicznie dzieli na "ten przed i po rozbudowie". Świątynię zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Ołtarz Najświętszego Sakramentu z zabytkowym krucyfiksem oraz ściany wyłożone boazerią sprawiają wrażenie, iż właśnie nawiedzamy kościół zbudowany w stylu góralskim - komentuje Ksiądz Proboszcz.
- Kolejnym świadectwem historii jest prezbiterium. Mój następca musi na nowo zaaranżować to miejsce w oparciu o dobrą poradę architekta. Obecne prezbiterium powstało śpiesznie w czasach, kiedy o każdy materiał budowlany było bardzo trudno - kończy opowieść o wystroju świątyni ks. Chudzik.

Pieczarkarnia zamiast kaplicy

Początki wspólnoty w Załubicach nie należały do najłatwiejszych. Orędownikiem powstania parafii był ks. Stanisław Laskowski - wikariusz z parafii Radzymin, który w 1969 r. odprawił po raz pierwszy Mszę św. na tych terenach - najpierw w prywatnym mieszkaniu, a później pieczarkarni. W 1970 r. odnowiono kapliczkę ku czci Matki Bożej, która w latach 40. ubiegłego wieku powstała jako wotum rodziny Dąbrowskich za szczęśliwy powrót synów z wojny. Rok później zakupiono sąsiedni budynek i zaadaptowano dom na przyszłą plebanię. W międzyczasie pojawił się nakaz rozebrania zadaszenia przy kaplicy. Pomimo braku przychylności ze strony władz cywilnych dla nowej parafii, usilnie starano się o pozwolenie na budowę świątyni. Kardynał Stefan Wyszyński erygował parafię 1 września 1971 r.
Budowę kościoła rozpoczęto według projektu Arkadiusza Ławrowa i zakończono uroczystym poświęceniem w 1976 r. Od tej pory mieszkańcy okolicznych terenów znaleźli miejsce do wspólnej modlitwy.
- Wśród naszych "przyszywanych parafian" mamy również mieszkańców sąsiednich miejscowości. Pewna sympatyczna starsza pani z Radzymina co niedzielę prosi syna, aby przywoził ją na Eucharystię do nas - bo jak sama twierdzi - w kościele w Załubicach czuje się jak u siebie w domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kuligów

O tym, że nie jest to głos odosobniony, świadczy potrzeba tworzenia nowej parafii, bo dotychczasowa nie obejmuje zasięgiem wszystkich wiernych. W krótkim czasie okazało się, że znaczną część parafian stanowią mieszkańcy sąsiedniego Kuligowa, którzy zadają sobie wiele trudu, aby uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii.
- Księża z naszej parafii postanowili zorganizować tam nabożeństwa w plenerze w okresie letnim, ale to nie rozwiązało problemu. Dlatego zapadła decyzja budowy w Kuligowie kościoła i z czasem utworzenia sąsiedniej parafii - opowiada ks. kan. Chudzik. - Jakoś się tak złożyło, że księża z naszej parafii muszą zawsze prowadzić jakieś prace budowlane. Oprócz dokończenia budowy kościoła w Kuligowie moje pierwsze działania, jako proboszcza parafii, zmierzały do wyremontowania plebanii. Wiele wysiłku w budowę kaplicy w Kuligowie włożył poprzedni proboszcz ks. Gerard Jarecki.
Na zdjęciach, już historycznych, zamieszczonych w kronice parafialnej widnieje mało imponujący obraz koszarowych warunków, jakie panowały dotychczas na plebanii. Dzięki otynkowaniu domu, ociepleniu ścian i strychu, posadzeniu tui w ogródku przed plebanią, nie różni się ona już niczym od okolicznych zadbanych domostw.

