Dotyczy to najpierw relacji o stworzeniu świata i ludzi oraz o ich grzechu, ale to samo można powiedzieć o wielu dalszych opowiadaniach biblijnych: o Kainie i Ablu, o potopie, o starożytnych rodowodach, o wieży Babel. Nie są to opowieści o przygodach dawnych ludzi, lecz raczej obrazowe oświetlenie stałej sytuacji człowieka.
Bratobójstwo
Opowiadanie o Kainie, który zabił swojego brata Abla, dopełnia i wzmacnia relację o grzechu pierwszych ludzi, umieszczoną bezpośrednio przedtem. Tam chodziło o odejście od Boga i o moralną samowolę. Wewnętrzna samowola moralna ma jednak swoje skutki zewnętrzne. Mija trochę czasu i człowiek zabija człowieka, swojego brata. Jego potomkowie robią się jeszcze dziksi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pieśń Z dymem pożarów mówi, że „mnóstwo Kainów jest pośród nas”. I tak o tym myślał autor biblijny, który ukazując jednego człowieka, chciał pokazać mordercze skłonności ludzi w ogóle. Mówiąc przenośnie, każdy człowiek ma wśród swych przodków Kaina i może wejść na ścieżkę naśladowania go.
Potop i Noe
Reklama
Skutkiem powszechności zła, występku i zabójstwa okazała się powszechna zagłada, potop. Sam ten obraz jest wzięty z różnych dawnych doświadczeń ludzkich. Ponad 7 tys. lat temu nastąpiła wielka katastrofa naturalna: wody morskie przelały się przez obecną cieśninę Bosfor do basenu Morza Czarnego, które było nisko położonym słonogorzkim jeziorem. Morze podniosło się o 250 m i zatopiło ludzkie osiedla.
Druga inspiracja to ogromne powodzie w starożytnej Mezopotamii, gdzie wody rzek Tygrys i Eufrat, po ulewach w górach, zalewały całą rozległą równinę, obecny Irak. Regulacja rzek i kanały to ograniczyły, ale dawniej ludziom tam mieszkających gwałtowna powódź niosła nieraz zagładę.
Nic więc dziwnego, że wiele ludów znało opowiadania o niszczącej wszystko powodzi. Potop biblijny ma jednak cechy katastrofy na większą niż tamte skalę – katastrofy wręcz kosmicznej. Katastrofy naturalne stanowią część i zapowiedź losu naszego złego świata. Ludzie byli do gruntu zepsuci, co Bóg stwierdził ze smutkiem. Musiał ich zatem ukarać.
W opowiadaniu o potopie świat przez rok pozostał w stanie burzliwego, niszczącego chaosu. Bóg jednak nie chce śmierci sprawiedliwych, dlatego polecił przedtem Noemu zbudować wielki statek, w którym ocalał z rodziną on sam i różne gatunki zwierząt. Tu spotykamy zapowiedź ratunku od Boga w największym niebezpieczeństwie. Także ratunku duchowego: dlatego arka Noego została w chrześcijaństwie uznana za zapowiedź Kościoła.
Po potopie Bóg obiecuje, że już więcej nie ześle na ludzi zagłady, a uratowani zwracają się do Niego. Noe, nowy praojciec ludzkości, jest bowiem człowiekiem religijnym. Religia jest naturalnym odruchem człowieka, a cześć dla Boga jest jego obowiązkiem. Tu Noe okazuje się praojcem i modelem dla ludzi w ogóle.
Reklama
Ludzie po potopie otrzymują jeszcze drugie podstawowe przykazanie: Nie wolno zabijać innych. Jako powszechną zasadę Biblia ogłasza, że „kto przeleje krew ludzką, przez ludzi będzie przelana jego krew” (por. Rdz 9, 6). Krew oznacza życie w człowieku, jest nośnikiem życia.
Genealogie
Listy pokoleń od Adama do Noego i od Noego do Abrahama także mają charakter symboliczny. Służą do powiązania ze sobą różnych opowiadań o pradziejach. Przedstawiają ludzi z dawnych czasów jako żyjących dłużej niż my, co przenośnie oznacza, że patriarchowie byli od nas wspanialsi i lepsi, choć życie grzesznych ludzi zostało przez Boga skrócone.
