Reklama

Niedziela w Warszawie

Koło ratunkowe

O skuteczności modlitwy różańcowej, uzdrowieniach fizycznych i duchowych oraz Nocnej Drodze Różańcowej z ks. Romanem Kotem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 40/2023, str. I

[ TEMATY ]

Warszawa

Dariusz Ligęza

Ks. Roman Kot, w środku

Ks. Roman Kot, w środku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Rozpoczyna się październik – miesiąc modlitwy różańcowej. Skąd bierze się dzisiaj fenomen Różańca?

Ks. Roman Kot: Sądzę, że wynika on z tego, że Różaniec jest mocnym spoiwem, łączącym ludzi, którzy go odmawiają. Wystarczy przywołać orędzia Matki Bożej z Fatimy czy naszego, polskiego, Gietrzwałdu, które są dla nas bezpośrednim wskaźnikiem, że mamy zawsze szukać pomocy u Maryi, aby Ona była naszą Opiekunką i Orędowniczką. Matka Boża zawsze, objawiając się w różnych miejscach na świecie, prosi, aby codziennie odmawiać Różaniec. Codziennie, czyli nieustannie. Tak mamy bronić się przed pokusami, ale też przed sidłami diabelskimi, przed szatanem, który chce wiele ludzi sprowadzić na manowce. Mamy trzymać się koła ratunkowego – Różańca. On jest tarczą, która chroni nas przed niebezpieczeństwami.

Reklama

Dlaczego tak wiele osób decyduje się odmawiać nowennę pompejańską?

Ponieważ odczuwają w swoim życiu opiekę Maryi. Sądzę, że dla odmawiających nowennę pompejańską w ich trudach, boleściach cennym darem i pomocą w doświadczeniach życiowych jest właśnie Matka Boża, która obdarowuje ich darami. Ona po prostu nimi obsypuje i błogosławi każdego człowieka, który sięga po Różaniec. Razem się z tymi osobami modli. Przecież nigdy sami się nie modlimy – zawsze kiedy wypowiadamy „Zdrowaś Maryjo” czy „Święta Maryjo”, to Ona jest z nami. Przywołujemy moc Matki Bożej i wiemy, że Ona nas nie opuszcza. Wtedy dokonują się wielkie rzeczy w ludziach, którzy podejmują trud nowenny pompejańskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie zawsze otrzymujemy takie owoce, o jakie prosiliśmy…

Wiele osób mówi, że modlili się o to, a otrzymali coś innego. A ja jak rozmawiam z ludźmi, podkreślam, że trzeba zobaczyć sens. Może to, co otrzymałeś, jest bardzo ważne teraz w twoim życiu. Może tu jest owoc, który przyszedł w takiej, a nie innej postaci. Różne sprawy, które zostały rozwiązane w tej czy innej chwili, na przykład choroba. Niektórzy mówią o owocach, że faktycznie choroba przystopowała, zatrzymała się. Jakiś guz był i później okazało się, że guza nie ma. Modlą się właśnie o cud i te cuda są. Matka Boża wysłuchuje. Coraz częściej słyszę od ludzi, że nowenna pompejańska jest skuteczna. Jeżeli ktoś odmawia ją szczerze, nie w pośpiechu.

Reklama

Czy spotkał Ksiądz w parafii osoby, które doświadczyły w swoim życiu szczególnych łask wyproszonych na Różańcu?

Tak, wiele jest osobistych świadectw, ale również jako parafia doznajemy szczególnych łask. Nasza parafia istnieje od siedmiu lat, a cztery lata budujemy kościół Matki Bożej. Już jest w stanie surowym przy ukończeniu. U nas codziennie jest nowenna pompejańska od sześciu lat i teraz kończymy 41. nowennę. Ona jest dla nas wielkim darem, bo podejmujemy tę modlitwę z parafianami na klęczkach codziennie przed Najświętszym Sakramentem. Odmawiamy trzy cząstki Różańca. Wierzę, że dużo łask wymodliliśmy. M.in. to, że nasz kościół powstał, że on tutaj jest dla parafian. Nie były łatwe czasy, bo pandemia po drodze, były też problemy z pozwoleniem na budowę kościoła, ale dokonały się wielkie łaski i cuda.

A jeżeli chodzi o wiernych w parafii?

Dużo było uzdrowień duchowych. Ci, którzy nie chodzili do kościoła, zostali uzdrowieni i na nowo otworzyli się na Jezusa. Pierwszym cudem jest to, że powracają do sakramentów. Mam zwłaszcza na myśli młodego człowieka Mikołaja. Kiedy parafia powstała, on chorował na chłoniaka i w jego intencji była odmawiana nowenna pompejańska przez naszych parafian. Sam też się modlił, przychodził na modlitwę do kościoła. Został uzdrowiony przez Matkę Bożą. Stanął na nogi, dzisiaj jest zdrowy. Pracuje jako kierowca tira i naprawdę choroba się nie wraca.

To szczególny dowód skuteczności modlitwy różańcowej.

Tak, ale przy tym miało miejsce również niesamowite uzdrowienie duchowe. Mikołaj, chorując, podjął decyzję przyjęcia sakramentów. Pociągnął za sobą też dwóch swoich braci, którzy zostali jak on ochrzczeni, przystąpili do Komunii św. i sakramentu bierzmowania. Również wiele małżeństw uprosiło sobie dar potomstwa, a niektórzy – dar adopcji. Oczywiście, zły nie śpi, bo tam gdzie jest Różaniec, to jest także batalia ze złem. Ale dokonują się ogromne cuda i łaski za stawiennictwem Matki Bożej Pompejańskiej.

