Ksiądz Bosko w liście do papieża Leona XIII napisał: „Moim największym marzeniem, moim snem są misje”. My to marzenie, sen o misjach, staramy się pielęgnować i nadawać mu realne kształty – mówi ks. Jerzy Babiak, od 2011 r. prezes SWM Wrocław.
Przez 15 lat udało się wysłać na misje 64 wolontariuszy, zrealizować 79 projektów pomocowych i przeprowadzić 300 animacji misyjnych w parafiach Dolnego Śląska. – Salezjański Wolontariat Misyjny powstał, aby pomóc społeczeństwom Azji, Afryki i Ameryki Południowej wyjść z ubóstwa i aby dotrzeć tam z Ewangelią. Nasz wrocławski oddział jest jednym z kilku w Polsce, w tym momencie jesteśmy jednym z dwóch najprężniej działających i wysyłających na misje najwięcej wolontariuszy. W czerwcu krzyże misyjne podczas rozesłania w katedrze wrocławskiej przyjęło 10 młodych ludzi. Z jednej strony to dużo, z drugiej to kropla w morzu potrzeb misyjnych – tłumaczy salezjanin. Wolontariusze pojadą w tym roku do Mongolii, Gambii, Liberii i Nigerii na miesięczne, trzymiesięczne i roczne projekty. Będą pracować w szkołach, oratoriach, klinikach czy domach dla chłopców ulicy wśród najuboższych dzieci i młodzieży.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie mając praktycznie nic, mają więcej od nas
Reklama
Teresa Solecka, studentka drugiego roku medycyny, pojedzie po raz kolejny do Gambii. – Ludzie w Gambii są zupełnie inni. Jeśli popatrzeć z materialnego punktu widzenia, nie mają praktycznie nic, ale tak naprawdę mają dużo więcej od nas – są szczęśliwi, otwarci, wdzięczni za każdy dzień. Nie spotkałam nikogo, kto by narzekał, jak żyje, a w domach nie ma wody, nie ma prądu. Za to każdy pomaga drugiemu, starsze dzieci z wielką troską opiekują się młodszymi. Widać także żywą wiarę i wielki szacunek dla księży – opowiada.
Patrycja Szwabowicz, studentka czwartego roku terapii zajęciowej, wybiera się do Mongolii. – Do Mongolii jadę po raz drugi. Zeszłoroczna misja była dla mnie niesamowitym czasem spędzonym z dziećmi, które mają tak niewiele, ale i tak potrafią się dzielić, kochać i cieszyć życiem. Ich postawa motywuje mnie, aby dawać z siebie jeszcze więcej i pomagać jeszcze bardziej – mówi Patrycja.
Odpowiedź na konkretne potrzeby
Reklama
Salezjański Wolontariat Misyjny tworzą ludzie z pasją – studenci i starsi absolwenci do 35. roku życia – którzy starają się pomagać najuboższym i najbardziej potrzebującym z krajów misyjnych. Oprócz wyjazdów na misje co roku otwierają nowe projekty pomocowe i zbierają fundusze m.in. na prowadzenie kliniki i przedszkola w Etiopii, dożywianie dzieci w Sudanie Południowym, utrzymanie szkoły dla głuchych i niewidomych w Indiach, czy domu dla dzieci ulicy w Nigerii. – Wszystkie projekty, które realizujemy, są odpowiedzią na realne potrzeby nadsyłane bezpośrednio od misjonarzy – podkreśla ks. Babiak i dodaje: – Dzięki Bożej Opatrzności i wspaniałym darczyńcom jesteśmy w stanie pomagać każdego roku tysiącom ludzi w krajach najuboższych. Ta pomoc jest tam niezwykle potrzebna – trudno sobie wyobrazić, że to dobre oddziaływanie mielibyśmy zatrzymać, dać sobie „urlop”. Ci ludzie w ogóle nie wiedzą, co to jest urlop, oni cały czas potrzebują naszego wsparcia. I to wsparcia ewangelicznego, przez naszą obecność i świadectwo, ale też wsparcia finansowego.
