Uczniowie podkreślają, że wspólnota szkolna pomaga w nauce. Szymon Żebiełowicz jest uczniem klasy I i pochodzi z Gryfina, w wyborze tej szkoły pomógł mu jego tata. – Ta szkoła jest miejscem, które mobilizuje mnie do lepszej nauki. Myślę, że w innej szkole w moim przypadku wyglądałoby to inaczej. Zwłaszcza że tutaj jest nas mniej i nauczyciele mogą bardziej w sposób indywidualny wymagać od nas. Przyszedłem do tej szkoły, aby pomóc sobie w nauce – podkreślił Szymon.
– Bardzo ważna dla mnie jest obecność Jasnej Góry i Matki Bożej. Po śmierci mojej mamy buntowałem się na świat, zacząłem uciekać od nauki. Jednak dzięki mojemu księdzu proboszczowi przekonałem się do tego, aby oddać się Maryi. Zacząłem odmawiać Różaniec, Nowennę Pompejańską – wyznał. Zapytany o ulubione przedmioty, przyznał, że lubi lekcje geografii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Filip Stępień, pochodzący z Kraszewic, również uczeń klasy I, przyznał, że o szkole powiedział mu ksiądz proboszcz. Filip powiedział nam, że bardzo lubi sport, szczególnie grę w siatkówkę i w tej szkole może realizować swoją pasję. – Sport również pomaga w życiu, ale oczywiście ważna jest dla mnie modlitwa. Dlatego jestem w Niższym Seminarium Duchownym – dodał.
Nauka i modlitwa
Reklama
Kacpra Patynowskiego zastaliśmy przy nauce języka niemieckiego. Kacper jest uczniem klasy II i pochodzi z miejscowości Kałmuki, na terenie parafii w Truskolasach. Jak przyznał, chciałby na maturze jako jeden z przedmiotów zdawać właśnie język niemiecki. – Kiedy byłem w VII klasie szkoły podstawowej, przeczytałem na plakacie przy naszym kościele, że w Częstochowie jest taka szkoła. Zacząłem szukać więcej informacji i już w VIII klasie podjąłem decyzję, że podejmę dalszą naukę w seminarium. Wcześniej byłem ministrantem i moi rodzice również bardzo dobrze przyjęli moją decyzję – powiedział Kacper.
W seminarium pełni funkcję sacelana, czyli jest odpowiedzialny za zakrystię i kaplicę. – Zawsze interesowałem się liturgią. Bardzo lubię modlitwy eucharystyczne – dodał. Jak przyznał, ważny jest dla niego czas na studium. – Dobrze, że jest taki wyznaczony czas, bo to pomaga zmobilizować się do nauki. Moim marzeniem jest zdać maturę – podkreślił.
Franciszek Szkop, ucznień klasy II, ma to szczęście, że pochodzi z tej samej parafii – Biała k. Wielunia – co obecny biskup rzeszowski Jan Wątroba. – W jednej z rozmów pytał mnie, jak mi jest w Niższym Seminarium Duchownym – przyznał Franciszek.
O szkole alumn dowiedział się z internetu. – Potem zapytałem jeszcze mojego księdza proboszcza o Niższe Seminarium Duchowne. Ponadto ksiądz wikariusz z mojej parafii był uczniem tej szkoły – dodał.
Jednym z ważnych elementów formacji w szkole jest czas na czytanie Pisma Świętego. – Bardzo bliska mi jest scena ewangeliczna o powołaniu celnika Mateusza – przyznał Franciszek.
Alumn był wcześniej ministrantem, należy też do Ruchu Światło-Życie. Jak przyznał w rozmowie z Niedzielą, lubi chodzić na kółko filmowe. – Jest to okazja do obejrzenia np. ciekawych filmów o tematyce historycznej – zaznaczył.