Reklama

6 października odbędzie się VII Nocna Droga Różańcowa. Jak będzie przebiegała?

Będziemy mieli do pokonania 23 km. Wychodzimy po Mszy św. o godz. 21.00, której będzie przewodniczył bp Piotr Jarecki, z sanktuarium NMP Nauczycielki Młodzieży na Siekierkach. Idziemy przez różne parafie w nocy w 30-osobowych grupach. Idą z nami alumni seminarium, siostry zakonne i osoby świeckie, a także kapłani. Każdy sam, trzymając różaniec, modli się w ciszy. Nie można w nocy zagłuszać hałasem mieszkańcom snu. Trzeba więc ponieść więcej trudu, bo jednak ta modlitwa jest ekstremalna, ale we wspólnocie. Co kilometr jest przystanek przy tajemnicy różańcowej. W każdej grupie jest przewodnik i ten, który kieruje ruchem. Oni prowadzą nas bezpiecznie, żeby nam się nic nie stało. Także policja nas wspomaga. W tym roku idziemy przez archidiecezję warszawską. Chcieliśmy połączyć nasze dwie diecezje ze względu na to, żeby też inni ludzie poczuli klimat tej nocnej pielgrzymki.

Ilu uczestników spodziewacie się w tym roku?

Nie wiemy, ile osób dołączy, nie prowadzimy wcześniejszych zapisów. W ubiegłym roku było nas około 150 osób. Na frekwencję nie patrzymy, bardziej zwracamy uwagę na ducha pielgrzymki.

A jakie intencje będą wam towarzyszyć?

Będziemy modlić się za Ojczyznę i rządzących naszym narodem. Pod opiekę oddajemy rodziny, wszystkie osoby chore, cierpiące, przeżywające kryzys w małżeństwie, ale też będziemy modlić się w intencji kapłanów, osób konsekrowanych, o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Przechodzimy przez różne parafie, idziemy przez Starówkę, na pl. Zbawiciela zatrzymujemy się na pół godziny, potem kolejny kościół na pl. Trzech Krzyży i tam również przystanek. Następnie u św. Anny, przy kościele Nawiedzenia NMP i w kościele pokamedulskim w Lasku Bielańskim. Około 8.00 w naszym kościele MB Pompejańskiej przy ul. Myśliborskiej będzie Msza św. dziękczynna odprawiana we wszystkich niesionych intencjach. Serdecznie zapraszam wszystkich na nasz pielgrzymi, różańcowy szlak.

Ks. Roman Kot, proboszcz parafii Matki Bożej Pompejańskiej w Warszawie, moderator diecezjalny Żywego Różańca w diecezji warszawsko-praskiej.

2023-09-26 14:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Hoser: celem wychowania jest pełnia człowieczeństwa

[ TEMATY ]

Warszawa

abp Henryk Hoser

RAZEM TV

Celem wychowanie jest doprowadzenie do pełni człowieczeństwa - podkreślił abp Henryk Hoser. Zwrócił jednocześnie uwagę, że samo prawo nie wystarczą jeśli zabraknie szacunku dla człowieka. W piątek odbyła się Pielgrzymka Diecezji Warszawsko-Praskiej do Sanktuarium św. Jana Pawła II w Łagiewnikach.

- W ten sposób chcemy podziękować Bogu za dar naszego kościoła lokalnego, który powstała na mocy bulli Jana Pawła II, która w roku 1992 ustanawiała nowy podział administracyjny Kościoła w Polsce oraz modlić się za nasze rodziny - powiedział biskup warszawsko-praski.
CZYTAJ DALEJ

Cesarzowa i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 9/2022, str. VIII

Wikipedia.org

Św. Kunegunda, zakonnica

Św. Kunegunda, zakonnica

Została koronowana na królową Niemiec i cesarzową, mimo to wyrzekła się wszystkich godności, aby poświęcić się służbie Bożej w zakonie. Z oddaniem wspierała ludzi, zwłaszcza ubogich.

Święta Kunegunda pochodziła z arystokratycznego i wpływowego rodu Luksemburgów. O jej młodości wiemy niewiele. Z całą pewnością otrzymała staranne wykształcenie. Jak zauważył ks. Piotr Skarga w żywocie świętej: „Piękność jej oraz inne wielkie zalety były powodem, że wszyscy pobliscy książęta starali się o jej rękę. W końcu poszła za Henryka, księcia Bawarskiego, którego uważała za najgodniejszego swej ręki, w czem się też nie omyliła”.
CZYTAJ DALEJ

Papież doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej

2025-03-03 19:00

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Szpital Gemelli

Szpital Gemelli

W dniu dzisiejszym Ojciec Święty doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej. Po południu wznowiono nieinwazyjną wentylację mechaniczną. Ojciec Święty przez cały czas pozostawał przytomny i zorientowany.

W dniu dzisiejszym Ojciec Święty doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej, spowodowanych znacznym nagromadzeniem śluzu w oskrzelach i wynikającym z tego skurczem oskrzeli.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję