Bardzo szybko od Bożego żłóbka Kościół przechodzi do publicznej działalności Jezusa. Od atmosfery rodzinnego świętowania musimy przejść do istoty chrześcijańskiego życia. Choć wciąż jest w nas radość betlejemskiego cudu, musimy przejść do codziennego wysiłku budowania królestwa niebieskiego, które ma być pośród nas. To, na ile Bóg rodzi się w naszych sercach, pokazuje nie co innego, tylko nasze życie. Ile osób świętujących Boże Narodzenie po powrocie do swoich codziennych zajęć, miejsc pracy zmienia na lepsze swoje życie? Trudno powiedzieć.
Prorok Izajasz pisze dziś o spragnionych – o tych, którzy pragną zaspokoić swoje pragnienie. Nie musisz mieć pieniędzy, aby w Bogu zaspokoić swoje pragnienia. Przychodząc do Niego, nie musisz dawać nic prócz siebie samego. Nie możesz wymówić się zatem jakimś brakiem, choć za chwilę Izajasz zauważa jednak, że masz pieniądze. Szukasz tylko wymówki, by odwlec relację i spotkanie z Bogiem na późniejszy czas. Masz zatem możliwość nabycia tego, co istotne, a jednak wydajesz na to, co nie nasyci twoich pragnień. To niejednokrotnie próba tłumaczenia naszego braku zaangażowania w relację z Bogiem. Na wszystko masz czas, tylko nie na modlitwę czy niedzielną Eucharystię. Dopiero zaspokojenie głodu obecności Boga prawdziwego w naszym sercu i życiu nasyci nasze pragnienia i sprawi, że tak naprawdę zaczniemy żyć pełnią życia. Na to wszystko Pan daje każdemu z nas czas, ale ten czas jest ograniczony. Bóg pozwala się nam znaleźć, daje nam szansę na nasze nawrócenie, daje nam możliwość zaczerpnięcia z Jego zdrojów miłosierdzia, ale wszystko jest w określonym czasie – czasie naszego życia. Bóg oczekujący na nas przedstawia się jako Bóg dający nam przebaczenie, jako Ten, który jest ponad tym, co wydaje się nam najważniejsze i najlepsze. On góruje nad tym wszystkim, co w naszym mniemaniu jest istotą naszych ziemskich oczekiwań. Tym, co ma zmienić sposób naszego myślenia, jest Boże słowo spadające jak deszcz na nasz umysł i serce. Czas wejść na drogę wiary – wiary w Mesjasza, Jezusa narodzonego w Betlejem. Trzeba wejść na drogę wiary przez wypełnianie Bożych przykazań. Mamy nie mówić, a czynić – głosić przede wszystkim codziennym życiem. Bez zbędnego narzekania na to, że zachowuje się Jego przykazania, o których to przypomina św. Jan Apostoł, odnoszący się do relacji miłości między człowiekiem a Bogiem. Kochasz Boga, gdy wypełniasz Jego przykazania. Nie kochasz Boga wtedy, kiedy ich nie przestrzegasz. Na tym polu św. Jan nie daje możliwości wyjścia pośredniego. I na koniec, wracając do Bożego Narodzenia – trzeba nam z wiarą stanąć, by zobaczyć w Jezusie Mesjasza, by Jego narodzenie stało się także naszym narodzeniem z Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu