Za nami szósta edycja Koncertów Ziemi Świdnickiej, na którą złożyły się trzy koncerty kameralne. W połowie czerwca muzyka klasyczna zawitała kolejno do kościoła św. Anny w Grodziszczu, pałacu Gruszów koło Marcinowic oraz kościoła Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Witoszowie Dolnym.
– Cieszę się, że słuchacze chętnie przychodzą na koncerty muzyki klasycznej w małych miejscowościach. Melomani zachwycają się nie tylko muzyką, ale także przepięknymi kościołami, zabytkami gminy Świdnica. W Kościele Pokoju w Świdnicy cudownie słucha się solowej muzyki organowej, podziwiając przy tym anioły namalowane na drewnianym sklepieniu, w Grodziszczu i Witoszowie przenosimy się do zupełnie innego świata. Muzyka inaczej rezonuje w drewnianym wnętrzu, inaczej w małym gotyckim kościółku – wyjaśnia Zuzanna Bator, dyrektor artystyczna Koncertów Ziemi Świdnickiej. Tłumaczy również, że w wiejskich świątyniach zazwyczaj znajdują się niewielkie organy, co sprawia, że pierwsze skrzypce odgrywają soliści, a organista im akompaniuje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Flet czy organy?
Program danego koncertu ustalają między sobą wykonawcy. Przy wyborze konkretnych utworów kierują się również miejscem, w którym zostaną one wykonane – w kościołach jest to zazwyczaj muzyka sakralna, zaś w przypadku zamków czy pałaców sięga się również po utwory taneczne czy muzykę rozrywkową.
Reklama
– Tworząc programy koncertów chcemy pokazać, co faktycznie jest możliwe do wykonania na organach. Zaproszeni przez nas w tym roku soliści – flecistka Ewelina Zawiślak i oboista Michał Mogiła – występują przede wszystkim w salach koncertowych i filharmoniach, gdzie towarzyszy im fortepian. Organy oferują inne spektrum dźwiękowe, co doceniają soliści. Maciej Bator towarzysząc im podczas koncertów w Grodziszczu i Witoszowie, grał dynamicznie i dodawał elementy improwizacji, co bardzo spodobało się naszym gościom – wskazuje Zuzanna Bator. – W Grodziszczu flet solowy dialogował z fletem organowym w takich konfiguracjach, że momentami można było mieć wątpliwość, kto gra: Ewelina czy Maciej – dodaje.
Koncert to nie egzamin
Do udziału w koncertach organizowanych przez Fundację Dobrej Muzyki często zapraszani są młodzi artyści, dla których występ przed szerszą publicznością stanowi szansę na zdobycie doświadczenia scenicznego. W tym roku w ramach Koncertów Ziemi Świdnickiej odbył się recital dyplomowy Zuzanny Kwiędacz, flecistki i tegorocznej absolwentki Społecznej Szkoły Muzycznej II stopnia w Świdnicy.
– Występu w Pałacu Gruszów nie traktowałam jak egzamin, który muszę zaliczyć, ale zwieńczenie i przekazanie mojej dwunastoletniej pracy włożonej w edukację w szkole muzycznej. Oczywiście przed koncertem towarzyszyło mi dużo stresu i emocji, jednak pomogła świadomość, że gram dla ludzi, którzy przyszli i poświęcili swój czas, aby mnie wysłuchać – mówi Zuzia. – To dzięki nim ten występ stał się dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowy, a ja mogłam udowodnić sobie i innym, że ciężka praca i realizacja swoich marzeń zawsze wyda piękne owoce.