Reklama

Niedziela Częstochowska

Dlaczego lekcje religii są potrzebne

Lekcja religii spośród wszystkich przedmiotów, nie boję się tego powiedzieć, jest najważniejsza. Ona nadaje ton innym przedmiotom, wpływa na wszystkie inne – mówi Agnieszka Karczewska-Gzik z Ośrodka Rozwoju Edukacji prowadzonego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Niedziela częstochowska 5/2024, str. IV

[ TEMATY ]

religia

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z powodów, którymi usprawiedliwia się rezygnację z uczestnictwa w lekcjach religii, jest to, że odbywają się one na pierwszych i ostatnich godzinach lekcyjnych. Nie jest to jednak argument podnoszony przez wszystkich uczniów. Badania ks. Grzegorza Zakrzewskiego, przytoczone na jednym z ostatnich kongresów katechetycznych, wykazują, że tylko 1/4 uczniów używa powyższej przesłanki. Również dla częstochowskiego katechety Mariusza Szczepanowskiego umiejscowienie lekcji religii w siatce godzin nie jest zasadniczym powodem, dla którego część uczniów rezygnuje z katechezy.

Czy zatem powodem rezygnacji z niej jest zbyt mocno rozwinięta podstawa programowa? – Jeżeli w szkole ponadpodstawowej mamy więcej godzin lekcji religii niż np. przedmiotów z różnych powodów dla ucznia ważnych, to katecheza zaczyna być mu mniej potrzebna – wyjaśnia Rafał Piotrowski, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Częstochowy, który nie chciałby rozważać problemu rezygnowania z katechezy w kategoriach światopoglądowych, chociaż zdaje sobie sprawę, że istnieje problem z uczestnictwem młodzieży w lekcjach religii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy to młodzież jest problemem?

Reklama

Młodzi nie zgadzają się z moralnym nauczeniem Kościoła, kontestują to, co mówi się na katechezie, nie chcą podejmować dialogu i w wielu przypadkach właśnie dlatego rezygnują z lekcji religii. Ograniczają się do swojego systemu wartości, który w danym momencie przyjęli. – Wystarczy, że włączą internet i słuchają bezkrytycznie, przyjmują to, co mówi się dzisiaj źle o księżach, lekcjach religii i Kościele. Wielu uczniów ulega tej argumentacji – mówi ks. Paweł Wróbel z Referatu Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.

– Młodzież ulega pewnego rodzaju modzie, buntowi, ale należy poszukać odpowiedzi, dlaczego lekcje religii dla młodego człowieka nie są do końca akceptowalne. Być może jest to kwestia atrakcyjności, być może liczby godzin. Dzisiaj mamy ciągle bardzo dużo do zrobienia albo nawet więcej niż 20 lat temu. Przemiany ustrojowe dały nam liczne możliwości, ale nie ustrzegło nas to przed wieloma czynnikami związanymi z tym dobrobytem – przyznaje Rafał Piotrowski.

Oczywiście, katecheci z jednej strony alarmują, że młodzież woli żyć spokojnie w swoim świecie, kreowanym przez media społecznościowe, ale z drugiej – oceniają młodych bardzo pozytywnie. – Mamy dużo wartościowej młodzieży, z którą można naprawdę wiele dobrego zdziałać. Młodzież jest mądra, zadaje dużo trudnych pytań – cieszy się Tomasz Grajnert, katecheta w Zespole Szkół nr 1 w Wieluniu. Z kolei Anita Ziomko-Nowak, katechetka w Zespole Szkół nr 1 im. Jana Kilińskiego w Kłobucku, uważa młodzież za wspaniałą i piękną, ale zdaje sobie sprawę, że młodość jest też czasem, kiedy się wątpi i szuka wyzwań. – Młodzież jest jak zawsze poszukująca, a też często bardzo poraniona. Ci ludzie szukają w Kościele ratunku, a nie krytyki czy oceny. Pragną rozmawiać o tym, co ich boli. Dlatego od Kościoła oczekują odpowiedzi na nurtujące problemy – zauważa Mariola Zgrzebna, nauczyciel religii z Jackowa.

Reklama

Młodzi zapewne nie są gorsi od przeszłych pokoleń, ale są naszą przyszłością. Dlatego musimy zadbać o jak najlepsze wychowanie dzieci i młodzieży. Katecheza nie może uciec od tego zobowiązania. Ksiądz Paweł Wróbel zaświadcza o otwartości młodych uczniów, którzy jeśli uczestniczą w lekcjach religii nieformalnie, z czasem proszą o zapisanie ich na katechezę.

A może problemem jest katecheta?

W różnych mediach zawód katechety ukazywany jest jako relikt przeszłości, jako zjawisko niepotrzebne, niepasujące do nowoczesnych trendów. – Katechetów często przedstawia się jako osoby z przypadku czy z kółka różańcowego, które odbyły krótkie szkolenie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że mam tytuły magistra teologii, magistra zarządzania przedsiębiorstwem, studia podyplomowe z zakresu edukacji obronnej i wychowania do życia w rodzinie, jestem instruktorem strzelectwa sportowego. Mogę zatem realizować się w wielu dziedzinach – opowiada Anita Ziomko-Nowak. – 30 lat uczyłam wychowania fizycznego, nie wyobrażając sobie zmiany. Tylko ze względów zdrowotnych musiałam pomyśleć o zmianie specjalizacji i dzisiaj nie zamieniłabym katechezy na żaden inny przedmiot – oświadcza z kolei Mariola Zgrzebna.

