Ładne i ciepłe zimowe kurtki bardzo się przydadzą, a poza tym takie indywidualne, celowe prezenty dla każdego mieszkańca naszego domu z pewnością sprawią im wiele radości – powiedział Robert Chmiel.
Rycerze Kolumba działający przy parafii Chrystusa Króla w Tarnobrzegu wręczyli dzieciom z Domu Dziecka zimowe kurtki. – To doskonała inicjatywa. Każda pomoc rzeczowa umożliwia nam przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy na inne niezbędne potrzeby. Ładne i ciepłe zimowe kurtki bardzo się przydadzą, a poza tym takie indywidualne, celowe prezenty dla każdego mieszkańca naszego domu z pewnością sprawią im wiele radości. Jesteśmy bardzo wdzięczni Rycerzom Kolumba za ich wsparcie – powiedział Robert Chmiel, dyrektor Domu Dziecka w Tarnobrzegu.
„Kurtki dla dzieci”, to już kolejna edycja programu wsparcia najmłodszych organizowana przez Radę Najwyższą Rycerzy Kolumba. Koszt zakupu ubrań w 80 % dotowany był przez Radę Najwyższą za pośrednictwem Rady Stanowej. Pozostałą kwotę poszczególne rady pokrywały z własnych funduszy.
– Chcielibyśmy tę akcję kontynuować także w kolejnych latach, gdyż wiadomo – dzieci rosną i co sezon praktycznie potrzebują nowej odzieży o większych rozmiarach. Mamy nadzieję, że sprawiliśmy im radość, że otrzymali coś tylko dla siebie i że ktoś o nich myśli – mówił Dariusz Panek, wielki rycerz z Rady 17703. Odzież wierzchnią dzieciom i młodzieży wręczali: ks. Adam Marek, proboszcz parafii Chrystusa Króla, Jan Paduch, który poinformował również, że tym razem zakupionych zostało 20 skafandrów, z czego cztery trafiły do dzieci z parafii na osiedlu Przywiśle, a pozostałe dla wszystkich mieszkańców Domu Dziecka.
Rycerze Kolumba w rejonie Tarnobrzega w poprzedniej edycji programu zakupili 88 kurtek dla dziewcząt i chłopców z Domów dla Dzieci i Młodzieży w Łoniowie oraz Centrum Opieki nad Dzieckiem w Skopaniu. Przy wsparciu Rady Najwyższej ufundowali je Rycerze Kolumba z Rady 17703 im. św. Józefa przy parafii Chrystusa Króla w Tarnobrzegu oraz Rady 17704 im. bł. ks. Antoniego Rewery i bł. ks. Władysława Miegonia przy parafii Trójcy Przenajświętszej w Samborcu.
Największa interwencja zbrojna na świecie – II wojna światowa, rozpoczęta natarciem niemieckim na Westerplatte oraz działania kampanii wrześniowej, nie pozostała bez wpływu na rejon diecezji sandomierskiej. Był to czas bardzo trudny, ponieważ już początek wojny pochłonął wiele istnień ludzkich i spowodował rozdzielenie rodzin, które musiały uciekać, pozostawiając dorobek całego życia.
W mieście, które po latach zaborów i zniszczeniach I wojny światowej zaczynało podnosić się z gruzów i miało stać stolicą Centralnego Okręgu Przemysłowego, zawierucha wojenna rozpoczęła się 3 września. Wtedy to Niemcy zbombardowali stację kolejową w Sandomierzu-Nadbrzeziu. Jednakże mimo codziennych nalotów dworzec nie został zniszczony, a pociągi nadal kursowały. Niestety, na skutek bombardowań zginęło 27 osób.
Masonerię, jak każdą tajną organizację, otacza aureola misterium. Wokół niej krąży wiele legend i trudno zdobyć wiarygodne informacje na jej temat. Dlatego cenny jest każdy głos, który pochodzi z tego zamkniętego dla niewtajemniczonych świata. Takim głosem jest książka-świadectwo francuskiego lekarza Maurice’a Cailleta - kiedyś agnostyka, przez 15 lat masona, przez 2 lata stojącego na czele jednej z masońskich lóż - który w czasie pobytu w Lourdes w 1984 r. nawrócił się na katolicyzm i wystąpił z masonerii („mason w śnie”). Poprosiłem go o rozmowę na temat jego doświadczeń w Wielkim Wschodzie Francji.
Włodzimierz Rędzioch: - Jak to się stało, że w wieku 36 lat postanowił Pan wstąpić do masonerii?
"Prezydentx" Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje
Czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było, gdy mówiliśmy do ludzi „Szanowni Państwo” i nikt się nie obrażał? Cóż, czasy się zmieniają, wszyscy mówią „Polki i Polacy” a warszawski ratusz, w swoim nieustającym dążeniu do równości, postanowił podarować nam nową lingwistyczną rozrywkę – iksatywy!
Dla niewtajemniczonych: iksatywy to takie formy językowe, które nie wskazują na płeć. Zamiast pisać „dyrektor” albo „dyrektorka”, urzędnik może teraz napisać „dyrektorx”, zamiast „nauczyciel” czy „nauczycielka” – „nauczycielx”. Proste? No właśnie nie do końca. Dlatego w grudniu 2024 r. w stołecznym magistracie powstał "Poradnik empatycznej i skutecznej komunikacji". Broszura kryje w sobie instrukcje na temat zwracania się do osób niebinarnych. Urzędnicy dowiedzieli się czym są iksatywy i jak je stosować. Warszawski ratusz argumentuje, że to krok w stronę otwartości i uwzględnienia osób niebinarnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Władze stolicy wyraźnie zaznaczyły, że iksatywy nie są czymś, co należy kierować do ogółu społeczeństwa. I słusznie! Bo wyobraźmy sobie reakcję przeciętnego obywatela na urzędowe pismo zaczynające się od „Szanownx Mieszkankx” – zapewne skończyłoby się to telefonem do działu „reklamacji językowych”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.