W poniedziałkowy wieczór, 16 października w kinie Kijów w Krakowie odbyła się premiera filmu Figurant. Wzięli w niej udział m.in. reżyser Robert Gliński, kompozytor Zygmunt Konieczny oraz aktorzy: Marianna Zydek, Zuzanna Lit i Adrian Brząkała. – Jestem szczególnie wzruszony i trochę zdenerwowany z tego powodu, że odważyłem się ruszyć z motyką na słońce – powiedział do zebranych Robert Gliński. I zaznaczył: – Chciałem zrobić film krakowski i już wy ocenicie, czy to się udało, czy nie. Staraliśmy się oddać tę atmosferę, zapach Krakowa z tamtych lat. Myślę, że częściowo się to udało także dzięki temu, że wielu twórców, którzy współpracowali przy tym filmie, jest z Krakowa.
Figurant to opowieść o czasach PRL. Wkraczamy w nie z głównym bohaterem Bronkiem Budnym (w tej roli Mateusz Więcławek), agentem komunistycznej służby bezpieczeństwa, który przez 20 lat inwigilował Karola Wojtyłę. Twórcy filmu nawiązują do znanych historycznych faktów, m.in. walki o krzyż i budowę kościoła w Nowej Hucie czy prowadzonej przez SB inwigilacji środowisk kościelnych. Jak podkreślają: „Bohater dla awansów, pieniędzy, kariery coraz dalej przesuwa granice moralnych kompromisów…”.
Film pokazuje Kraków lat 60. minionego wieku. Przypomina przerażające, bezwzględne sposoby działania systemu komunistycznego. Twórcy przywołują tamtą codzienność, w której bohaterowie konfrontują swe marzenia, ideały z PRL-owską rzeczywistością. Wraz z agentem Budnym i jego aparatem fotograficznym widzowie zaglądają m.in. do krakowskich kościołów, ale też do Piwnicy pod Baranami. Poznają też siedzibę SB, z której Budny obserwuje drzwi do mieszkania bp. Wojtyły na Kanoniczej. Dla widzów starszych to konfrontacja wspomnień z przedstawioną historią, dla młodszych to warta polecenia opowieść, którą od 20 października można oglądać w kinach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu