Odnowa w Duchu Świętym to jeden z ruchów charyzmatycznych w Polsce. W archidiecezji krakowskiej działa obecnie ponad 40 wspólnot. Oprócz krakowskich parafii Odnowa jest także obecna w wielu miastach i miasteczkach poza Krakowem.
Strumień łaski
Podstawą ruchu jest biblijne wydarzenie – Zesłanie Ducha Świętego na Apostołów w Wieczerniku. – Papież Franciszek mówi o Odnowie, że jest „Strumieniem łaski”. Odnowa to „strumień” Ducha Świętego – Jego przyjście, Jego interwencja. Duch Święty działa najpierw w konkretnych osobach, a z ich udziałem w kolejnych oraz w Kościele i w świecie. Tym, co łączy wszystkie wspólnoty, jest doświadczenie wylania Ducha Świętego. Nie gromadzimy się wokół określonego programu czy formacji, ale wokół doświadczenia religijnego, które osoby przeżyły podczas Seminarium Odnowy Wiary – tłumaczy Wojciech Kurzyński, świecki koordynator Odnowy w Duchu Świętym Archidiecezji Krakowskiej. I wyjaśnia, że wspomniane wcześniej rekolekcje są jedną z kilku opcji, aby dołączyć do wspólnoty. – Jest to cykl od 7 do 10 spotkań, podczas których uczestniczymy w Eucharystii, wspólnie rozważamy słowo Boże, modlimy się, słuchamy konferencji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Misja – ewangelizacja
Reklama
Jednym z głównych zadań Odnowy jest dzielenie się doświadczeniem Boga w Kościele i poza nim. Członkowie, często wraz z innymi wspólnotami charyzmatycznymi, podejmują przeróżne działania, aby zachęcić wiernych do wspólnoty Kościoła. – Organizujemy rekolekcje ewangelizacyjne w parafiach. Prowadzimy także inne formy modlitwy, takie jak kursy Alpha, Szkoły Nowej Ewangelizacji. Angażujemy się w przygotowanie młodych do bierzmowania – wymienia pan Wojciech, podkreślając, że ewangelizacja jest fundamentem ruchu. I dodaje: – Najpiękniejszą formą jest świadectwo własnego życia, osobistej relacji z Bogiem. To w ten sposób chcemy „przyciągać” do Kościoła, pokazując innym, że Bóg działa w naszym życiu, i że w życiu innych też może zdziałać cuda.
Trudna, ale piękna posługa
Poza powszechnie znanymi formami ewangelizacji członkowie wychodzą do miejsc, gdzie zazwyczaj nie mówi się o Bogu i wierze. – Inną formą zaproszenia do Kościoła jest ewangelizacja uliczna, którą organizujemy np. na krakowskim Rynku. Idziemy w określonym czasie po dwie osoby i proponujemy ludziom rozmowę. Jest to dość trudna forma ewangelizacji. Jej celem jest nawiązanie kontaktu, relacji z nieznajomym, aby późnej zaproponować modlitwę, czy zaprosić np. na kurs Alpha, czy inne wydarzenie, które mogłoby dać podstawę do „przebudowy” życia na to z Bogiem i wiarą – wyjaśnia krakowski koordynator. I dodaje: – Zdarza, się, chociaż rzadko, że takie osoby przychodzą później na spotkanie i zostają we wspólnocie.
Do grona tych ekstremalnych form można zaliczyć ewangelizację więzienną. Jak wspomina rozmówca, to doświadczenie zapada głęboko w pamięć i w serce. – Organizowaliśmy kursy Alpha dla osadzonych w krakowskim zakładzie karnym. Spotkania otwieraliśmy poczęstunkiem – kawa, soki, ciastka. Następnie odbywała się konferencja, później praca w grupach – wymienia pan Wojciech. I kontynuuje: – Na początku więźniowie nie chcieli słuchać, głównie przychodzili z nudów, po to, aby napić się kawy. Z czasem jednak efekty były zadziwiające. Kilkoro z osadzonych poprosiło o przygotowanie do chrztu czy bierzmowania. Niesamowitym doświadczeniem było obserwować, jak Pan Bóg przemienia serca tych ludzi. Taka forma ewangelizacji jest dość skuteczna, ponieważ więźniowie mają dużo czasu na przemyślenia i są spragnieni kontaktu z drugim człowiekiem. Kilka razy widziałem, jak osadzony przystępuje do spowiedzi – pierwszy raz w swoim życiu.