Jednym z wydarzeń, organizowanych nieopodal kościoła, w tutejszej szkole, jest rodzinne spotkanie, któremu towarzyszą wspólne śpiewanie kolęd, występy zespołów kolędniczych oraz jasełka o narodzeniu Pana Jezusa.
Jubileusz
„Przyśli my tu po kolyndzie, a cy byndzie, cy nie byndzie, kolendować wolno wszyndzie...”. Tymi i podobnymi słowami staropolskiego zwyczaju kolędowego grupy ludowych pieśniarzy powitają zebranych mieszkańców Tymowej i okolic, którzy już po raz dziesiąty przybędą na coroczne spotkanie z kolędą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wydarzeniu towarzyszyć będzie jubileusz 10-lecia przyjęcia sakry biskupiej przez tarnowskiego biskupa pomocniczego Stanisława Salaterskiego, pochodzącego z Tymowej. Dostojny jubilat tego samego dnia odprawi Mszę św. dziękczynną, a potem będzie uczestniczył we wspólnym kolędowaniu.
Program
Reklama
– Tegoroczne tymowskie kolędowanie przy herbatce i tymowskich ciasteczkach odbędzie się w niedzielę 28 stycznia, tradycyjnie w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Tymowej. Swój udział zapowiedzieli nie tylko bp Salaterski, lecz także siostry urszulanki z Lipnicy Murowanej – informuje Dominika Czarnecka, reżyser i autor tekstów grupy kolędniczej. Tymowska animatorka kultury dodaje: – Program artystyczny, który został przygotowany przez grupy i stowarzyszenia kulturalne działające w parafii, jest bogaty i wpisuje się w polską tradycję kolędowania już poza liturgicznym okresem Bożego Narodzenia, bo aż do 2 lutego. Wystąpią m.in. dzieci z miejscowej szkoły podstawowej oraz grupa kolędnicza Tymowioki.
Głównym punktem programu będą występy artystyczne, które zaprezentują miejscowi artyści. W latach poprzednich przygotowane przez nich programy spotykały się z wielkim uznaniem publiczności. Warto podkreślić wspaniałe kreacje aktorów, niepowtarzalne stroje, które samodzielnie zaprojektowali i przygotowali, oraz rekwizyty. Dla utrwalenia staropolskich tradycji, związanych z tutejszym regionem, kolędnicy mówią miejscową gwarą, przeplataną wyraźnie wyczuwalnym akcentem żydowskim (tzw. żydłaczeniem), dawniej charakterystycznym dla żydowskiej wymowy języka polskiego. W trakcie odgrywania kolędniczej sceny z konikiem nie może zabraknąć postaci charakterystycznego Żyda sprzedającego zwierzę miejscowemu chłopu. W trakcie „negocjacji” niespodziewanie koń się przewraca... Czy będzie tak i tym razem? Tego członkowie grupy Tymowioki nie zdradzają. Podkreślają jedynie, że ich przedstawienia stanowią ciągłość z dawnymi obyczajami, ich kontynuację, stanowią więc żywą, wiejską tradycję, a nie rekonstrukcję.
Korzenie
– Nie możemy zapominać, że korzenie kolędowania, niewątpliwie pięknego zwyczaju, sięgają nie gdzie indziej, jak do stajenki betlejemskiej, gdzie narodził się Jezus – zwraca uwagę ks. Mariusz Żuczek, proboszcz parafii św. Mikołaja w Tymowej, który również weźmie udział w kolędowaniu. I zadaje retoryczne pytanie: – Gdyby Syn Boży nie przyszedł na ziemię, czy byłyby jasełka, pastorałki, kolędy? „Wszystko przez Niego się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” – podkreśla tymowski duszpasterz, parafrazując fragment Ewangelii wg św. Jana.