Wspólny duch pomagania
W ciągu roku wolontariusze spotykają się co tydzień, przez wspólną modlitwę i konkretne działania przygotowują się do wyjazdu na misje. Jednym z celów SWM jest także kształtowanie wrażliwości na potrzeby ludzi w krajach misyjnych. – Przebić się dzisiaj do ludzi i zachęcić ich do pomocy nie jest łatwo. Dlatego jeździmy na animacje misyjne do parafii i innych miejsc. Mamy już stałe parafie partnerskie, z którymi współpracujemy od wielu lat, ale szukamy też nowych miejsc, dzwonimy do proboszczów z propozycją animacji misyjnej – tłumaczy salezjanin. – Głęboki ukłon składam w stronę darczyńców, którzy są integralnym i ważnym elementem naszej działalności misyjnej. Dzięki ludziom, którzy wpłacają pieniądze na konto, składają ofiary do puszki przed kościołem, czy prowadzą adopcję miłości, dzieło misyjne trwa – dodaje.
– Podczas Niedzieli Misyjnych na Dolnym Śląsku nie tylko zbieramy fundusze na projekty pomocowe, ale też opowiadamy o pracy misyjnej, o krajach misyjnych. Bardzo budujące dla nas jest to, jak wiele wsparcia i ciepłych słów otrzymujemy – mówi Paula Łuszczek, koordynator wolontariuszy SWM Wrocław.
Ambasadorzy Jezusa
Reklama
Jak podkreśla ks. Jerzy Babiak, zaangażowanie młodych w misje mocno ich zmienia, zapala i przewartościowuje życie. Pokazuje, co naprawdę jest najważniejsze. – Z każdym kolejnym projektem coraz bardziej się przekonuję, że dla ludzi młodych wyjazd na misje jest w dzisiejszych czasach rzeczą niezwykle ważną – przede wszystkim w świetle rozwoju osobistego, zmiany sposobu myślenia, otwarcia się na los ludzi ubogich, ale także w świetle zaangażowania się w życie Kościoła – tłumaczy. – Cieszy, że realizacja słów Jezusa „Idźcie i głoście Ewangelię”, faktycznie dokonuje się w tych młodych osobach. Ich wyjazdy bardzo umacniają wiarę ludzi, do których jadą, dają im nadzieję i ogromne wsparcie.
I to właśnie wiara jest fundamentem pracy Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego: – Ona rodzi w nas miłość, ducha solidarności, otwartości i gotowości do pomocy. Trzeba podkreślić, że dla wszystkich wolontariuszy SWM najważniejsza jest relacja z Jezusem. To w Jego imieniu działamy, pomagamy, jesteśmy Jego ambasadorami w krajach misyjnych.
Szansa na głoszenie Dobrej Nowiny
SWM Wrocław zaprasza młodych, którzy chcą w sercu rozważyć powołanie misyjne. – Chciałbym do nas zaprosić ludzi młodych z różnych wspólnot, których w naszej diecezji jest przecież tak wiele. Chciałbym też prosić wspólnoty, by modliły się o powołania misyjne wśród młodych i by ich do tego zachęcały. Jezus wzywa, żeby jechać na misję, żeby pomagać, żeby głosić Dobrą Nowinę – zachęca salezjanin.
SWM Wrocław ma ogromne doświadczenie przygotowania wyjazdów na misje i prowadzenia wolontariuszy. – Jesteśmy dla wspólnot szansą, by mogły realizować to, co najważniejsze w chrześcijaństwie, głoszenia Ewangelii w sposób misyjny. My się wszystkim zajmiemy, wystarczy rozeznać powołanie i do nas przyjść – zaznacza ks. Babiak i dodaje: – Moim marzeniem jest, aby w przyszłym roku przynajmniej jedna osoba z każdej wrocławskiej wspólnoty zgłosiła się do nas. Jest jeszcze tyle miejsc, które czekają na Ewangelię i naszą pomoc.
Więcej informacji o wyjazdach na misje, projektach i możliwości zaangażowania na stronie: www.wroclaw-swm.pl. Jest tam również formularz zgłoszeniowy i numer telefonu dla nowych wolontariuszy.