Modlitewne spotkanie odbyło się 12 kwietnia w klasztorze Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu. Tym razem liturgii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Dawid Kuczek, dyrektor Domu „Szilo” w Czeladzi. Liturgię poprzedziła prelekcja s. Wiktorii Szczepańczyk oraz zwiedzanie Muzeum Domu Macierzystego, po którym oprowadzała s. Bogdana Batog.
Nie dać się zaskoczyć
Jak zaznaczył w homilii ks. Dawid Kuczek, zobaczyć Zmartwychwstałego nie jest łatwo. – Nasze oczekiwania, w jaki sposób On powinien przyjść do nas, często mijają się ze sposobem, który On sam wybiera. Przez to możemy być zaskoczeni. Matka Teresa miała intuicję rozpoznawania Jezusa w osobach spotykanych w swoim życiu. Nie dawała się zaskoczyć. I w ten sposób także możemy spojrzeć na jej życie, na wybory i decyzje, które podejmowała. W swoim życiu widziała Zmartwychwstałego Pana w drugim człowieku, w bliźnim – powiedział kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przypomniał także, że Pan Jezus do głoszenia prawdy używał skromnych, prostych środków. – Kiedy Jezus posyłał apostołów z misją głoszenia Ewangelii, nie wyposażał ich w srebro czy złoto. Mówił: „Nie bierzcie dwóch sukien, nie bierzcie nic więcej, ni laski, ni sandałów na nogi”. Ubogie środki, ale kiedy człowiek idzie w imię Jezusa Zmartwychwstałego, żyjącego Boga, to te ubogie środki mogą zdziałać wielkie rzeczy. Dużo większe niż złoto czy srebro. Przekonała się o tym dobrze matka Teresa Kierocińska, o której beatyfikację dziś szczególnie się modlimy. Tego nas uczy. Korzystania z tych ubogich środków, rozpoznawania w drugim człowieku Zmartwychwstałego Pana, by nie dać się zaskoczyć, by nie być zdziwionym, kiedy On przychodzi – zaznaczył ks. Dawid.
Z misją od Boga
Prelekcja s. Wiktorii Szczepańczyk poświęcona była osobie s. Georgii od Jezusa – następczyni m. Teresy od św. Józefa w sprawowaniu urzędu przełożonej generalnej. Siostra Georgia pozostawiła bogate wspomnienia o czcigodnej słudze Bożej. Pisała m.in.: „Od pierwszej chwili mego poznania Matki Założycielki miałam jak najgłębsze przekonanie, że to nieprzeciętna osoba. Zrobiła na mnie wrażenie świętobliwej zakonnicy, mającej do spełnienia wielką misję daną jej od Boga. Od pierwszej chwili czułam do niej wielkie zaufanie, głębokie poważanie i pokorny szacunek. Cieszyłam się, że spotkałam i znalazłam zakonnicę tak bardzo uduchowioną, która mi będzie „matką”. Cała jej postać ujmująca, z pięknym wyrazem oblicza, dużymi oczyma, skromnie ułożona, dystyngowana, łagodnego i cichego usposobienia. Czuło się, że to osoba zdolna do wielkich ofiar, do poświęcenia bez granic. Była dostojna, pełna godności, pogodna, uśmiechnięta, z miłym podejściem do ludzi – przytoczyła wspomnienia następczyni matki Kierocińskiej s. Wiktoria.
Kolejne spotkanie o uproszenie łaski beatyfikacji czcigodnej sługi Bożej matki Teresy Kierocińskiej odbędzie się 12 maja w klasztorze Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu. Początek o godz. 16.