Reklama
Jak młodym ludziom mówić o Niższym Seminarium Duchownym? Zdaniem Franciszka, najpierw trzeba zapytać o to, czy młody człowiek ma pragnienie pójścia do takiej szkoły. – Myślę, że po prostu trzeba o niej mówić. Rozmawiałbym o tym, że w życiu ważna jest również wiara i modlitwa. Sam przed przyjściem do seminarium miałem problemy z modlitwą, ale pomógł mi Ruch Światło-Życie – podzielił się swoim świadectwem.
Patriotyzm i nie tylko
Adam Ostrowski z klasy I pochodzi z Głogowa na Dolnym Śląsku. – Wybrałem tę szkołę, bo wiedziałem, że tutaj uzyskam pomoc w nauce. Ponadto uczymy się razem na studium i jeden drugiemu może pomóc. Nauczyciele też bardzo chętnie nam pomagają. Czasem nawet przychodzą na studium – podkreślił.
– W domu zostałem wychowany do miłości Ojczyzny. W Niższym Seminarium Duchownym wychowanie patriotyczne zajmuje ważne miejsce. Nasza szkoła pielęgnuje to, że naród jest kluczowy i to dla mnie jest bardzo istotne. Szkoła pielęgnuje oczywiście chrześcijaństwo. Fajne jest to, że jesteśmy zgraną wspólnotą, która jest ze sobą 24 godziny na dobę – wyznał.
Kamil Smyrd pochodzi z Pątnowa i jest obecnie uczniem klasy II. Kamil docenia obecność przełożonych, którzy nie tylko nadzorują, ale niosą również pomoc duchową. – Motywują nas też do solidnej nauki – zauważył.
Kamil jest dumny z tego, że ks. Michał Cichoń, prefekt alumnów, przetłumaczył tak ważne dzieło, jak Kronika Polaków Macieja Miechowity. – Cieszę się, że ks. Michał, taki świetny tłumacz, uczy nas języka łacińskiego – podkreślił.
Reklama
Zapytany o przestrzeganie regulaminu w seminarium, Kamil zaznaczył, że jest ważny, bo porządkuje cały dzień. – Regulamin uczy tego, jak nie zmarnować czasu. Wszystko w naszej szkole ma swój wyznaczony czas: modlitwa, nauka osobista, czyli studium, ale też sport, rekreacja i wypoczynek – wyliczył. – Tak naprawdę Pan Bóg jest dla mnie bardzo ważny. Na Boga wskazała mi moja babcia – powiedział Kamil.
Potwierdził to Mikołaj Mamrot, uczeń klasy II, który przyjechał do Częstochowy z Paradyża i zachęcił Niedzielę do odwiedzenia w Paradyżu sanktuarium Chrystusa Cierniem Koronowanego i Krwi Zbawiciela. – Zapraszam, bo warto przyjechać.
Mikołaj zwierzył się nam, że ważna jest dla niego lektura Pisma Świętego. – Chcę poznać jak najlepiej życie Pana Jezusa. To dla mnie naprawdę istotne. Gdybym dzisiaj miał ponownie podjąć decyzję, to wybrałbym Niższe Seminarium Duchowne w Częstochowie – wyznał.
– Dzisiaj spoglądamy w przeszłość. I ona napawa nas dumą, bo absolwenci naszej szkoły zasilili szeregi duchowieństwa w Polsce i za granicą. Wielu naszych absolwentów to przykładny laikat w Kościele. Przyszłość Niższego Seminarium Duchownego jest niełatwa, ale pełna chrześcijańskiej nadziei. To jest wyzwanie. Przyszłość Kościoła i jego misji zależy od tego, czy będziemy mieli kapłanów. Dlatego pokładamy nadzieję w młodzieży, która puka do drzwi naszego seminarium – powiedział Niedzieli ks. dr Jerzy Bielecki, rektor seminarium.
Niższe Seminarium Duchowne w Częstochowie powstało l września 1951 r. Jego założycielem był biskup częstochowski Zdzisław Goliński. Zorganizowaniem szkoły zajął się ks. dr Bronisław Panek, pierwszy rektor Niższego Seminarium Duchownego.