W Księdze Rodzaju znajdziemy też genealogię narodów (rozdział 10). Wymienia ona licznych synów i dalszych potomków Noego. Nie padają w niej jednak imiona osób, lecz nazwy ludów, które istniały w świecie biblijnym. Brzmią tajemniczo, ale wiele z nich można zidentyfikować i przetłumaczyć. Znane autorowi narody zostały podzielone na trzy grupy: ludy semickie (Sem), ludy indoeuropejskie (Jafet) i afrykańskie (Cham). Wśród siedemdziesięciu ludów i krajów mamy np. Egipt (Micraim) i Grecję (Jawan). Oznacza to, że wszystkie narody świata biblijnego zostały wyprowadzone od praojca uratowanej ludzkości – Noego. Należą do jednej rodziny, są spokrewnione. Ludzie są braćmi.
Wieża Babel
Reklama
Strona negatywna rozejścia się ludzi po świecie i ich różnorodności została nakreślona w historii o wieży Babel. Słowo „Babel” to w zasadzie hebrajska nazwa Babilonu, głównego miasta Mezopotamii. W czasach starożytnych tamtejsze miasta budowały spore piramidy na znak swej potęgi. Na ich szczytach stały pogańskie świątynie, a same piramidy, „zikkuraty”, pomyślane były jako sposób na zbliżenie się do nieba jako Boskiej siedziby.
Autor biblijny to skrytykował: ludzie chcą w swoim zuchwalstwie sięgnąć nieba. To zamierzenie rozgniewało Boga. Okazuje się jednak, że niezgoda między ludźmi uniemożliwia im osiągnięcie ambitnych celów. Kłócą się i rozchodzą, przestają się rozumieć. Bóg nie pozwala na realizację pysznych zamierzeń. Zamiast wejścia do nieba ludzie gotują sobie bałagan i bełkot, bo w ten sposób rozumianopo hebrajsku słowo „Babel”. Opowiadania o pradziejach skrywają aluzje do obecnego stanu ludzkości.
Mity i teologia
Częsty zarzut pod adresem Biblii jest taki, że znajdują się tam mity. To jednak uproszczenie i nieporozumienie. Jeśli traktować mit tylko jako pogańską bajkę o bogach i bohaterach, obecność mitów byłaby kłopotem. Kto jednak rozumie mity starożytne czy inne, ten wie, że są to zasadniczo opowiadania symboliczne o charakterze literackim. Dlatego czytano je jako poetycką fantazję.
Reklama
Mity to po prostu część dawnej literatury. Były wtedy szeroko znane i dostarczały czytelnikom zasobu obrazów i skojarzeń. Autorzy biblijni znali opowieści mityczne i korzystali z nich jako materiału. Jeśli znali np. historię o potopie, to jej naiwnie nie powtarzali, lecz na jej bazie mówili to, co powiedzieć chcieli, w ramach swojego poglądu na Boga i świat. Opowiedzieli więc o grzechach ludzkich, o karze wymierzonej przez Boga, Pana świata, oraz o uratowaniu wybranych. Z kolei w mitach Mezopotamii potop był skutkiem niechęci bogów, którym ludzie zawadzali.
W pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju są liczne inne ślady takiej metody; np. w opisie stworzenia świata wykorzystano wyobrażenia z Mezopotamii – po to jednak, żeby przy ich pomocy przedstawić stworzenie świata przez jedynego Boga, podczas gdy mity babilońskie pokazywały powstanie świata w następstwie walki między boskimi siłami kosmicznymi. Bohater eposu Gilgamesz utracił szansę na nieśmiertelność, gdy wąż ukradł mu gałązkę z drzewa życia, Biblia przekształciła ten zapożyczony z Mezopotamii motyw.
Występują tu, jak widać, znaczne podobieństwa, ale jeszcze więcej jest różnic. Z materiału mitycznego powstały opowiadania o pradziejach, które mówią o Bogu i o ludziach wobec Boga. Tylko niewiedza lub zła wola widzą tu coś niewłaściwego.