Reklama

Niedziela Łódzka

Jesteśmy razem

Łódź W dolnym kościele parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła odbyło się spotkanie opłatkowe członków i sympatyków Duszpasterstwa Osób Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej.

Niedziela łódzka 52/2023, str. II

[ TEMATY ]

Łódz

Marek Kamiński

Wigilijny czas jednoczy ludzi

Wigilijny czas jednoczy ludzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po odczytaniu Ewangelii o narodzeniu Chrystusa wraz z zespołem muzycznym zaśpiewano kolędę Wśród nocnej ciszy. Życzenia świąteczne 145 uczestnikom wieczerzy wigilijnej złożyli dr Ewa Sieńko, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej, ks. kan. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii oraz ks. kan. Piotr Kosmala, duszpasterz osób niepełnosprawnych.

– Spotkanie wigilijne to jedno z wielu naszych spotkań. Cyklicznie jesteśmy w tym kościele w każdą drugą niedzielę miesiąca na Mszy św., ale dzisiaj jest to wyjątkowe, przedświąteczne. Każdy, kto przychodzi do nas, ma jakąś niepełnosprawność, najwięcej jest osób z niepełnosprawnością ruchową. Oprócz codziennych trudności, jak się utrzymać, z czego opłacić rachunki, dochodzą także różne bariery architektoniczne. Dzisiejsza wieczerza wigilijna jest dla niektórych jedyną, bo albo są samotni, albo ich po prostu nie stać. Pragniemy, aby ta wigilia była jak w rodzinie, biały obrus, dekoracje, elegancko podane tradycyjne potrawy – powiedział ks. Piotr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dla Ewy Sobczak jest to bardzo ważny dzień i daje jej dużo radości. Wszyscy się jednoczą, są uśmiechnięci i śpiewają kolędy. – Czasami jest to dużo ładniejsza wigilia niż w gronie najbliższych i bardzo odczuwam wtedy bliskość Pana Boga. Jest dużo życzliwych ludzi wokół mnie. Wszyscy wzajemnie sobie pomagamy i pokazujemy, że dobro istnieje nie tylko w słowach, ale i w czynie – mówiła Beata Jaworska.

Uczestnicy spotkania podkreślali, że ten wieczór jest dla nich wyjątkowy. Ludzie, którzy na co dzień borykają się z różnymi trudnościami fizycznymi i psychicznymi, dzisiaj są wszyscy razem. – Jedna rzecz, którą zawsze powtarzam, to jest to, że ja się od nich uczę pokory i zupełnie innego spojrzenia na świat. Oni mi pomagają w moim życiu, ale myślę też, że sobie wzajemnie pomagamy – podkreśliła pani prezes.

Przy pięknie przystrojonych świątecznych stołach, po przełamaniu się opłatkiem i złożeniu życzeń, dzielono się radością, że są razem na tej wieczerzy wigilijnej.

2023-12-19 17:15

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Byli sąsiadami. Ludzkie wybory i zachowania w obliczu Zagłady” – wystawa w katedrze łódzkiej

[ TEMATY ]

wystawa

II wojna światowa

Holokaust

Łódz

Ks. Paweł Kłys/Niedziela

„Byli sąsiadami. Ludzkie wybory i zachowania w obliczu Zagłady” – wystawa w katedrze łódzkiej

„Byli sąsiadami. Ludzkie wybory i zachowania w obliczu Zagłady” – wystawa w katedrze łódzkiej

- Ta wystawa pokazuje różne postawy, nie jest jednowymiarowa. Ta wystawa pokazuje bohaterów. Ta wystawa pokazuje ludzi, którzy swoje człowieczeństwo zdradzili, ale pokazuje także takich, którzy byli bohaterami mimo tego, że myśleli o sobie, że są wrogami dla żydów, ale gdzieś na końcu otrzymali tytuł – sprawiedliwych wśród narodów świata. Bardzo się cieszę, że ta wystawa jest tutaj obecna. – mówił abp Ryś.

„Byli sąsiadami. Ludzkie wybory i zachowania w obliczu Zagłady” to tytuł wystawy przygotowanej przez Amerykańskie Muzeum Pamięci Holokaustu, która została dziś uroczyście otwarta w łódzkiej bazylice archikatedralnej.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo ukrzyżowanego – Liturgia Wielkiego Piątku w świdnickiej katedrze

2025-04-18 22:07

[ TEMATY ]

Świdnica

Wielki Piątek

bp Adam Bałabuch

Świdnica ‑ Katedra

ks. Mirosław Benedyk

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Wielki Piątek to dzień ciszy, zadumy i kontemplacji męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. W katedrze świdnickiej 18 kwietnia liturgii Męki Pańskiej przewodniczył biskup pomocniczy Adam Bałabuch, który także wygłosił homilię. W modlitwie Kościoła uczestniczyli biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup senior Ignacy Dec oraz duszpasterze parafii katedralnej.

Centralnym momentem liturgii była adoracja Krzyża – znaku naszego zbawienia, do którego wprowadził zebranych biskup Adam Bałabuch słowami pełnymi wiary i nadziei. – Stajemy dziś w zadumie pod Chrystusowym krzyżem, na którym dopełniło się Jego pragnienie zbawienia każdego człowieka. Tu dopełnia się także moje zbawienie – powiedział biskup. Przypomniał, że ostatnie słowa Jezusa zapisane przez św. Jana: „Wykonało się”, oznaczają wypełnienie Bożego planu odkupienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję