Postrzeganie przez ludzkość ochrony zasobów naturalnych Ziemi zmieniało się przez wieki. Dopiero ostatnie 150 lat sprawiło, że zaczęliśmy na ten problem patrzeć globalnie.
Już średniowieczni monarchowie zdawali sobie sprawę, że zasoby naturalne ich królestw nie są nieskończone. Choć w swoim postępowaniu dosłownie traktowali biblijne polecenie, by „czynić sobie ziemię poddaną”, to już wówczas mieli świadomość, że konsekwencje, np. łupieżczej polityki leśnej mogą być nieodwracalne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Stąd też tak surowo karane było kłusownictwo w królewskich lasach. Mimo że kwestia monarszego czy szerzej – arystokratycznego prestiżu była nie bez znaczenia, a korzystanie z zasobów leśnych miało wymiar przede wszystkim ekonomiczny, to przykład Polski za czasów pierwszych Jagiellonów pokazuje, iż w grę wchodziły również pobudki czysto ekologiczne. Polowanie „na grubego zwierza” było przywilejem królewskim, ale istniały gatunki, jak choćby tur czy żubr, na które i władcy nie decydowali się polować ze względu na świadomość drastycznego zmniejszania się ich pogłowia. Co ciekawe, także polowanie na inne zwierzęta było ograniczane, kiedy widziano, że liczba osobników w lasach spada.
Reklama
Niestety, nie u wszystkich władców świadomość ekologiczna była tak wysoka jak w państwie Jagiellonów i często na jej przeszkodzie stały doraźne potrzeby gospodarcze. Prowadzone na szeroką skalę mniejsze lub większe wojny sprawiały, że zasoby leśne były systematycznie pustoszone, szczególnie w krajach, gdzie areały ziemi uprawnej były mniejsze. Kampanie wojenne wymagały większego zapotrzebowania na pożywienie dla armii, którego źródłem były m.in. masowe polowania. Poza tym same wojny często pustoszyły pola uprawne i dziesiątkowały ludność zajmującą się rolnictwem.
Wyniszczająca rewolucja przemysłowa
Według naukowców, pierwszy poważny kryzys ekologiczny spowodowały rewolucja przemysłowa i rosnące potrzeby surowcowe przemysłu. Gwałtowny wzrost populacji świata, a także poszukiwanie nowych źródeł surowców strategicznych, takich jak żelazo czy węgiel, przyczyniły się do drastycznych wycinek leśnych i degradacji wielu naturalnych ostoi dzikich zwierząt. Na szeroką skalę problem zaczęto dostrzegać w drugiej połowie XIX wieku, o czym piszą m.in. w bodaj najważniejszej i komplementarnej polskiej publikacji dotyczącej historii ochrony środowiska: Ochrona środowiska przyrodniczego Bożena Dobrzańska, Grzegorz Dobrzański oraz Dariusz Kiełczewski z Polskiej Akademii Nauk. Interesujące, że pierwszymi gatunkami, na których wymieranie zaczęto zwracać uwagę w Europie, były ptaki, których naturalne siedziby zostały drastycznie ograniczone.
„Ruchy ekologiczne mają ponadstuletnią tradycję. W ostatnim ćwierćwieczu XIX w. powstało wiele organizacji społecznych, które zajmowały się ochroną przyrody. Bardziej znane to Niemieckie Towarzystwo Ochrony Świata Ptaków, Królewskie Stowarzyszenie Ochrony Ptaków w Anglii, Włoska Liga Ochrona Pomników Przyrody, Francuskie Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu, Rosyjskie Stowarzyszenie Ochrony Przyrody. Powstałe w 1873 roku Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie było pierwszym ruchem ekologicznym w Polsce” – czytamy w opracowaniu Dobrzańskich i Kiełczewskiego.
Reklama
Równolegle do oddolnych inicjatyw obywatelskich zaczęły się pojawiać pierwsze rozwiązania systemowe, które miały ograniczyć degradację środowiska naturalnego i wprowadzały rezerwaty, na których ludzka działalność gospodarcza miała być ograniczona.
Pierwszymi oficjalnymi rezerwatami przyrody zostały obszary góry Drachenfels w Siedmiogórzu w zachodnich Niemczech i francuski las Fontainebleau pod Paryżem, który miał się stać „artystyczną oazą ciszy i spokoju”.
Pierwszy park narodowy
Prawdziwy przełom przyszedł jednak ze Stanów Zjednoczonych. To tam powstał m.in. pierwszy na świecie park narodowy – Yellowstone, mieszczący się na terytorium stanów Wyoming, Montana i Idaho.
To właśnie na jego terenie znajdują się m.in. słynne gejzery, gorące źródła, wulkany błotne, fumarole i wodospady. Tę unikatowość przyrodniczą dostrzeżono już w latach 70. XIX wieku. Za prezydentury i z inicjatywy Ulyssesa Granta Kongres Stanów Zjednoczonych zdecydował się na utworzenie specjalnego rezerwatu i wprowadzenie do systemu prawnego nowego rodzaju obszarów chronionych. Co ciekawe, na straży parku postawiono regularną armię, która miała zabezpieczać teren przed kłusownikami i eksploratorami. Wojsko stacjonowało w... znanej z gorących źródeł bazie w Mammoth Hot Springs przy granicy z Kanadą.
Reklama
Ze względu na szczególny status nowego obszaru administracja rządowa zaczęła pracować nad utworzeniem nowych instytucji mających szczególny charakter prawny. Udało się to zrealizować w 1917 r., kiedy to parki narodowe zostały oficjalnie uznane za podmioty prawa państwowego. Wówczas też powołano Narodową Służbę Parków (ang. National Park Service), która miała za zadanie zajmować się administracją i ochroną tych terytoriów.
W Europie pierwsze parki narodowe zaczęły powstawać na początku XX wieku: w Szwecji, we Francji, w Hiszpanii i we Włoszech. W awangardzie była też Polska, która po odzyskaniu niepodległości od razu aktywnie włączyła się w ochronę swojej przyrody.
Nieoceniona jest tu zasługa takich postaci, jak profesorowie: Marian Raciborski (pionier ochrony przyrody, który jednak nie dożył Niepodległej – zmarł w 1917 r.), Walery Goetel (geolog, ekolog i paleontolog), Władysław Szafer (botanik, profesor UJ, w latach 1936-38 rektor UJ, dyrektor krakowskiego Ogrodu Botanicznego, wieloletni dyrektor Instytutu Botaniki UJ), Jan Gwalbert Pawlikowski (ekonomista i encyklopedysta), Bolesław Hryniewiecki (botanik, historyk botaniki i pedagog) oraz działacz społeczny Aleksander Janowski.
To z ich inicjatywy powstała pierwsza polska ogólnokrajowa organizacja zrzeszająca osoby, którym na sercu leżał dobrostan naszej natury – Liga Ochrony Przyrody (1928).
Wszystkie te osoby, na czele z Władysławem Szaferem, miały niebagatelny wpływ na powstanie pierwszych polskich parków narodowych – w Pieninach i w Białowieży. Powstały one w 1932 r.
Obecnie w naszym kraju funkcjonują dwadzieścia trzy parki narodowe, choć są plany powołania kolejnych, m.in. na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, w Lasach Mirachowskich czy na Mazurach. Czy w Polsce jest szansa na nowe parki narodowe? Tu wiele zależy od ekologicznej świadomości samych Polaków, głównie mieszkańców obszarów, na których mają one być zlokalizowane.
Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna odpowiedzialność nauki – Popularyzacja nauki i promocja sportu, nr projektu: SONP/SN/550964/2022, kwota dofinansowania: 500 000,00 zł, całkowita wartość projektu: 556 000,00 zł.
MEN