Już w starożytności św. Augustyn powtarzał, że kto śpiewa, ten dwa razy się modli. Uczestnicy II Pielgrzymki Chórów Archidiecezji Krakowskiej doskonale to rozumieją. Podkreślają, że dzięki wspólnemu śpiewaniu podczas świąt i wydarzeń głębiej przeżywają Eucharystię i lepiej rozumieją mijające okresy liturgiczne.
Przygotowanie
3 czerwca do sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie na Białych Morzach przybyli chórzyści z całej archidiecezji krakowskiej. Wydarzenie rozpoczęto wspólną modlitwą. Następnie chórzyści wzięli udział warsztatach z emisji głosu. W czterech grupach, podzieleni na głosy – sopran, alt, tenor, bas, rozpoczęli zajęcia, które poprowadzili: Maria Babicz, Łucja Nowak, Marcin Wasilewski-Kruk i Tomasz Ślusarczyk. Po szczegółowej „rozśpiewce” przyszedł czas na pracę nad repertuarem. Członkowie wszystkich chórów ćwiczyli nad pieśniami, które wspólnie, jako jeden chór, zaśpiewali podczas Mszy św., ubogacając Eucharystię. Nad jakością, spójnością i melodyjnością śpiewu czuwał dr hab. Maciej Tworek – profesor Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Są potrzebni
Reklama
Punktem kulminacyjnym pielgrzymki była uroczysta Eucharystia, której przewodniczył i homilię wygłosił kard. Stanisław Dziwisz. – Jesteście blisko Chrystusa i dlatego potraficie dla Niego śpiewać. Potraficie pieśnią wielbić imię Pana, bo On jest naszym Bogiem i wielkim Królem. Chóry to wspólnoty ludzi wierzących, którzy swym śpiewem, wypracowanym w trudzie, przy wykorzystaniu talentów i historycznego doświadczenia Kościoła, uwielbiają Boga wraz z wiernymi, zebranymi na modlitwie. Wy, stojąc w kościele, cieszycie się z Jego obecności i wraz z całym ludem Bożym łączycie się ze śpiewem aniołów i świętych – zauważył kard. Dziwisz. Przypomniał również słowa z listu św. Jana Pawła II do artystów, w którym autor podkreślał ich umiejętność dostrzegania piękna. Zauważył, że chórzyści łatwiej dostrzegają to piękno i są potrzebni ludowi Bożemu.
Jak w niebie
Po Mszy św. ks. dr Grzegorz Lenart podziękował kard. Stanisławowi Dziwiszowi za jego obecność, wygłoszone słowo i pasterską troskę. Organizator stwierdził, że szczególne podziękowania należą się uczestnikom. – Gdybyście nie przyjechali, nie byłoby tego pięknego śpiewu, który był pięknym ubogaceniem liturgii. Można powiedzieć, że gdy znajdziemy się w niebie, to właśnie taki śpiew usłyszymy, jak podczas dzisiejszej Eucharystii – powiedział ks. Lenart i zaprosił chórzystów na kolejną pielgrzymkę, która ma się odbyć za rok. Przypomniał, że jej celem jest nie tylko zintegrowanie chórów działających na terenie archidiecezji, lecz także rzetelna praca nad ich warsztatem poprzez ćwiczenie zaproponowanego repertuaru pod kierunkiem wybitnych muzyków.
Na zakończenie Mszy św. wręczono listy gratulacyjne dla zespołów, które obchodzą jubileusze. Swe 25-lecie świętują chóry: Veni Lumen z parafii Zesłania Ducha Świętego w Krakowie-Ruczaju oraz Chór Parafialny z parafii św. Judy Tadeusza w Krakowie-Czyżynach, a 10-lecie: Redemprtor Hominis z parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Krakowie oraz Chór Męski Credo z parafii św. Stanisława w Świątnikach Górnych. Szczególne podziękowanie skierowano także do prowadzących chóry dyrygentów, którzy również obchodzili jubileusze działalności.
Inspirują
Dla chórzystów pielgrzymka jest ważnym wydarzeniem – jak podkreślają, wspólny śpiew wszystkich uczestników podczas Eucharystii, robi na nich ogromne wrażenie. – Przyjechaliśmy po to, aby doświadczyć i ubogacić się dziedzictwem. Zobaczyć, jak inne chóry archidiecezji wyglądają, jak śpiewają. Ciągle szukamy inspiracji, sposobu na naszą działalność, na to, jak ona powinna wyglądać – właśnie dlatego tu dziś jesteśmy – tłumaczy Maria Matlaw z chóru przy parafii św. Piotra Apostoła w Wadowicach. Zapytana o to, co daje jej wspólnota, odpowiada, że jest to jej droga do Boga i jej miejsca w Kościele. – Nasze śpiewanie to jest nasza odpowiedzialność. Dostaliśmy prezent od Pana Boga i musimy go dać dalej, innym w Kościele. Śpiew jest dla mnie nieodzownym elementem przeżywania liturgii. Nasz chór rozpoczął swą działalność podczas Triduum Paschalnego – od tego momentu nie wyobrażam sobie przeżywania świąt bez śpiewu w chórze – podkreśla pani Maria.