Pytanie czytelnika: Kiedy wiara rośnie?
Warto podkreślić, że wiedza religijna i wiara to dwie różne rzeczywistości przeżywane przez ludzi wierzących i religijnych. Trudno jednak mówić o nich osobno i w praktyce je rozdzielać, ponieważ przeżywanie wiary domaga się wiedzy, z kolei poszerzana wiedza o Bogu, Piśmie Świętym i Kościele prowadzi do pogłębiania wiary. Święty Paweł pyta w Liście do Rzymian: „Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? (...) Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10, 14. 17). Ludzie mają pragnienie poszerzania wiedzy na tematy, które ich interesują. Osoby wierzące i religijne często poszukują odpowiedzi na nurtujące je pytania. W dzisiejszych czasach dostęp do wiedzy teologicznej i tej związanej z różnymi religiami nie jest dla nas czymś ograniczonym. Jest wiele portali internetowych, opracowań książkowych, mamy szeroką ofertę prasową. Istnieje również możliwość nawiązywania kontaktu z osobami, które są specjalistami w sprawach wiary. Jest zatem wiele możliwości, by pogłębiać wiedzę religijną, a przez to wiarę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzeba natomiast jasno podkreślić, że wiara to nie tylko wiedza religijna. Można przecież mieć wielką wiedzę, a małą wiarę. Wiedza ma także swoje granice, które determinują człowieka religijnego do aktów innych aniżeli poszukiwanie kolejnej porcji wiedzy. Wielki teolog XX wieku – Karl Rahner stwierdził, że „Wiara oznacza: przez całe życie znosić niepojmowalność Boga”. Z kolei żyjący w XIX wieku filozof i teolog John Henry Newman zaznaczył: „Wiara jest w swej istocie przyjęciem prawdy, której nasz umysł nie może ogarnąć; po prostu trzeba o niej świadczyć”. Apostołowie nie prosili Jezusa o to, żeby dodał im wiedzy religijnej, ale zawołali do Niego: „Dodaj nam wiary” (Łk 17, 5). Jezus, odpowiadając im, posługuje się obrazem ziarnka gorczycy. Wskazuje na to, że posiądnięcie wiary malutkiej jak owo ziarnko już uzdalnia nas do przyjęcia wielkich cudów w naszym życiu.
Wiara rośnie zatem nie tylko przez pogłębianie wiedzy, ale także – a właściwie przede wszystkim – przez otwieranie się na zaufanie i powierzenie swojego życia Bogu. W tej kwestii korelacja ze słowem Bożym polega nie tylko na czytaniu dla zdobycia wiedzy, ale też na przyjęciu tego słowa do swojego życia i w końcu na chrześcijańskim życiu tym słowem. Chodzi o to, aby nie tylko słuchać Ewangelii, ale też żyć Ewangelią, czyli Chrystusem, który wciąż żyje i działa w naszym życiu. Życie Ewangelią wyraża się przez oddanie się Bogu, który pozostaje źródłem i celem wszystkiego, Panem całego wszechświata, który jest miłością, nadzieją i życiem naszym. Im więcej pojawia się sytuacji, kiedy kończą się ludzkie możliwości, aby rozwiązać jakiś dotykający nas problem, tym więcej okazji do zaufania Bogu i powierzenia Mu swojego życia. Psalmista wyraził to w ten sposób: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37, 5). Tam, gdzie w obliczu kończących się ludzkich możliwości zaczyna się pełne ufności skupienie się na Bogu, który wszystko może, tam rośnie wiara, a kiedy niemożliwe staje się możliwe, tam jeszcze bardziej rosną zaufanie Bogu i wiara, która staje się doświadczeniem pobudzającym do świadectwa.