Reklama

Kałuża kałuży nierówna

Bywa tak, że pierwsza współpraca między władzą samorządową a nowym proboszczem parafii rodzi się w zupełnie prozaicznych okolicznościach. W Załubicach pretekstem okazały się kałuże tworzące się po deszczu na terenie przykościelnym, które przez lata potrafiły pozbawić niejeden ślub uroczystej oprawy - dostojnego wyjścia nowożeńców przed kościół, a tym samym narazić świadków uroczystości na nieoczekiwane stresy. Problem okazał się na tyle palący, że pierwsza decyzja proboszcza związana była właśnie z likwidacją tej niedogodności.
- Jeszcze nie zdążyłem się dobrze rozpakować, gdy odwiedził mnie wiceburmistrz Radzymina Andrzej Sarna - wspomina Ksiądz Proboszcz. Po krótkim przedstawieniu, zaproponował: "A może byśmy coś zrobili z tą wodą pod kościołem?" - i tak się zaczęły prace porządkowe: osuszono teren, wprowadzono rynienki i dzięki temu pozbyliśmy się wody po kostki, która wszystkim utrudniała życie.
Teraz wspólnymi siłami w okolicach świątyni zamierzamy zakopać w drodze paru "śpiących policjantów", aby uniemożliwić młodzieży organizowanie w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła wyścigów samochodowych - kończy z uśmiechem.

Baczność!

Na życie mieszkańców Załubic ukryty wpływ mają również inne miejscowości. Wśród nich ważne miejsce zajmują sąsiednie Białobrzegi. Członkowie tamtejszej jednostki wojskowej w sposób naturalny zasilili szeregi parafian załubickich - żeniąc się z tutejszymi parafiankami.
- Akcent wojskowy dla wielu naszych rodzin jest bardzo ważny, dlatego postanowiłem wprowadzić nowy zwyczaj, aby co roku podczas odpustu parafialnego centralna Msza św. była odprawiana w obecności asysty wojskowej z Białobrzegów. Takie uroczyste komendy wojskowe uświetniają uroczystość i sprawiają, iż moi parafianie czują się tu naprawdę jak u siebie w domu - mówi ks. Chudzik.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju

2024-05-02 07:15

[ TEMATY ]

Dzień Flagi

Karol Porwich/Niedziela

Na fladze RP nie wolno umieszczać żadnych napisów ani rysunków. Flaga nigdy nie może też dotknąć podłogi, ziemi, bruku lub wody - Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju łączy manifestowanie przywiązania do barw i symboli narodowych.

Kilkadziesiąt dni po wybuchu powstania listopadowego, zebrani na Zamku Królewskim w Warszawie posłowie i senatorowie Królestwa Polskiego podjęli pierwszą w dziejach Polski uchwałę ustanawiającą barwy narodowe. „Izba senatorska i poselska po wysłuchaniu wniosków Komisyi sejmowych, zważywszy potrzebę nadania jednostajnej oznaki, pod którą winni łączyć się wszyscy Polacy, postanowiły i stanowią: Kokardę narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym” – czytamy w uchwale z 7 lutego 1831 r. Akt ten interpretowano jako dopełnienie decyzji o przywróceniu polskiej suwerenności, którym była decyzja o detronizacji cara Mikołaja I jako króla Polski.

CZYTAJ DALEJ

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: bp Turzyński do Polonii: bądźcie dumni, że jesteście Polakami

2024-05-02 16:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Polonia

bp Piotr Turzyński

Bartkiewicz / Episkopat.pl

bp Piotr Turzyński

bp Piotr Turzyński

- Bycie Polakiem i uczniem Maryi i Chrystusa to wielkie zadanie trwajcie w nim dobrze. Bądźcie dumni ze swojej polskości i trzymajcie wiarę mocno w sercu - mówił bp Piotr Turzyński. Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej przewodniczył Mszy św. na Jasnej Górze w obchodzonym dziś Dniu Polonii i Polaków Za Granicą.

Bp Turzyński w homilii zwrócił uwagę, że urodziliśmy się w określonym środowisku, na określonej ziemi oraz w określonej kulturze i my tego sami nie wybieraliśmy, dał nam to Bóg, który daje dobre dary, więc i polskość musi być dobrym darem i choć czasem boli, przysparza cierpień, to jest naszym darem. Dodał, że jako Polacy już w momencie chrztu otrzymaliśmy dar wiary, a dzięki niemu razem z Chrystusem przyszła Maryja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję