Wymiar upamiętnienia św. Jana Pawła II miała uroczystość 14 października w kościele św. Stanisława BiM, gdy w przededniu Dnia Papieskiego do parafialnej świątyni w Starochęcinach zostały wprowadzone relikwie papieża Polaka.
Chcieli mieć go u siebie
Inicjatorami sprowadzenia relikwii papieskich byli parafianie, państwo Beata i Sławomir Kaliniakowie, którzy wnieśli je do kościoła w asyście kapłanów: bp. Mariana Florczyka, ks. Jerzego Gareckiego, proboszcza w Starochęcinach, ks. Marka Podymy, byłego proboszcza oraz członkiń Apostolatu Maryjnego. Odmawiano Litanię do św. Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Bardzo chcieliśmy mieć relikwie Ojca Świętego w naszej parafii. Jesteśmy z tego pokolenia, które przeżyło, jako młodzi ludzie stan wojenny, w zatłoczonych pociągach jeździło na spotkania z Ojcem Świętym i jemu zaufało – mówią „Niedzieli” państwo Kaliniakowie, autorzy wielu inicjatyw i dzieł w parafii. – Ufamy, że dzięki jego orędownictwu „odnowi się ta ziemia”, że wzmocni się życie rodzinne, że Ojciec Święty pomoże odradzać się ludzkiej wspólnocie, która niestety jest zastępowana współczesnymi technologiami – dodają.
To już kolejne relikwie w Starochęcinach. Parafia posiada relikwie św. s. Faustyny, św. Stanisława BiM, bł. Hanny Chrzanowskiej. Zostały one wyeksponowane w specjalnej gablocie pod mensą ołtarzową (to tradycja nawiązująca do średniowiecza).
Największy z największych pośród was
Reklama
W kazaniu bp Florczyk rozważał pontyfikat i nauczanie św. Jana Pawła II, w 45. rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową oraz szczególne miejsce, jakie w sercu papieża z Polski miała młodzież. Wspominał m.in. pamiętne konklawe. – Byłem młodym człowiekiem, ale pamiętam tamte czasy, bo angażowałem się w życie, bo życie nie było mi obojętne. Trudno było wtedy wyznawać wiarę i nie miał się kto za nami ująć – mówił, przypominając niewiedzę krajów Zachodu na temat „dalekiego kraju”, z którego przybył Papież, nieporadność spikerów komentujących ten zaskakujący dla większości wybór.
Wspominał m.in. kolejne papieskie pielgrzymki do Ojczyzny, wołanie o miłość w świecie, wreszcie zamach 13 maja 1981 r. i wprowadzenie stanu wojennego w Polsce oraz sprzeciw młodzieży kieleckiej, w tym harcerzy, którzy „przychodzili do mnie na parafię, bardzo odważnie…, także młodzież z innych regionów, pytająca: jak normalnie żyć?”. Mówił także o polskim papieżu jako o tym, który „miał odwagę grozić placem, np. na lotnisku w Ameryce” i którego po śmierci okrzyknięto „Santo subito”.
Bp Florczyk nawiązał również do pamiętnej pielgrzymki św. Jana Pawła II na świętokrzyską ziemię w 1991 r., gdy papież przypomniał, że „wolność to zasady, a wśród nich przykazania Boże”, gdy upominał się o prawa dzieci i polskiej rodziny.
– Wierzę w was. Jeśli dokona się jakaś przemiana tego świata, to tylko dzięki wam – mówił bp Marian Florczyk.