Coś więcej

Katecheta pracujący w szkole na pewno musi być świadkiem wiary, a lekcje religii powinny być czymś więcej niż czystym przekazaniem wiedzy. Od katechetów oczekuje się więcej niż od pozostałych nauczycieli.

Reklama

– Na lekcjach religii kształtujemy postawy. Katecheza dotyczy relacji z Panem Bogiem, a zdobyta wiedza teoretyczna ma pomagać uczniom w życiu poza szkolnymi murami, ma uczyć tego, jak człowiek powinien żyć w społeczeństwie, w rodzinie i jak powinien kształtować siebie jako człowieka – przyznaje ks. Wróbel. I zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną kwestię: – Podczas lekcji religii nie możemy oceniać praktyk religijnych, oceniamy tylko to, co jest wpisane w podstawę programową. Przeżywanie wiary jest bardzo osobistą kwestią i nie podlega ocenie.

Mariola Zgrzebna uważa z kolei, że w rozmowie z dziećmi i młodzieżą należy być autentycznym. – Osobiście daję świadectwo, opowiadam, jak Pan Bóg zadziałał w moim życiu. Należy żyć Ewangelią, mówić młodym, że Jezus dzisiaj też uzdrawia – podkreśla katechetka.

Jak uczyć?

– Katecheza dotyczy nie tylko nauczania o Kościele i prawdach wiary, ale tak naprawdę całego człowieka. Na lekcjach religii poruszamy tematy w bardzo osobistych obszarach: sumienia, życia społecznego, kultury – tłumaczy ks. Wróbel. I dodaje: – Każdy katecheta musi wypracować sobie własne metody dydaktyczne, bo trzeba być otwartym na uczniów. Nie zawsze udaje się w różnych klasach przeprowadzić temat lekcji w identyczny sposób – zastrzega kapłan. – Bardzo wiele zależy od sposobu podejścia katechety do młodzieży – zauważa Tomasz Grajnert.

Reklama

– W młodych ludzi należy wlewać ducha nadziei, ducha kreatywności i umiejętności długofalowego planowania z nastawieniem na cel. Bardzo ważne jest przeprowadzenie młodych ludzi przez ich doświadczenia. Dlatego pozwólmy młodzieży się wypowiedzieć i w żadnym wypadku jej nie oceniajmy – podpowiada Agnieszka Karczewska-Gzik. – Katecheza jest potrzebna, może właśnie między klasówkami przyda się ta godzina religii, by dziecko chwilę odpoczęło, miało czas na zebranie myśli. Nawet dla higieny zdrowia psychicznego, żeby nie było przebodźcowane klasówkami z innych przedmiotów. My, katecheci, jesteśmy przy uczniach, wzmacniamy ich mocne strony i podpowiadamy, jak sobie poradzić w różnych sytuacjach – zapewnia Anita Ziomko-Nowak.

Zaproszenie

– Wydział katechetyczny częstochowskiej Kurii jest czynny o każdej porze dnia i nocy, ponieważ można do nas zawsze zadzwonić. Jesteśmy otwarci na bardzo trudne kwestie i zawsze staramy się pomóc – deklaruje ks. Wróbel.

W tym miejscu jako Niedziela Częstochowska chcielibyśmy zaprosić wszystkich do podjęcia dyskusji o nauczaniu religii w szkole. Chcemy, aby łamy naszego tygodnika stały się swojego rodzaju platformą do wymiany poglądów i doświadczeń. Już po zakończeniu ferii zimowych będziemy realizować materiały w szkołach, razem z uczniami i katechetami. Zachęcamy do kontaktu z nami pod adresem e-mail: czestochowa@niedziela.pl .

2024-01-30 11:14

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie będzie zmian w przepisach dotyczących nauczania religii

[ TEMATY ]

szkoła

religia

Bożena Sztajner/Niedziela

MEN nie planuje obecnie żadnych zmian w obowiązujących przepisach dotyczących nauczania w szkołach etyki i religii - informuje resort w piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich.
CZYTAJ DALEJ

Wino św. Jana

[ TEMATY ]

św. Jan Apostoł

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha/fot. Graziako

„Wino, które pobłogosławił św. Jan, straciło swoją zabójczą moc, zatem ma ono nas uzdrawiać od zła, złości, która w nas jest i grzechu. Ma nas także zachęcać do praktykowania gorącej miłości, którą głosił św. Jan” – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr Joachim Kobienia, liturgista i sekretarz biskupa opolskiego. 27 grudnia w Kościele błogosławi się wino św. Jana.

– To bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza. Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

Abp Szal zasiadł do wieczerzy wigilijnej z bezdomnymi

2024-12-27 09:42

Łukasz Sztolf

Modlitwa błogosławieństwa opłatków

Modlitwa błogosławieństwa opłatków

W Wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia 2024 r., późnym popołudniem, abp Adam Szal zasiadł do świątecznego stołu z mieszkańcami schroniska dla bezdomnych mężczyzn, które prowadzi w Przemyślu Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta – Koło Przemyskie.

Metropolita przemyski najpierw nawiedził kaplicę, w której na co dzień modlą się bezdomni, a następnie spotkał się z nimi na jadalni, gdzie przewodniczył krótkiej modlitwie, pobłogosławił opłatki oraz przygotowane posiłki.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję