Bezpieczny Kredyt to rozwiązanie stworzone dla osób do 45. roku życia, które dotąd nie mogły sobie pozwolić na zakup mieszkania. Jak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii, w ciągu 2 pierwszych miesięcy od wejścia w życie programu Bezpieczny Kredyt 2% wnioski złożyło ponad 41 tys. osób i podpisano ponad 5,7 tys. umów. Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że mieszkanie na własność to dla Polaków swoista lokata kapitału i zabezpieczenie na przyszłość, zaproponowane przez rząd rozwiązanie to ważny krok w kierunku zwiększenia dostępności nieruchomości. Co do słuszności programu nie mają wątpliwości również przedstawiciele branży deweloperskiej.
– Wejście w życie programu Bezpieczny Kredyt 2% to szansa dla Polaków na zakup wymarzonego mieszkania, ale również możliwość rozwoju branży budowlanej, która potrzebuje stymulacji. Do zrobienia jest wiele. Luka mieszkaniowa – jak szacują eksperci – może wynosić nawet 2 mln lokali – mówi Konrad Płochocki, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ponad milion mieszkań
W ciągu ostatnich 10 lat branża deweloperska wybudowała ponad milion mieszkań, zapewniając przy tym ponad 200 tys. etatów rocznie. W tym okresie liczba wybudowanych nieruchomości mieszkaniowych sukcesywnie rosła – od 50 tys. w 2013 r. do 140 tys. w ub. r.
Reklama
Znaczne obniżenie dynamiki rozwoju branży, które dziś obserwujemy, to konsekwencja i kumulacja wielu czynników, o których przedstawiciele mówią od lat. Niezbędne jest zwiększenie konkurencyjności na rynku, a to można osiągnąć przez uwolnienie gruntów pod budowę mieszkań, uproszczenie procedur administracyjnych czy stabilizację prawa.
– Więcej gruntów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe to nie tylko zwiększona dostępność lokali, ale również szansa na obniżenie cen. Bo ostatecznie chodzi nam wszystkim o to, aby nie tylko te mieszkania budować, ale też by Polacy mieli szansę je kupować. A kupione mieszkanie to również utrzymanie pracowników firm deweloperskich i dalszy rozwój – również w znaczeniu gospodarki kraju – podsumowuje Płochocki. I przypomina, że na jedno nowe mieszkanie przypada jeden etat w gospodarce (0,5 etatu w branżach zajmujących się bezpośrednio wznoszeniem budynków i 0,5 etatu w branżach zajmujących się wykańczaniem wnętrz).
Od mieszkania do gospodarki
Dynamiczny rozwój branży deweloperskiej w ostatnich latach wprost przełożył się na dodatkowe wpływy podatkowe liczone w miliardach złotych. Tylko z tytułu podatków VAT i PIT wpływało ok. 14 mld zł, dlatego utrzymanie dynamiki rozwoju branży deweloperskiej to nie tylko nowe mieszkania, ale też szereg dodatkowych elementów. Tendencja przeciwna natomiast to zarówno brak mieszkań dla Polaków, jak i utrata setek tysięcy miejsc pracy oraz brak stabilności firm pośrednio związanych z branżą deweloperską.
Nie zapominają o tym politycy. Mieszkalnictwo jest stałym elementem parlamentarnych programów wyborczych.
O systemowych przeszkodach w budowie nowych lokali mówił niedawno m.in. przedstawiciel Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL); wskazał, że należy zwiększyć podaż nowych mieszkań. – Musimy skończyć z dyktaturą kredytu hipotecznego jako jedynego rozwiązania wszystkich palących problemów. Więcej mieszkań, więcej realnego wsparcia dla tych, którzy chcą je budować. Jesteśmy w stanie mieć milion nowych mieszkań w ciągu jednej parlamentarnej kadencji. (...) To się stanie, jeżeli zrozumiemy, że gospodarka to system – podkreślił Szymon Hołownia na kongresie gospodarczym partii Trzecia Droga 9 września.